Strona 1 z 1

nóż stanley czy coval?

: 24 sty 2010, 21:39
autor: emilsen4
Witam mam pytanie czy wiecie moze czy noż firmy coval "NÓŻ RĘCZNY Z OSTRZEM ŁAMANYM 18mm (NX04) " rozni sie znaczaco od noza firmy stanley interlock? sam uzywam stanleya ale coval jest 2 razy tanszy a chyba nie rozni sie znacząco ale to widok z obrazka wiec sie zastanawiam czy nie wydam polowy ceny stanleya i pozniej nie kupie i tak stanleya bo ten nie bedzie sie nadawal. Z góry dzieki z zainteresowanie temate:)

Re: nóż stanley czy coval?

: 25 sty 2010, 0:17
autor: dafe
Witam.

Używałem takiego Stanleya i jest to pewniak, że nie do zajechania.
Jedyne co mnie irytowało to trudne operowanie jedną ręką (zabezpieczanie ostrza po wysunięciu). A jak to się robi kilkadziesiąt razy dziennie to jest to ważne.

Dlatego od jakiegoś czasu używam noży i ostrzy Olfa. Według mnie bezkonkurencyjne ale nie dla nerwusa bo są naprawdę ostre. A ich nożyki w pełni funkcjonalne pod jedną rękę.

Pozdrawiam.

Re: nóż stanley czy coval?

: 25 sty 2010, 6:36
autor: UNICOM
Jak cos ma byc dobre to i trzeba zaplacic.

Nozyki stanleya jedne sa dobre inne sa badziewiem.

Sa plastikowe i sa tez z oslona metalowa na nozyk. Te pierwsze to badziew bo ten plastik rozpolawia sie po czasie od nozyka i to jest niby STANLEY.

Re: nóż stanley czy coval?

: 25 sty 2010, 19:19
autor: emilsen4
to co napisal UNICOM wlasnie mnie denerwuje nawet w nozach olfa ten problem sie pojawia ze ten metal na samym koncu nozyka sie rozchodzi z czasem a w tym aluminiowym jest to nie do zdarcia choc fakt te inne sa poreczniejsze ale inna rzecz ktora mnie denerwuje w zwyklych to jak koncowka zabezpieczajaca ostrze sie luzuje i wypada i pozniej chowajac istrze z trzpieniem wypada :) ale dzieki za zainteresowanie

Re: nóż stanley czy coval?

: 25 sty 2010, 20:35
autor: UNICOM
Teraz narzedzia czy elektonarzedzia im bardziej firmowe, tym najgorsze badziewie sie robi.

Pozostaje tylko nazwa marki ktora utrzymuja ja na rynku.

Re: nóż stanley czy coval?

: 25 sty 2010, 20:35
autor: UNICOM
Teraz narzedzia czy elektonarzedzia im bardziej firmowe, tym najgorsze badziewie sie robi.

Pozostaje tylko nazwa marki ktora utrzymuja ja na rynku.

Re: nóż stanley czy coval?

: 26 sty 2010, 22:23
autor: emilsen4
Zgadzam sie znajomi z branzy troche starsi maja wiertarki wkretarki czyli rozne elektronarzedzia po 10 lat i nie ma juz do nich czesci eksploatacyjnych ale chodza sam do mieszania gipsow uzywam starej celmy ze 30 lat ma ale chyba nie do zajechania:)

Re: nóż stanley czy coval?

: 26 sty 2010, 22:26
autor: GipsKarton
noze z ostrzami lamanymi sa do prac lekkich karton, folia, papier - tapeta.
do ciec "twardych" noze z ostrzami trapezowymi.

Re: nóż stanley czy coval?

: 26 sty 2010, 22:51
autor: UNICOM
GipsKarton pisze:noze z ostrzami lamanymi sa do prac lekkich karton, folia, papier - tapeta.
do ciec "twardych" noze z ostrzami trapezowymi.
Tak sie fajnie mowi. Ciekawe czy Ty kupujesz kazdy noz do papieru, tapety, plyt gipsowych.

Przewaznie jest jeden noz i tylko ostrza sie zmienia. Tylko sa ostrza i ostrza.

A kupuje sie byle bylo ostrze.

Re: nóż stanley czy coval?

: 31 sty 2010, 11:35
autor: emilsen4
trapezowe dla mnie maja ta wade ze jak sie szybko tepi a lamany sie lamie i mamy znow ostry czubek do k/g jest dla mnie lepszy

Re: nóż stanley czy coval?

: 29 wrz 2011, 22:01
autor: miki_110
Wątek trochę się zakurzył, ale chciałem coś napisać może komuś się przyda.

noże z łamanymi ostrzami są wygodne i to wie każdy. Ja kupiłem nóż NEO - cały metalowy. Bardzo wytrzymały i poręczny, nie ma żadnego problemu z obsługą jedną ręką i blokowaniem ostrza.
Zapłaciłem około 25 zł. czy to dużo?? nie wiem, za jakość trzeba zapłacić, a nóż jest moim ulubionym i służy mi już ponad 3 lata.

Re: nóż stanley czy coval?

: 02 paź 2011, 18:46
autor: emilsen4
Miałem taki nóż firmy coval i był do d... ten plastik (zapadka ) szybko pękła wiec jak chcesz zaoszczędzić kup interlocka:)

Re: nóż stanley czy coval?

: 03 lip 2013, 15:43
autor: borizm
O Coval NX04 na ostrza 18mm zapomnij, bo to zwykły bubel udający kształtem najlepsze produkty.
Jest on masywny (gruba obudowa z aluminium), bo ma niby funkcję zaciskania aluminiowej obudowy za sprawą żółtego pokrętła na ostrzu, tak że w innych, niemal identycznych konstrukcjach (np. firmy Stanley) ostrze po zaciśnięciu nawet nie drgnie, a w Coval NX04 ta funkcja to tylko bajer, bo wada konstrukcyjna sprawia, że obudowa wcale nie zaciska ostrza i ostrze zwyczajnie lata i to mocniej niż w niejednym nożu plastikowym za 1/5 ceny NX04.
Do tego ten czarny kolor jest co najmniej nie na miejscu: łatwo zapodziać nożyk w trakcie pracy, a jak się obdrapie to będzie wyglądać bardzo szpetnie.
Nie przepadam za firmą Stanley, bo też potrafi zrobić buble (np. nietrwałe klucze imbusowe), ale podobny nożyk od Stanley jest nieporównywalnie lepszy, i warto wydać na niego nawet 4 razy więcej niż na marny Coval NX04.
Coval NX04 kupiłem dziś w dla kolegi za ~9 zł i aż byłem zniesmaczony jego jakością, dlatego z obowiązku wobec innych o tym piszę. :!:

Re: nóż stanley czy coval?

: 23 lip 2013, 21:50
autor: Clean-tec
Zawodowo od 13 lat używamy narzędzi do cięcia firmy Olfa, widziałem parę modeli w Castoramie, a tak to dostępne na allegro, najwyższa półka jeśli chodzi o noże prawdziwe made in japan