Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Witam.

W nowym lokalu mieszkalnym powstało pęknięcie na suficie ( po przecieku wody z lokalu powyżej) - zgłoszono usterkę.

Na suficie: tynki gipsowe + gładź gipsowa + farba gruntowa

Developer zobowiązał się do naprawy.

Jakość robót stanowczo odstaje od reszty powierzchni.

Moje prośby o staranniejsze wykonanie zostały uznane za bezzasadne, powołując, się na wykonanie zgodnie z normą budowlana PN-EN 10110. (mamy nie świecić latarką lecz oglądać naprawione miejsca z odległości 1-2m w świetle dziennym bez użycia kierunkowego sztucznego światła)

Powierzchnia jest wykończona niestatannie, jest pofalowana, są rysy po grubym papierze ściernym, widać dziury - ubytki materiału, który został użyty do naprawy. Miejsce naprawy stanowi zgrubienie na całej długości sufitu, wyraźnie widać krawędź naprawianego miejsca - brak płynnego przejścia z resztą powierzchni sufitu.

Gdy na suficie będzie zainstalowane oświetlenie lub gdy przez okno balkonowe zaświeci Słońce w niektórych miesiącach / godzinach miejsca naprawiane będą wyglądać fatalnie.

Efekt naprawy prezentuję na załączonych poniżej zdjęciach.

Z góry dziękuję za pomoc.

Naprawa nie do zaakceptowania. Zgłaszaj to niech poprawiają! Fuszerka na maksa.

Całą pseudo naprawę trzeba wyciąć nie odkuwać.
Czy nie jest to na zamku- połączeniu płyt stropowych ?.

Interno pisze:Całą pseudo naprawę trzeba wyciąć nie odkuwać.
Czy nie jest to na zamku- połączeniu płyt stropowych ?.

Tak, jest to na połączeniu płyt stropowych.

Wielokrotnie odpisywałem w mailu że absolutnie nie zgadzam się, na takie wykończenie. Napisałem, że to jest fuszera, pateractwo, itp.
Developer wmawia, że jest bardzo ładnie i jak nie będę świecił latarką to nie widać i że powinno się sprawdzać w świetle rozproszonym.... Ręce opadają...

Azydek pisze:
1. Tak, jest to na połączeniu płyt stropowych.
2. Developer wmawia, że jest bardzo ładnie i jak nie będę świecił latarką to nie widać i że powinno się sprawdzać w świetle rozproszonym.... Ręce opadają...

1. Trzeba wyciąć pas tynku o szerokości 25-30 cm na całej długości łączenia płyt.
Oczyścić do betonu i sprawdzić "zamek" a potem zastosować odpowiednie rozwiązanie naprawy.
2. No cóż czasem tak bywa, że deweloper nie ma pojęcia o estetyce i prawidłowości wykonania robót.

Nawet jak na standard deweloperski (który do wysokich nie należy), te tynki to jakaś porażka - nigdy bym czegoś takiego nie odebrał...