Strona 1 z 1

jak poprawić dach po fachowcach?

: 29 cze 2007, 19:17
autor: lussi
Jestem nowa, przejrzałam wiele stron, żeby znaleśc odpowiedź i aż boję się wystąpić z moim problemem.Tyle tu czasem złości i jadu.
To tylko domek na działce- nieogrzewany. Z suporeksu, pokryty płaskim dachem drewnianym krytym papą.Fachowcy położyli pape na mokre (niedosuszone po deszczu) deski. a podczas upałów woda z desek :?: zaczęła wyciekać mocząc wełnę. Kazałam wyjąć wełnę i schła cały dzień na słońcu. Wydawala się być sucha kiedy ją zakładali ponownie między krokwiami na plastikowych linkach.Na to dali folię paraizolacyjną, zrobnili konstrukcję -kratownice z listewek , do której zamocowali płyty k-g.
Po upalnych dniach wszystko zaczęło parować i ciurkiem wyciekać na ścianę przy oknie (jest tam niżej o jakieś 30 cm). Fachowcy twierdzą że to wyschnie. Po tygodniu braku upałów rzeczywiście nie wycieka. Ale...
1.czy możliwe jest że całośc wyschnie w ciągu tego lata i nie wda się grzyb
2 czy może lepiej zdjąc płyty k-g oraz wełnę, odczekać całe lato, aby deski dachowe wyschły a jesienia lub w przyszłe lato położyć wełne nową i zamocować płyty k-g.
Ten "kłopot "wstrzymuje dalsze prace, ale wolę mić dobry dach niż ładne ściany od zaraz. Proszę o opinię i radę :cry:

: 30 cze 2007, 15:14
autor: Adam Makowicz
sama sobie odpowiedziałaś. i nie obrażaj fachowców skoro zatrudniłaś partaczy.

: 30 cze 2007, 19:05
autor: lussi
Adam Makowicz pisze:sama sobie odpowiedziałaś. i nie obrażaj fachowców skoro zatrudniłaś partaczy.
przeczytałam swoją wypowiedź i nie znalazłam nic obraźliwego na temat fachowców przeze mnie zatrudnionych. Oczekuję raczej poważnych odpowiedzi na moje pytania. To ty ich obrażasz nazywając partaczami. Skoro nic poza "szczekaniem" nie masz do powiedzenia, to po co się odzywasz? Czyżbyś - uderz w stół a nożyce się odezwą - był "fachowcem"? Mimo to pozdrawiam. :shock:

: 02 lip 2007, 8:37
autor: Kkrzysztof
A moze poszukaj na paczkach od wełny nr telefonu lub adres mail do producenta wełny. Często mają oni zatrudnionych doradców technicznych moze coś ci podpowiedzą. Bo faktycznie nie warto ryzykować.


pozdrawiam

: 02 lip 2007, 13:09
autor: Diablo
Zastosuj sie lussi do swojego 2 pkt.Myślę że to będzie najlepsze rozwiązanie.Jeśli wełna była juz przemoczona i zmieniła swoją objętość to nie będzie spełniała juz swojej funkcji...
2 czy może lepiej zdjąc płyty k-g oraz wełnę, odczekać całe lato, aby deski dachowe wyschły a jesienia lub w przyszłe lato położyć wełne nową i zamocować płyty k-g.

: 04 lip 2007, 7:32
autor: lussi
Przeczytałam odpowiedź od razu, ale outlook zrywa mi połączenie z neostradą i często nie mogę nic wysłać. Dziękuje Diablo za wsparcie, tak już zrobiliśmy.Niestety, o ile się znam, mam już grzybka na niektórych krokwiach (biały nalot). Zostawiliśmy otwarte okno i drzwi - niech schnie. Teraz trzeba pomyśleć o środku chemicznym na tego grzyba. Kiedy go zastosować i jaki? Może drewnochron wystarczy? O spędzeniu urlopu na działce nie ma mowy.Szkoda. Następny temat to jak wyciągnąc zwrot pieniędzy za zniszczone płyty g-k i wełnę, gdy fachowcy telefonicznie są nieuchwytni.Ponoć zaczęli inną budowę! I co mi po umowie!

: 04 lip 2007, 10:42
autor: marcinradom
lussi pisze:Skoro nic poza "szczekaniem" nie masz do powiedzenia, to po co się odzywasz?
a wcześniej pisałaś:
lussi pisze:Tyle tu czasem złości i jadu.
ale to na marginesie.
co do fachowców i partaczy to Adam Makowicz dobrze ci odpisał. osoby zatrudnione przez ciebie fachowcami nie były, a partaczami i Adam Makowicz po imieniu ich nazwał.
wełna schnie bardzo wolno, o ile w ogóle uda się całkowicie z niej usunąć wodę. należałoby zapytać doradcę technicznego producenta twojej wełny. ja osobiście spróbowałbym wysuszyć wełnę wietrząc ją w jakiejś przewiewnej komórce. deski dachowe wyschną jeśli będą przewietrzane, z tym problemu nie ma. co do białych nalotów to również nie będą szkodliwe o ile nie dostaną znów wilgoci. jeśli chcesz odzyskać pieniądze od wykonawców to tylko rosyjskie metody wchodzą w grę o ile nie masz umowy.
pozdrawiam

: 04 lip 2007, 19:53
autor: Diablo
Proponowałbym Ci --->Fobos<--- Tu możesz poczytać trochę o tym preparacie.Kiedy? Po wysuszeniu całkowitym drewna.A co do wykonawców którzy Ci narobili takiego bigosu to chyba pozostaje Ci tak jak marcinradom napisał rosyjska metoda...Możesz ich postraszyć również,że wystąpisz na drogę sądową jeśli nie usuną usterek na własny koszt (wątpię,że ta metoda poskutkuje ale można próbować)
Mam do Ciebie kilka pytań związanych z tą firmą wykonawczą:
1 Czy firma ma zarejestrowaną działalność gospodarczą ?
2 Jak brzmi treść umowy ? (jeżeli takowa została zawarta na piśmie)
3 Czy firma wykonująca zlecenie udzieliła Ci gwarancji pisemnej
4 Czy był projekt na ową budowę ?

: 04 lip 2007, 20:13
autor: Adam Makowicz
droga Lussi
Jesteś nie dość że naiwna to na dodatek wyszczekana. Tyle tu jadu nie?
Dodasz cudzysłów do słowa fachowcy wtedy pojmiesz o czym piszę.

Nie jestem wykonawcą lecz projektantem - to gwoli ścisłości.

Skoro taka zajadła jesteś to mógłbym zamilczeć i radź sobie sama, ale podam przyczynę problemów z twoim dachem. Wiesz jaka jest? Nie masz wentylacji na tym daszku. Każ wyciąć otwory wentylacyjne ponad wełną w obu przeciwległych ściankach szczytowych i po problemie.
Nie dziękuj bo nie potrzebuję i pójdę "poszczekać" gdzie indziej. Pa.

: 10 lip 2007, 9:24
autor: lussi
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i przepraszam,ze tak późno reaguję.Oprócz kłopotów z rozbudową domku na działce, mam też inne i ostatnie dni spędziłam sprawdzając jak działają strajkujące szpitale - nie jest tak bardzo źle! A więc dach schnie - mam nadzieję- a ja zabrałam się do szukania informacji idąc za radą Diablo o Fobosie. Wg producenta środek ten w moim przypadku nie jest właściwy.Deski powinny byc potraktowane Boramonem, bo ten działa na już istniejącego grzyba.Dopiero potem ew. Fobos lub podobny. Co do otworów w przeciwległych ścianach pod dachem celem wentylacji jak radzi Adam Makowicz (pozdrawiam.Tak jestem naiwna o czym potem, ale nie wyszczekana), to nie wiem jak to ma wyglądać, bo ściany są z 24 cm suporeksu, a dach jest płaski o niewielkim nachyleniu, ale sprawdzę.Niestety wykazałam łagodnie mówiąc wielką naiwność w angażowaniu firmy budowłanej:Znalazłam ją w internecie, zawarłam pisemną umowę ze średnio szczegółowo wypisanym zakresem prac (nie wszystko da się przewidzieć), terminami , roczną gwarancją .Dane spisałam z dow.osob.Myślałam że wszystko jest OK.Kiedy po robocie, która wydawała się być w porządku (juz po poprawkach), za którą zapłaciłamumówioną kwotębez faktury(to tak jakbym zgodziła się na robotę na czarno, nie?), po jakimś czasie okazało się że coś jest nie tak, zaczęłam domagać się kolejnych poprawek,a fachowcy migali się - postanowiłam poszukać więcej informacji o firmie ARD BUD Paweł Borowski z Nadarzyna, ul.Żułwińska 16, okazało sie że nie jest zarejestrowana.A pan Paweł mówi że mogę mu "naskoczyć", najwyżej będzie miał kłopoty.Pozostaje mi sąd lub mafia .Na razie spróbuję polubownie za zniszczony materiał i koszty robocizny i ew. nowych fachowców. Pozdrawiam wszystkich i zmieniam temat na ocieplenie i tynkowanie ścian zewnętrznych w przyszłości.Może dowiem się czegoś zawczasu a nie po fakcie i poduczona zaangażuje nowych fachowców. :lol: