Na wstępie muszę zaznaczyć, że jestem całkowicie zielony w temacie - nigdy nic sam nie remontowałem.
W ramach prezentu bożonarodzeniowego/noworocznego postanowiłem wyremontować swój pokój - na razie ściany oraz sufit.
Ściany z moim pokoju pokryte są chropowatą tapetą(?) moi rodzice nazywają ją rolfazą, nie wiem czy jest to prawidłowa nazwa...
Na początku chciałbym zerwać ją całkowicie, gdyż chropowatość ta całkowicie mi się nie podoba i nikt już tak ścian nie robi. I teraz pytanie:
czy mogę na ścianę, by ją wyrównać od razu białą gładź szpachlową (najlepiej taką gotową z wiaderka), czy jednak muszę się bawić najpierw w gipsowanie lub coś w tym guście?
poniżej wrzucam zdjęcie poglądowe ściany pod tą nieszczęsną chropowatą tapetą...
