Witam!

Mieszkam w bloku. Jest tutaj parkiet o wymiarach 408x41x22mm ułożony na płycie pilśniowej. Z racji tego tego ze parkiet ma duże szpary i niektóre klepki luźno "latają" chciałbym go położyć od nowa.
- Czy można zrobić to ponownie na (nowej) płycie pilśniowej?
- Jeśli tak to jaki klej zastosować?
- Czy UZIN MK 73 będzie odpowiednim do tego klejem?
- A może zastosować do tego normalną płytę OSB, ale co wtedy z wygłuszeniem?
- Czy taki sam klej stosuje się do płyty pilśniowej i OSB?

Proszę o rady.

i na to klepka

i zasmażka na to wszystko

to jak pomoże ktoś?

a co parkieciarze z 30 letnim doświadczeniem mówią ???

Nie mam pojęcia. Nie pytałem. Sam chciałbym położyć parkiet a do cyklinowania kogoś wezwać. Wszystko z racji pieniędzy....
A dlaczego o nich pytasz KTH?

wiem że parkiet się na zaprawach wygłuszających kładzie, u mnie tak kładli całe piętro i pokój maluchów pod panelami - drogo ale skutecznie

w domu czyli tam gdzie mało co mi przeszkadza na dole w salonie i nie mam sąsiadów poniżej
jeśli już myślisz nad wygłuszeniem to korek techniczny a nie płyta pilśniowa

Milimetr pisze:Nie mam pojęcia. Nie pytałem. Sam chciałbym położyć parkiet a do cyklinowania kogoś wezwać. Wszystko z racji pieniędzy....
A dlaczego o nich pytasz KTH?

Można zrobić wszystko taniej i samemu. Na izolacji akustycznej ułożyć gotowy parkiet jako podłogę pływającą. Obejdzie się bez klejenia, cyklinowania i lakierowania!

Obie porady są cenne ale i drogie. Tak też myślałem - jeśli ma być dobrze to musi być drogo. Szkoda. Teraz chyba znajdę jakiegoś "parkieciarza" i posłucham co on powie.

Postaram się skonsultować to z forumowiczami.

Podłoga pływająca to najtańsza opcja jeżeli chcesz sam montować.

ok, ok. A o jakich cenach "mówimy"? Konkrety Panowie. Chociaż przedział cenowy. Jak dla mnie to uważam, że i tradycyjny parkiet ułożę i polakieruje. Fachowiec to aby cykliniarką przejechał bo tej maszyny nie posiadam. Zresztą nawet gdybym miał to i tak bałbym się że dziur narobię. A wracając do podłogi pływającej - w jej przypadku musiałbym najpierw położyć maty wygłuszające a później zalać to wylewką przynajmniej 40mm. i dopiero na to parkiet. Bo jak mniemam parkietu do pianki czy maty nie przykleję. Mam rację? Jeśli nie, to proszę o sprostowanie.

Sama nazwa mówi, że "podłoga pływa", czyli nie jest związana na stałe z podłożem!
Wystarczy izolacja akustyczna ( 5 mm korka lub 6 mm XPS) i na to kładziemy gotowy parkiet, w ten sam spasób jak panele podłogowe. Po ułożeniu podłoga jest gotowa, tylko jeszcze listwy.
Nie rozumię po co tu jeszcze coś kombinować.
Jest kilka firm w Polsce, które takie parkiety produkują. Wystarczy poszukać w necie.

Dokładnie, nie ma co kombinować z wylewkami itd. Takie deski polakierowane kupujesz najlepiej z wygodnym systemem montażu typu 5gs i sam możesz układać. Jak kompletnie się nie orientujesz to lepiej zapłacić fachowcowi i nie zniszczyć materiału.

Wszystko rozstrzygnięte. Podłogi ze starego parkietu nie będzie. Parkieciarze powiedzieli że się nie da. Dlatego pójdę za Waszymi radami i zrobię podłogę pływającą z gotowego parkietu.

Temat uważam za zamknięty.

Dziękuję wszystkim za pomoc.