Smród w domu
: 06 lut 2021, 21:00
Chciałbym Państwa poprosić o pomoc. Mmoi rodzice z pomocą jakiegoś znajomego fachowca zabrali się za usuwanie pleśni. Niestety nie wiem dokładnie co zastosowali, podobno jakiś preparat do usuwania pleśni z chlorekiem didecylodimetyloamonu i solą sodowa 1-tlenku pirydyno-2-tiolu(jeśli mi dobrze podali) .
Środek był zastosowany w 3 pomieszczeniach na dwóch kondygnacjach. W dwóch pomieszczeniach na strychu, które wykończone są płytami gipsowymi pleśń usunęli, wywietrzyli i wszystko jest w porządku. W trzecim, pokoju(ostatni raz gruntownie remontowanym, chyba w latach 80) pomimo minięcia długiego czasu w powietrzu ciągle unoszą się opary(?), po wywietrzeniu przez chwilę jest ok. Wystarczy jednak zamknąć okno i nawet po krótkim pobycie pieką oczy, ma się dziwny posmak w ustach(tak opisują to rodzice).
Jak przypuszczam ten środek wszedł w jakaś reakcje chemiczną ze ścianą. Niestety ja się na tym nie znam, i jak się okazało ten ich "fachowiec" też nie. Czy moje przypuszczenia są prawdopodobne? Jak im z tym pomóc, co doradzić?
Środek był zastosowany w 3 pomieszczeniach na dwóch kondygnacjach. W dwóch pomieszczeniach na strychu, które wykończone są płytami gipsowymi pleśń usunęli, wywietrzyli i wszystko jest w porządku. W trzecim, pokoju(ostatni raz gruntownie remontowanym, chyba w latach 80) pomimo minięcia długiego czasu w powietrzu ciągle unoszą się opary(?), po wywietrzeniu przez chwilę jest ok. Wystarczy jednak zamknąć okno i nawet po krótkim pobycie pieką oczy, ma się dziwny posmak w ustach(tak opisują to rodzice).
Jak przypuszczam ten środek wszedł w jakaś reakcje chemiczną ze ścianą. Niestety ja się na tym nie znam, i jak się okazało ten ich "fachowiec" też nie. Czy moje przypuszczenia są prawdopodobne? Jak im z tym pomóc, co doradzić?