cookiemonster pisze:Jedne i drugie ściany raczej nie przemarzną - pod warunkiem, że materiały budowlane będą składowane w normalnych warunkach, a nie pod chmurką przez 3 trzy miesiące... Ja trochę nie rozumiem, dlaczego ludzie mają "problem" w doborze materiału konstrukcyjnego. Przecież w takich kwestiach trzeba się po prostu zdać na fachowców - konstruktorów i architektów. Ściana musi mieć przede wszystkim odpowiednie parametry (nośność/izolacja termiczna/akustyczna) i to do zapewnienia jak najlepszych tych parametrów trzeba dążyć. W praktyce nie ma żadnego problemu, żeby ściany zrobione z różnych materiałów miały identyczne parametry. Kwestia kosztów i nakładu pracy do poniesienia. Ja zawsze uważałem, że najrozsądniejszym wyborem w kwestii ścian konstrukcyjnych jest Porotherm, bo ma wszystkie parametry na dobrym (niekoniecznie najlepszym, ale dobrym!) poziomie. Nie ma więc jakichś poważnych wad - czego nie można powiedzieć o gazobetonie czy silikacie. Własny dom postawiłem z Porothermu, ale to raczej z przypadku niż z premedytacją - tak wynikało po prostu z projektu budowlanego :)
Przemarzanie... sugerowałoby, że "zimno wchodzi". Ujemna temperatura ścian, to bardzo pozytywna, świadczy o dobrej izolacji. Tak jak dach, na którym śnieg nie topi się.
Kiedyś, w czasach gdy nie było automatyki a koszty ogrzewania były pomijalne, ściana pełniła role stabilizującą. Odbierała nadmiar i zabezpieczała jako taki komfort.
Pod koniec XX wieku, wprowadzono automatykę do ogrzewania. Jest np. 22 st. ogrzewanie wyłącza się. Tak więc ściana odprowadzająca ciepło do fundamentu, przestała być akumulatorem, bo nie występuje nadprodukcja ciepła, a stała się wyłącznie odbiornikiem. Poza ustawianiem , automatyka ma także możliwości obniżania okresowego temperatury. I w tym przypadku masa ściany, znakomicie by to utrudniała.
Kolejna sprawa, to konieczna paroizolacja. Bardzo często, nie znający zagadnienia, nie dają jej w ścianie, choć wiedzą, że należy bo np. dają w dachu.