Zastanawiam się nad zakupem klimatyzatora okiennego lub dwóch przenośnych klimatyzatorów do mojego mieszkania (900 stóp kwadratowych). Czy ktoś wie, czy okno zapewni wystarczającą cyrkulację powietrza w całym mieszkaniu, czy też lepiej będzie, jeśli zaopatrzę się w 2 przenośne klimatyzatory do każdej sypialni?

Przenośny klimatyzator to tak jak otworzyć lodówkę. Nawet jak rurę wystawimy za okno, to dokładnie tyle samo rozgrzanego powietrza wleci do domu co ta "klimatyzacja" wyrzuciła.
SZKODA NAWET 20ZŁ

Porównanie z lodówką jest, myślę, dość uproszczone porównanie. Klimatyzator przenośny nie tylko chłodzi powietrze, ale również odprowadza ciepło na zewnątrz. Oczywiście, że część ciepłego powietrza może przedostać się do pomieszczenia, ale nie w takiej samej ilości, jak to sugeruje porównanie Przedmówcy.

Zgadzam się, że jeśli klimatyzator przenośny ma być używany sporadycznie, to może nie być opłacalną inwestycją. Jednak dla osób, które często cierpią z powodu upałów lub mają problemy zdrowotne związane z wysoką temperaturą, może to być bardzo korzystne rozwiązanie.

Myślę, że jest to rozwiązanie, które jednak ma sporo zalet, jak choćby mobilność, brak konieczności montażu czy jednak względnie niższy koszt zakupu (przynajmniej w porównaniu z modelami stacjonarnymi)

Na zewnątrz odprowadzane jest ciepłe powietrze i dokładnie tyle ile zostało odprowadzone, wchodzi rozgrzane do domu.

Z technicznego punktu widzenia klimatyzator przenośny działa na zasadzie pompy ciepła - przenosi energię cieplną z pomieszczenia na zewnątrz poprzez obieg czynnika chłodniczego. Czyli nie jest to proste przemieszczanie powietrza. Część ciepłego powietrza rzeczywiście może wracać do pomieszczenia przez nieszczelności, co obniża efektywność urządzenia w porównaniu z klimatyzatorami split, ALE nie neguje to, myślę, całkowicie jego działania chłodzącego. Dlatego właśnie producenci podają konkretną wydajność chłodniczą tych urządzeń w BTU lub kW.