Strona 1 z 1
Etapy renowacji ścian
: 06 gru 2010, 21:49
autor: Kinslayer
Witam wszystkich.
Chciałbym prosić o poradę, jako iż więcej opinii tym lepiej

. Zabieram się za remont mieszkanka (w bloku). Ściany sa płyt ze zbrojeniem, dość cienkie, bo mają 60 mm grubości (mowa o ścianach działowych).
Prosiłbym o opinie czy takie etapy w renowacji ścian będą odpowiednie czy coś jeszcze gdzies brakuje

1. Skrobanie fabry, starej tapety
2. Unigrunt (Atlas)
3. Tynk mp75l
4. Gładź gipsowa 1 warstwa
5. Gładź druga warstwa aby wyrównać nierówności po 1 warstwie
6. Szlifowanko
7. Malowanie grunt 50% i farba biała 50%
8. Malowanie ostateczne
Czy po tynku trzeba też dać unigrunt ? Czy warto jechać na atlasie ? Tzn to, że warto to wiem, ale bańka 5l około 30 zł troche sporawo.
Prosiłbym o cenne porady i z góry dzękuje.
Re: Etapy renowacji ścian
: 10 gru 2010, 23:01
autor: Kinslayer
Nikt z zacnych kolegow nie pomoze ?
Czy chcac po wyschnieciu tynku "dotynkowac" jeszcze raz w paru miejscach, to musze gruntem mazac sciane ?
Re: Etapy renowacji ścian
: 11 gru 2010, 8:00
autor: wito-pc
Jeśli to tynk gipsowy to dobrze jest przy pogrubianiu zagruntować , jeśli cem-wap to nie , jakiej użyjesz gładzi?
Re: Etapy renowacji ścian
: 12 gru 2010, 21:56
autor: Kinslayer
Gładź używam od Franspola, (szpachla francuska, gładź szpachlowa extra GS-2)
A tynki to mp75l Knaufa.
1. Czyli w celu poprawy tynku dobrze jest te miejsca zagruntowac jeszcze ?
2. Miedzy juz wyschnietym tynkiem a gładzią też dawać grunt ?
3. Czy materiały których używam nie zastąpić innymi ? Czy są dobre na tyle, że nie ma potrzebny zmian...
Re: Etapy renowacji ścian
: 12 gru 2010, 22:16
autor: wito-pc
odp1 - tak te miejsca do poprawy , odp2 - nie trzeba , odp 3 materiał dobry , ja używam megaronu.
Re: Etapy renowacji ścian
: 12 gru 2010, 23:02
autor: Kinslayer
Dzięki wielkie za odpowiedź.
Jeszcze prosiłbym o poradę w tym temacie jeśli to możliwe
http://www.forumbudowlane.pl/vt/25655/0 ... amontowane
Z góry dziękuję.
Re: Etapy renowacji ścian
: 13 gru 2010, 21:11
autor: Kinslayer
Aaa i jeszcze jedna sprawa, dzisiaj w paru miejscach przeszlifowałem tynk aby wszelkie delikatne nierówności wygładzić, czy zlikwidować te "linie" które powstały przy nakładaniu. I teraz pytanie czy miejsca szlifowania przez położeniem gładzi muszę jakoś zagruntować czy nie ? Są one lekko pylaste jak przejadę ręką po ścianie.
Re: Etapy renowacji ścian
: 16 gru 2010, 21:57
autor: remontujacyod2010
Witam
Fajnie że remontujesz mieszkanie i robisz to sam. Jednak gdybyś oczekiwał jakieś pomocy firm to wystrzegaj się jak ognia firmy Overnet Krzysztofa Czekalskiego. Ja robiłem ostatnio mieszkanie z tą firmą i przestrzegam Wszystkich. Uważajcie jest to specjalista jakich mało już na rynku. Po 7 miesiącach remontu z tym pożal się Boże specjalistą mam dalej krzywe ściany i mnóstwo komplikacji. Pseudofachowcy jakich zatrudnia są w stanie pokrzywić wszystko co jest proste a ich szef przyjmuje to jako standard. Pewnie zapyta ktoś się gdzie byłem w tym wszystkim otóż miałem niesamowitego pseudo architekta ( Paweł Rosół ) który przez cały czas zapewniał mnie że wszystko będzie ok. Uważaj, uważajcie. Przestrzegam. Jak by ktoś chciał moge wysłac zdjęcia.
oszukanyklient@op.pl
Re: Etapy renowacji ścian
: 17 gru 2010, 22:15
autor: Picadoor
Witam
Nie szkoda czasu i pieniędzy?
piszesz:
....
3. Tynk mp75l
4. Gładź gipsowa 1 warstwa
5. Gładź druga warstwa aby wyrównać nierówności po 1 warstwie
6. Szlifowanko
....
Swego czasu byłem szkolony przez Knaufa. Otóż główną ideą tynków maszynowych miało być:
obniżenie kosztów i skrócenie czasu realizacji poprzez eliminację szpachlówek.
Wiem, że da się tak położyć tynk maszynowy (sam to robiłem) żeby ściana była gładka, gotowa już do malowania. To, że firmy tak nie robią (i biedne ludziska później je szpachlują) bierze się z kilku powodów.
Wykonawcy używają często maszyn z demobilu, albo oszczędzają na częściach. Najszybciej zużywa się w takiej maszynie tzw ślimak, którego stan wpływa na jakość podawanej masy ( jest dobrze i dokładnie rozmieszana albo nie). A jakość, jeśli jest kiepska, wpływa na możliwości uzyskania gładzi.
Drugą przyczyną jest kretyńsko "konkurencyjny" rynek wymuszający w swym kretyństwie jak najniższą cenę i najkrótszy czas realizacji. W efekcie firma, która dorwie się do koryta szuka możliwości "wpasowania" się w tę nierealnie niską i zadeklarowaną cenę, oraz w nierealny termin. Przez to "przyspiesza" pomijając istotne szczegóły i detale aby zmieścić się w tych kosmicznych obiecankach i robi zwyczajną chałturę. I tak kółko się zamyka.
pozdro