Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Witam serdecznie!

Od pewnego czasu jestem zarejestrowany w urzędzie pracy jako bezrobotny. Byłem dzisiaj na spotkaniu kontrolnym i dowiedziałem się o możliwości zapisania się na kurs przyuczający do zawodu cieśli. Kurs trwa 250 godzin i jest rozłożony na 2 miesiące z hakiem.
Chciałbym się dowiedziec, czy po takim kursie jest realna szansa znalezienia pracy chociażby na stanowisku pomocnika cieśli? Tak żeby nabrac doświadczenia i zaczac się na prawdę uczyc zawodu bo coś mi się wydaje, że 250 godzin to zdecydowanie za mało nawet na podstawy podstaw
Czy jest zapotrzebowanie na takie osoby na rynku? Ogłoszeń pracy dla cieśli jest bardzo dużo, ale wszędzie wymagają doświadczenia (co mnie wcale nie dziwi) tylko jak je zdobyc? Jak się gdzieś załapac po takim kursie?

Jeszcze gdyby komuś się chciało to chętnie bym się dowiedział czegoś na temat tej pracy tzn jak to wygląda w praktyce? Jest bardzo ciężko? Jakie są plusy i minusy tej roboty?

Pozdrawiam

Kmieciak

Kmieciak pisze: chętnie bym się dowiedział czegoś na temat tej pracy tzn jak to wygląda w praktyce? Jest bardzo ciężko?

Mniej więcej wygląda,to tak:
1.Zapoznanie z projektem(umiejętność czytania rzutów)
2.obmiar murów
3.szkic i liczenie poszczególnych elementów(trygonometria,zabawa z kalkulatorem)
4.trasowanie i wycinanie(zdolności manualne)
5.montaż (wysiłek fizyczny)

Praca w zmiennych warunkach atmosferycznych
Niektóre ekipy poganiają od skowronka do żabki,a w sobotę jak szef ma dobry humor,to tylko do 18

I jak Ci się widzi taka praca?

Kmieciak pisze:Tak żeby nabrac doświadczenia i zaczac się na prawdę uczyc zawodu bo coś mi się wydaje, że 250 godzin to zdecydowanie za mało nawet na podstawy podstaw

W normalnych czasach (n-dziesiąt lat temu) aby zostać cieślą trzeba było praktykować dobre kilka lat i zdać po terminowaniu egzamin przed mistrzami zawodu...

Kursik 250 godzin to raczej omówienie i przedstawienie zawodu - jest tyle samo wart co wszystkie "kursy" z Urzędu Pracy.

Zgadza się , te kursy to pic na wodę. Tylko organizujące je cwaniaczki zarabiają na tym. Jak chcesz się czegoś nauczyć to zatrudnij się u cieśli z dużą praktyką . Powodzenia. Jan.

Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Spodziewałem się, że lekko nie będzie i faktycznie z tego co piszesz wynika, że praca jest trudna. Chociaż sam proces mi się nawet podoba. (Zapoznanie się z projektem -> Planowanie -> Wykonanie -> Montaż) Najtrudniej chyba będzie z tymi umiejętnościami manualnymi
Chciałbym się dowiedziec ilu cieśli pracuje jednocześnie przy jednym projekcie np.budowie dachu w domku jednorodzinnym? Pewnie bywa różnie ale chciałbym wiedziec jak to zazwyczaj wygląda? Jest jeden cieśla na placu budowy czy więcej?

Janie, tylko gdzie znalezc takiego mistrza? Znacie może jakąś stronę internetową z dobrymi firmami?

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

Kmieciak pisze: Spodziewałem się, że lekko nie będzie i faktycznie z tego co piszesz wynika, że praca jest trudna. Chociaż sam proces mi się nawet podoba. (Zapoznanie się z projektem -> Planowanie -> Wykonanie -> Montaż) Najtrudniej chyba będzie z tymi umiejętnościami manualnymi

Gdyby to była prosta i łatwa praca to by tylu spieprzonych dachów do nadających się tylko do rozbiórki by nie było

Kmieciak pisze:Chciałbym się dowiedziec ilu cieśli pracuje jednocześnie przy jednym projekcie np.budowie dachu w domku jednorodzinnym? Pewnie bywa różnie ale chciałbym wiedziec jak to zazwyczaj wygląda?

Na małym domku jeden cieśla i z kilkoma pomocnikami / terminatorami.
W praktyce - to na większości budów dachy stawiają przypadkowe "zenki" którym się wydaje że są "cieślami" za 1/3 ceny dachu robionego przez prawdziwego cieślę "z papierami".

Kmieciak pisze:Jest jeden cieśla na placu budowy czy więcej?

Zależy od wielkości budowy

Kmieciak pisze:tylko gdzie znalezc takiego mistrza? Znacie może jakąś stronę internetową z dobrymi firmami?

Najłatwiej w pytać w izbie rzemieślniczej...

http://www.pomorskaizba.pl/index.php/ku ... ciela.html

Albo zgłoś się do Docent 56. Jan.

Dowiedz się dokładniej. Bo może chodzi o cieślę szalunkowego.

W normalnych czasach (n-dziesiąt lat temu) aby zostać cieślą trzeba było praktykować dobre kilka lat i zdać po terminowaniu egzamin przed mistrzami zawodu..

.

Tak było n-dziesiąt lat temu a nie teraz, i to nie były normalne czasy tylko nienormalne. Teraz kazdy może zostać kim chce, a czy nim będzie zweryfikuje samo zycie. Pozdrowienia dla Zenków, co to poszli w "budowlankie" jestem jednym z was Nie mam żadnych papierów ani wykształcenia kierunkowego(budowlano-ciesielskiego) a mimo to sprawiam ze ludzie maja dach nad głową .Ale wróćmy do tematu. Kmieciak, pomocnikiem cieśli mozesz zostać od ręki, wystarczy chęć do pracy, zdrowie i pozytywne nastawienie. Taki kurs na pewno bedzie mile widziany i zadziała na Twoją korzyśc choć mniemam że w niewielkim stopniu. Rozejrzyj sie po okolicy i poszukaj firmy ciesielskiej, nie koniecznie musisz od razu trafić na super profesjonalną. Chcąc rozwijać się w tym temacie na pewno kilkakrotnie bedziesz zmieniał pracodawce i sam z czasem wyłapiesz odpowiednie doświadczenie. Droga daleka, nie zrobisz tego w kilka lat ale efekt wielce satysfakcjonujący jak sama praca równiez.


podrawiam[/quote]

Kolego 10 lat termitiery w zawodzie, żyły na rękach, spękane nerwy i brak zębów -przecież zjedzone już na robocie.
Po takim okresie będziesz już śmigał na dachu
Pamiętaj ciesielka to błogosławiony zawód i nie wolno uczyć się u partaczy. Zadzwoń do docenta 56.

Przyda Ci się też szkolenie bhp, które możesz uzyskać tutaj http://krajowy.biz/firma,ceresta-firma- ... a-wolnicka