Strona 1 z 2

murłata czy wienieć żelbetowy?

: 18 gru 2009, 21:18
autor: tomcio256
mam pytanie odnośnie murłaty. czy konieczna jest na wieniec czy można też krokwie przykręcić bezpośrednio do wieńca żelbetonowego. czy trzeba robić jedno i drugie

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 18 gru 2009, 23:20
autor: samouk
A jak chciałbyś przykręcać krokwie do wieńca? Oparte o jego "kant"? Murłaty to nie tylko tradycja, ale i lepsze mocowanie. Tylko trzeba skorzystać z odpowiednich okuć ciesielskich (lepiej "trzymają" krokwie). Nie pozwól (szczególnie cieślom starej daty) przybić krokwi do murłaty jednym wielkim gwoździem, bo takie połączenie nie jest stabilne (krokiew daję się "bujać" pod naciskiem ręki) a wiatry w ostatnich latach bywają nader silne!

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 19 gru 2009, 9:32
autor: MistrzJan
Stoją zabytki po kilkaset lat na jednym dwożdziu i co mądralo ? Pozdrawiam Jan.

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 19 gru 2009, 9:34
autor: tomcio256
w wieńcu można zatopić cybant metalowy w kształcie litery u z gwintem na końcach w który wkłada się krokiew , nakłada się płaskownik z dziurami na górę i nakręca nakrętki. chyba to jest jakiś sposób?

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 19 gru 2009, 10:23
autor: docent56
Ale czy prostszy i tańszy?

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 19 gru 2009, 13:52
autor: samouk
MistrzJan pisze:Stoją zabytki po kilkaset lat na jednym dwożdziu i co mądralo ? Pozdrawiam Jan.
Właśnie takie "zabytki" pięknie fruwały koło Radomska, "mądralo", szczególnie wtedy, gdy na takim gwoździu krokiew chętnie pęka. Wystarczy jeszcze parę korników - i dachu nie ma!

Pozdrawiam
Jerzy

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 19 gru 2009, 18:54
autor: gunar
A jaka to estetyka wykonania dachu, gdzie blach jest więcej niż na niemieckim panzerkampfwagen 5? Jak cie denerwują gwożdzie to zastosuj wkręty do krokwi Spax. Osobiście uciekam od stosowania okuć ciesielskich. A ten gwóżdz to niech ci się przyśni...

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 20 gru 2009, 10:13
autor: cantrell
MistrzJan pisze:Stoją zabytki po kilkaset lat na jednym dwożdziu i co mądralo ? Pozdrawiam Jan.
właśnie z tym problemem się borykam...jak wykonać mocowanie murłaty w starym dworku?czy wylewać wieniec?-w jaki sposób jakie szpilki itd...może zastosować coś innego? jest firma która wykonuje gotową więźbę dachową(wiązary dachowe) ale mocowanie murłaty to mój problem... Obrazek
ma ktoś jakiś pomysł? jeśli podać jakieś dokładniejsze dane piszcie co was interesuje

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 21 gru 2009, 19:45
autor: samouk
Ale, ale - czy twój dworek nie stoi czasem przy drodze Kołacin - Dmosin?
Czasami tam przejeżdżam (chyba, że podobny).
Ale do rzeczy: to jest raczej problem murarski niż ciesielski. Moim skromnym zdaniem lany wieniec ze zbrojeniem - konieczny (po rozebraniu warstwy cegieł równej planowanej grubości). Jak gruby jest mur pod wieńcem? Mniemam, że to cegła na zaprawie piaskowo-wapiennej?
Po resztę porad radzę się wybrać do jakiegoś majstra "czującego" stare mury, aby poradził, czy wystarczy ten wieniec po prostu wylać na starym murze, czy też go jeszcze jakoś dodatkowo "przyłapać". No i jak najbezpieczniej zamocować śruby do mocowania murłat.

Pozdrawiam
Jerzy

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 22 gru 2009, 17:08
autor: cantrell
to nie ten dom,grubość ściany 42 cm,zaprawa chyba taka jak piszesz bo bardzo sypka i krucha masz rację ze to chyba problematyka dla murarza-dzięki Jerzy w razie problemów z dachem uderzę do Ciebie :D

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 22 gru 2009, 18:09
autor: samouk
Pamiętaj, że ja jestem samouk. Od dachów są tu lepsi ode mnie (dachołaz, mistrz Jan i inni). Ale chętnie pomogę w tym, czego jestem pewny. Wszystko opieram na SPRAWDZONYCH przypadkach (swoich i cudzych).

Pozdr.
Jerzy

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 22 gru 2009, 20:34
autor: gunar
Dworek jest :D Ja osobiście to już wylewałem wieńce na starych domach. U ciebie wystarczy rozebrać jedną, dwie warstwy, chyba że więcej jest skorodowanych i obmurować cegiełką bez szalowania forme na wieniec i 4xfi 12 pręt żebrowany plus beton b-15 lub b-20. W to szpilki fi 16 zatopić. Taka grubość ściany z pustką nawet nie wymaga specjalnie docieplenia. Tam trzeba wtopić masę (beczkowóz) gruntów głęboko- penetrujących aby usztywnić zaprawę żwirowo-wapienną. Baw się dobrze...

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 22 gru 2009, 21:03
autor: cantrell
gunar dzięki :D wskazówki na pewno wykorzystam,jak coś ktoś jeszcze będzie chciał dorzucić od siebie będę wdzięczny...jaki grunt stosować najlepiej,co ile szpilki,jaką najlepiej wysokość wieńca uzyskać,czy dodatkowo jakieś słupki wypuszczać w końcach itd... dzięki z góry za podpowiedzi

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 22 gru 2009, 23:22
autor: samouk
gunar pisze: W to szpilki fi 16 zatopić. Baw się dobrze...
Ja bym nieśmiało zaproponował nie dawać zwykłych szpilek tylko w samym wieńcu, ale dałbym szpilki dłuższe, obustronne i zakotwiłbym je głębiej w tym starym murze (odpowiedniej wielkości kołki rozporowe osadzone na głębokości co najmniej 30 cm poniżej dolnego poziomu wieńca) i przy rozstawie co najmniej 1 - 1,2 m.
Co kolega na to?

Re: murłata czy wienieć żelbetowy?

: 23 gru 2009, 15:53
autor: cantrell
Zrobię jak sugerujesz samouk :D może ktoś coś jeszcze podpowie od siebie???