Mam źle zrobiony dach
: 05 cze 2012, 15:55
Witam
Tak jak w temacie mam źle zrobiony dach. Zacznę od początku. Zaczęłam budowę domu w marcu tego roku, ekipa która mi go stawiała działała (prawie) bez zarzutu. Dogadaliśmy się, że oni zrobią też więźbę dachową. Robota paliła im się w rękach. Zaczełam robić wyceny mojego dachu w różnych firmach które się tym zajmują. Kiedy już wiedziałam na czym stoję i ile mam szykować na to kasy dostałam propozycję od moich "fachowców" , że oni mogą mi pokryć dach blachodachówką. Powiedzieli mi, że robią wszystko przy budowie domu włącznie z wykończeniówką. Więc stwierdziłam, że ok, róbcie. Nawet nie przeszło mi przez głowę, że może oni jednak nigdy nie kryli dachu. Mój błąd. Kasę na materiał dostali, zaliczkę na robotę i ruszyli. Dach jest w tragicznym stanie, długo by wymieniać ich błędy ale wymienię najważniejsze: blacha cięta diaksem (ja osobiście tego nie widziałam ale tak jest), nie trafili w wielu miejscach wkrętami czy jak im tam w kontrłaty, okna dachowe są krzywo obsadzone, ruszają się, kilka rynienek które montuje się nad oknem było naszykowane do wyrzucenia (znalazłam je w śmieciach), dziury przy oknach na 3 palce, obróbka z blachy płaskiej-masakra, obróbka kominów-jedna wielka lepianka... Naprawdę totalna porażka po całości. Nie wiem co ja mam z tym teraz zrobić. Wezwałam prawdziwego fachowca i facet się załamał. Muszę teraz dojść swoich praw ale nie wiem z której strony to ugryźć. Czy ktoś mi pomoże? Coś doradzi? Błagam, bo jestem załamana.
Tak jak w temacie mam źle zrobiony dach. Zacznę od początku. Zaczęłam budowę domu w marcu tego roku, ekipa która mi go stawiała działała (prawie) bez zarzutu. Dogadaliśmy się, że oni zrobią też więźbę dachową. Robota paliła im się w rękach. Zaczełam robić wyceny mojego dachu w różnych firmach które się tym zajmują. Kiedy już wiedziałam na czym stoję i ile mam szykować na to kasy dostałam propozycję od moich "fachowców" , że oni mogą mi pokryć dach blachodachówką. Powiedzieli mi, że robią wszystko przy budowie domu włącznie z wykończeniówką. Więc stwierdziłam, że ok, róbcie. Nawet nie przeszło mi przez głowę, że może oni jednak nigdy nie kryli dachu. Mój błąd. Kasę na materiał dostali, zaliczkę na robotę i ruszyli. Dach jest w tragicznym stanie, długo by wymieniać ich błędy ale wymienię najważniejsze: blacha cięta diaksem (ja osobiście tego nie widziałam ale tak jest), nie trafili w wielu miejscach wkrętami czy jak im tam w kontrłaty, okna dachowe są krzywo obsadzone, ruszają się, kilka rynienek które montuje się nad oknem było naszykowane do wyrzucenia (znalazłam je w śmieciach), dziury przy oknach na 3 palce, obróbka z blachy płaskiej-masakra, obróbka kominów-jedna wielka lepianka... Naprawdę totalna porażka po całości. Nie wiem co ja mam z tym teraz zrobić. Wezwałam prawdziwego fachowca i facet się załamał. Muszę teraz dojść swoich praw ale nie wiem z której strony to ugryźć. Czy ktoś mi pomoże? Coś doradzi? Błagam, bo jestem załamana.