Wczoraj - po powrocie z długiego weekendu zauważyliśmy, że wilgoć pojawia się na wszystkich 3 ścianach, które są widoczne w naszym mieszkaniu i oddzielają pozostałe pomieszczenia od łazienki. Wszystkie wykwity tak ok 15-20 cm nad listwami przypodłogowymi (listwy standardowe 7 cm wysokości). Część to takie jakby napuchnięte zmurszałe kawałki farby (spod których można wydłubać tynk paznokciem) a część to brązowo-beżowo-pomarańczowe plamy (które mają punkt centralny w ścianie, nie ciągną się od podłogi)
Łazienka w mieszkaniu w bloku, 5 piętro, nad nami jeszcze jedno zamieszkane piętro a potem dach.
Co radzicie zrobić, by w miarę nieinwazyjnie znaleźć przyczynę wycieku?
Łazienka kosztowała nas niemało ostatnie o czym mogę teraz myśleć, to jej rozbiórka



