Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Witam.

Moja działka znajduje się w dołku, bo wokoło wszyscy uciekali przed wodą. Grunt jest gliniasty, nieprzepuszczalny, wierzchnia warstwa czarna mazista, roślinność chyba bagienna. Cała okolica tak wygląda i PRAWIE wszyscy ratują domy przed roztopami i zalewaniem.
Prawie- bo sąsiedzi naprzeciwko-wydaje mi się- są jeszcze niżej i zbudowali dom prawie bez wyjścia z tego terenu. Podwyższenie naszej działki lub choćby wyniesienie wyżej fundamentów i podsypka doprowadzi do wojny.

JAK UNIKNĄĆ WSTRZYMANIA BUDOWY?

Witaj,
Z Twojego opisu wynika, że występują prawdopodobnie problemy z wodami gruntowymi i powierzchniowymi?
Tak naprawdę korzystniejszym wariantem byłaby budowa domu w wyższej części działki z zachowaniem zasady: nie naruszaj gruntu rodzimego, oczywiście po uprzednim zdjęciu warstwy humusu w obrysie ścian zewnętrznych.
Można zastosować na fundamenty tzw.izolację ciężką oraz wokół nich drenaż opaskowy.
Jeżeli Cię dobrze zrozumiałam to konieczny będzie również drenaż na działce a to niestety wymaga pozwolenia wodno-prawnego.
Spróbuj opisać co i w jakiej odległości znajduje się wokół Twojej działki (droga, rowy, zabudowania).

Witaj. Przepraszam za milczenie, ale użeram się z geologiem...
Sąsiednie zabudowane działki na osiedlu wszystkie zostały podwyższone, woda zalewa te pozostałe.
Teren jest minimalnie pochyły w ulicy- bo przecież ci co podwyższyli swoje posesje nie podwyższali ulicy.
Ulica jest jeszcze gruntowa, UM ma w planach kanalizację, tylko ona z mediów jest niezrobiona.

Chodziło mi o to, jak podwyższyć działkę aby nie zacząć wojny z sąsiadem. Zbudował dom prawie nie wychodząc nad teren gruntu. Ostatnio woda stała mu przy progu/wejściu do domu, wokoło jedno równe rozlewisko i podwyższenie przeze mnie działki spowoduje zalewanie jego domu.

Pozostanie na jego terenie spowoduje, że ja także po domu będę chodzić w kaloszach!
Czy na podwyższenie działki muszę uzyskać zgodę, czy projekt domu musi zawierać taki wysoki fundament, czy sami to sobie decydujemy?
Pozdrawiam