Czy ktoś z forumowiczów stosował takie siatki na drzewa owocowe? Jaka jest ich skuteczność?

Ja na czereśnie stosuję siatkę o oczkach 8x8, możesz też powiesić na drzewie dwie butelki od piwa żeby się zderzały i wydawały dźwięk.

robertnowaczynski pisze:Czy ktoś z forumowiczów stosował takie siatki na drzewa owocowe? Jaka jest ich skuteczność?

Ja stosowałem takie: http://symar.pl/siatki-ochronne/siatki-na-drzewa/ Mam działkę w miejscu, gdzie jest chyba zagłębie wszelkiego rodzaju ptactwa, między innymi kwiczołów. Taką siatke łatwo zarzucić, jest zielona i nieszpecąca. Małe oczko uniemożliwi dostanie się do owoców.

U mnie co roku szpaki niszczą czereśnie, więc będę musiał pomyśleć o jakimś skutecznym rozwiązaniu, siatki chyba wydają się najlepszym rozwiązaniem.

barteezz19 pisze:U mnie co roku szpaki niszczą czereśnie, więc będę musiał pomyśleć o jakimś skutecznym rozwiązaniu, siatki chyba wydają się najlepszym rozwiązaniem.

Według mnie właśnie siatka jest okej. Zobacz, że taka siatka, jak ma na stronie Symar są mocne, estetyczne i co ważne nie niszczą drzewek, nie hamują wzrostu, nie ograniczają dostępu światła. Niektórzy montują plandeki, co jest według mnie nieporozumieniem.

paulmann pisze:

barteezz19 pisze:U mnie co roku szpaki niszczą czereśnie, więc będę musiał pomyśleć o jakimś skutecznym rozwiązaniu, siatki chyba wydają się najlepszym rozwiązaniem.

Według mnie właśnie siatka jest okej. Zobacz, że taka siatka, jak ma na stronie Symar są mocne, estetyczne i co ważne nie niszczą drzewek, nie hamują wzrostu, nie ograniczają dostępu światła. Niektórzy montują plandeki, co jest według mnie nieporozumieniem.

Dlaczego plandeki nieporozumieniem? Rok temu zamówiłem taką plandekę na wymiar z plandekisikorski.pl akurat zdała egzamin doskonale, w przeciwieństwie do rwących się siatek.

U mnie jest dość spory teren, gdzie mam wiśnie, czereśnie, borówkę amerykańską, agrest i winogrona. Ptaki są tu oczywiście w nadmiernej ilości, więc bez dobrych siatek latem i jesienią po prostu jest dramat, bo widzę z domu nawet, jak się krzaczory trzęsą. Mam właśnie siatki z firmy Symar i mogę je polecić, znacząco likwidują problem. Wiadomo, zawsze jakieś straty są, ale nieporównywalnie mniejsze niż w przypadku braku siatek.

Korzystałem z siatki fulo i byłem bardzo zadowolony. Na pewno ochroniło to częściowo moje czereśnie przed ptakami. Siatki są takiej jakości, że posłużą przez kilka sezonów, więc warto zainwestować.

Akurat takich nie stosowałam, ale jeśli miałabym polecać, to te siatki na wiśnie moim zdaniem są najlepsze. Są bardzo mocne i doskonale chronią drzewa owocowe przed ptakami. Mam w ogrodzie oczko wodne i także ich używam jesienią do ochrony przed spadającymi liśćmi. To bardzo praktyczne rozwiązanie.

k.bednarek pisze:Akurat takich nie stosowałam, ale jeśli miałabym polecać, to te siatki na wiśnie moim zdaniem są najlepsze. Są bardzo mocne i doskonale chronią drzewa owocowe przed ptakami. Mam w ogrodzie oczko wodne i także ich używam jesienią do ochrony przed spadającymi liśćmi. To bardzo praktyczne rozwiązanie.

Jestem tego samego zdania. Dzięki nim szpaki nie zjadły mi całego drzewa czereśni i wiśni. I są wytrzymałe na warunki atmosferyczne.

Takie siatki kiedyś widywałam w Hiszpanii. Tam całe plantacje w siatkach są. Po sąsiedzku u znajomego w sadzie są siatki polskiego producenta Symar. Całkiem fajnie to wygląda. I na pewno ptactwo nie niszczy zbiorów.