Witam! Mam mały problem z wycena remontu. Robię kobiecie kuchnie, stare budownictwo. Sufit słomiany. Tynki oczywiście puste, co musiałem to zrzuciłem i pozaciagalem. Drapanie ścian że starych farb, do połowy lamperia a na lamperii tapeta która drapalem 2 dni żaby moc nalolozyc betonkontak. Zdecydowałem się żeby zaciągnąć siatkę na całości z tynkiem mp75 żeby wszystkiego nie skuwać. Sufit trochę wyrownywalem. Następnie całość w gładzi na 2 razy, malowanie calosci na biało i następnie ściany na kolor. Jest tego 35m2. Ja policzyłem 12zl / m2 za siatkę i 20zl/ m2 gładź na gotowo. Odpuszczam już skasownie za drapanie i naprawę ubytkow, kątowniki,montaż nowej lampy i gniazdek elektrycznych. Akryle i inne duperele. Czy mogę jeszcze z czegoś zejść? Bo już wydaje mi sie, że robię to za darmo ale proszę o opinie bo być może się mylę a dopiero zaczynam.

Zawsze tak jest z remontami. że potrafią być nie przewidywalne w czasie i kosztach o ile chcemy to wykonać porządnie.
Podliczysz sobie na koniec ile było dniówek i za jaką kasę.
Na przyszłość jak znalazł aby nie popełniać błędów w wycenie.

No wlasnie juz mam koniec, a kobieta mowi mi ze da tylko 700 zł i ze moja wycena to za drogo. Serio?