Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
Na wstepie chcę powiedzieć, że nie jestem budowlancem i za bardzo sie nie znam.
Problem z domem (budowany lata 80, stary dach dwuspadowy, bez wieńca, jedna strona trochę przecieka,przez 25 na strop kladzione po kilkanascie ton zboża, strop gruby betonu nie zalowano). Na jednej scianie szczytowej (ze strony przeciekajacego dachu) sciany zaczynają sie rozjezdzac. Dzwine to, że pęknięcia schodkowe od gory 1-2cm schodza ku dolowi, praktycznie zanikaja. Kazdy mowi, ze fundament sie rozjezdza. Jednak nie do konca na moje, ze to o to chodzi. Mozliwe jest, że dach się rozjezdza i rozpycha mury (brak wienca)?. Owo zjawisko jest z dwoch stron sciany szczytowej. Przyzbaje dach starej konstrukcji, troche po belkach cieknie. Czy to moze byc powod pęknięć? Dodam, ze wchodzilem na strop (z tej strony co sa pekniecia) i gdy naciskam na niego slychac skrzypienie drewna i normalnie czuje ze strop pracuje mi pod nogami. Proszę kogos o porade co z tym zrobic (nowy dach, nowy wieniec czy to poskutuje)......zaczynam soe martwic czy dach, strop wytrzyma zimę. Zdjecie pogladowe w zalaczeniu.
Problem z domem (budowany lata 80, stary dach dwuspadowy, bez wieńca, jedna strona trochę przecieka,przez 25 na strop kladzione po kilkanascie ton zboża, strop gruby betonu nie zalowano). Na jednej scianie szczytowej (ze strony przeciekajacego dachu) sciany zaczynają sie rozjezdzac. Dzwine to, że pęknięcia schodkowe od gory 1-2cm schodza ku dolowi, praktycznie zanikaja. Kazdy mowi, ze fundament sie rozjezdza. Jednak nie do konca na moje, ze to o to chodzi. Mozliwe jest, że dach się rozjezdza i rozpycha mury (brak wienca)?. Owo zjawisko jest z dwoch stron sciany szczytowej. Przyzbaje dach starej konstrukcji, troche po belkach cieknie. Czy to moze byc powod pęknięć? Dodam, ze wchodzilem na strop (z tej strony co sa pekniecia) i gdy naciskam na niego slychac skrzypienie drewna i normalnie czuje ze strop pracuje mi pod nogami. Proszę kogos o porade co z tym zrobic (nowy dach, nowy wieniec czy to poskutuje)......zaczynam soe martwic czy dach, strop wytrzyma zimę. Zdjecie pogladowe w zalaczeniu.
Re: Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
Zamieść proszę na forum zdjęcia budynku. Zamieść zdjęcia ściany szczytowej zrobione od zewnątrz budynku oraz w jego środku. Sfotografuj we wnętrzu budynku konstrukcję nośną dachu, połączenie konstrukcji nośnej dachu z pękającą ścianą szczytową oraz połączenie ściany szczytowej ze stropem.
Napisz też:
kiedy pojawiły się pęknięcia na ścianie?
kiedy dach zaczął przeciekać?
czy przebudowywałeś budynek, przeróbki dachu, ścian, montowałeś urządzenia, maszyny?
Napisz też:
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2022, 14:31 przez Om3k, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
Dobrze jutro wstawie wszystkie zdjecia, bo dzis z pracy powrót dopiero po 20 i juz ciemno bedzie.
Dziekuje Serdecznie za odzew.
Jutri wracam z fotkami.
Dziekuje Serdecznie za odzew.
Jutri wracam z fotkami.
Re: Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
Nie moge dodac wiecej zdjec sprobuje z laptopa
Re: Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
A tu zdjecia pod tym stropem wewnatrz domu
Re: Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
@Om3k
Dach zaczął przeciekać minimum rok temu. Pęknięcia wcześniej nie były zauważalne, kreski były owszem, ale nie taka duża szczelina jak się zrobiła w tym roku.
Co do przeprowadzonych prac to był kiedyś od frontu balkon, został on zdemontowany. Największy jest problem od strony ściany gdzie to duże pękniecie. od tej strony jak wejdę na strop to on pracuje, normalnie czuje, ze mi się ugina pod nogami. Do tego słychać trzeszczenie belek. Nie wiem czy dach osiada czy co się dzieje, lecz dziwne to że pęknięcia od góry duże a maleją wraz ze zbliżaniem się do fundamentu. Pokój, który obok tych pęknięć widać, że bardzo spękany, reszta pomieszczeń ok. Może poprawić fotki, jakieś inne ujęcia zrobić bo może niedokładnie widać ?
Dach zaczął przeciekać minimum rok temu. Pęknięcia wcześniej nie były zauważalne, kreski były owszem, ale nie taka duża szczelina jak się zrobiła w tym roku.
Co do przeprowadzonych prac to był kiedyś od frontu balkon, został on zdemontowany. Największy jest problem od strony ściany gdzie to duże pękniecie. od tej strony jak wejdę na strop to on pracuje, normalnie czuje, ze mi się ugina pod nogami. Do tego słychać trzeszczenie belek. Nie wiem czy dach osiada czy co się dzieje, lecz dziwne to że pęknięcia od góry duże a maleją wraz ze zbliżaniem się do fundamentu. Pokój, który obok tych pęknięć widać, że bardzo spękany, reszta pomieszczeń ok. Może poprawić fotki, jakieś inne ujęcia zrobić bo może niedokładnie widać ?
Re: Pękające szczytowe ściany od strony dachu.
Przyczyn pęknięć może być kilka.
Nie można wykluczyć, że brak wieńców żelbetowych oraz słabe fundamenty mogą się przyczyniać do tego, że budynek jest bardziej podatny na pękanie.
Kształt i kierunek pęknięć może świadczyć o tym, że w rejonie narożników budynku fundament pracuje. Jeśli w podłożu gruntowym występują przykładowo iły to odprowadzenie rur spustowych tuż przy narożnikach budynku może skutkować powstawaniem tego typu pęknięć.
Niepokoi mnie też informacja, że lokalnie strop nad parterem mocno pracuje. Być może wcześniej podczas składowania na stropie zboża, został on lokalnie przeciążony, beton zarysował się i przez to ma mniejszą sztywność. Być może przeciekający dach zawilgacał strop i dlatego w tym miejscu zbrojenie stropu skorodowało.
Niemniej jednak pierwszym podejrzanym poszerzania się istniejących rys może być prawdopodobnie przeciekający dach. Powiększenie pęknięć ścian nastąpiło bowiem po awarii pokrycia dachowego. Mogło więc dojść do zawilgocenia więźby dachowej. Wraz ze wzrostem wilgotności drewna lawinowo spada jego wytrzymałość, zwiększają się jego ugięcia pod wpływem obciążeń (tzw. moduł sprężystości drewna), ponadto drewno pęcznieje.
Moim zdaniem powinieneś zlecić ekspertyzę mykologiczno-budowlaną, która potwierdzi moje przypuszczenia. Rzeczoznawca powinien m.in., zbadać więźbę dachową. Długotrwale przeciekający dach to bowiem wymarzone warunki do rozwoju grzybów. Jeśli do tego doszło to konieczna będzie nie tylko naprawa pokrycia dachowego, wysuszenie więźby, ale również naprawa zaatakowanych elementów więźby.
Moim zdaniem powinieneś zlecić ekspertyzę mykologiczno-budowlaną, która potwierdzi moje przypuszczenia. Rzeczoznawca powinien m.in., zbadać więźbę dachową. Długotrwale przeciekający dach to bowiem wymarzone warunki do rozwoju grzybów. Jeśli do tego doszło to konieczna będzie nie tylko naprawa pokrycia dachowego, wysuszenie więźby, ale również naprawa zaatakowanych elementów więźby.

