Mam dwa pomysły

Pierwszy aby puścić rury kanalizacyjne czy coś w tym stylu w ziemi, tuż przy domu na głębokości ok 80cm ( za mało czy za dużo? ) i połączyć potem rynnę lewą z przodu z lewą z tyłu domu i tak samo z prawej strony. Odciągnąć je gdzieś na odległość 10m od domu. Tym sposobem wyjdzie mi dwie rury na środku podwórko do których podłączył bym skrzynki rozsączające. Po sztuce do rury. Zastanawiam się czy z racji , tego, że teren jest wilgotny i ziemie są średnio przepuszczalne (jest też mada jak był robiony wykop pod rury od wody) , czy woda nie będzie się przelewać przez rynny i będzie wsiąkąć. Sąsiad kilka domów dalej ma tak zrobione ale do każdej rynny jeden kosz i chwali.

Druga opcja jest taka aby połączyć dwie rynny z lewej , potem dwie z prawej a potem je razem do kupy ,podciągnąć pod koniec działki i zrobić studnię chłonną.

Który sposób będzie tańszy, trwalszy i prostszy w wykonaniu i mnie awaryjny , jeżeli wogóle jakieś awarie mogą być tzn problemy z wchłanianiem wody?

Poczytałem trochę i chyba studnia chłonna odpada. Trzeba ją wkopać na 3m i do wód gruntowych jeszcze powinien być 1m czyli podczas kopania na 4m głębokości nie powinniśmy widzieć wody tak? Jeżeli tak to może być problem, ponieważ jak w tamtym roku było odkopywane fundamenty do sprawdzenia to na głębokości 2m woda zaczynała się sączyć tzn po całym dniu w dołku było może z 0,5l wody.

Więc zostają kosze tak jak ma sąsiad.
Moje pytanie teraz czy rury od rynien do koszy powinny być drenarskie czy zwykłe pełne ?

a my wodę deszczową w 99% odzyskujemy i to na własnej posesji od 4 lat

Nikt więcej nie doradzi?

takich mamy specjalistów od wody .... wiedzą że wiedzą że ktoś wie

Skrzynki drenarskie muszą być umieszczone poniżej strefy zamarzania, w odległości od budynku zależnej od tego czy fundamenty mają izolację.
Rury od rynien muszą być pełne (nie drenarskie), przed wprowadzeniem wód opadowych do skrzynki drenarskiej musi być zamontowany filtr w studzience.
Najlepiej wejdź na stronę http://wavin.home.pl/katalogi/ i znajdź katalog "Infiltracja, magazynowanie, retencja". Tam jest wszystko bardzo dobrze napisane.

Wymagane minimalne odległości od innych obiektów
Dla dokładnego określenia minimalnych odległości od budynków
i urządzeń należy uwzględnić rodzaj i głębokość podpiwniczenia
oraz położenie wody gruntowej.
Minimalna odległość skrzynek retencyjno-rozsączających od
budynku:
2,0 m budynek z izolacją
5,0 m budynek bez izolacji
Zalecana minimalna odległość posadowienia dna skrzynki
retencyjno-rozsączającej od poziomu wody gruntowej nie
powinna być mniejsza niż 1,0 m.
Minimalne odległości systemu do rozsączania wody deszczowej:
3 m od drzew
2 m od granicy działki, drogi publicznej lub chodnika przy
ulicy
1,5 m od rurociągów gazowych i wodociągowych
0,8 m od kabli elektrycznych
0,5 m od kabli telekomunikacyjnych
Warto również zwrócić uwagę, że bezpieczne odległości zależą
w dużym stopniu od wodoprzepuszczalności gruntu i kierunku przepływu wód gruntowych

Problem z wodą deszczową jest wtedy gdy nie mamy rowu rzeczki a pada kilka dni. Ja mam zbiornik ale mam i rów. Skrzynki dobre przy małej działce. Dobre rury lite z pomarańczowego PCW mogą być zakopane nawet 20cm pod ziemią i przejeżdżający po nich samochód nie powinien im zrobić krzywdy.
Wiwa dobrze pisze.

no i warto zapoznać się z jakim gruntem masz do czynienia, bo infiltracja także ma znaczenie nawet 5 metrów od budynku na którym nie ma izolacji lub jest ale ... to indywidualne podejście.

można zakopać skrzynie i dziwić się skąd woda pod posadzką w piwnicy się bierze lub dlaczego ścianami ciurkiem się leje ...

Cały system bym robił jakieś 10-20m od domu. Działka ma 9arów. Ziemia gliniasta , napewno nie piach
Czy zakopanie takich skrzynek zda egzamin? Tzn czy one sie w deszcz nie przepełnia? Ile takich potrzeba ? Dach ma jakieś 200m2 i 4 rynny. Poziom wód gruntowych raczej wysoki.

wszystkim się dzielić nie można na forum

Ile potrzeba litrów takich skrzynek rozsączeniowych?

bardzo retoryczne pytanie - przelicz ile masz opadów w ciągu miesiąca na m2 w swojej okolicy nie tylko dachu ale i działki a wyjdzie Ci ile m3 potrzebujesz przeznaczyć na zbiorniki. Odlicz ile zużyjesz wody do ogródka, mycia samochodu a ile Ci zostanie w zbiornikach ... teraz zastanów się co zrobisz ze zgromadzoną wodą jeśli w przyszłym miesiącu opady się powtórzą, ziemia tego nie przyjmie więc zostaniesz z wodą i problemem.

tu masz podstawę do obliczeń http://pogpol.chilan.com/Wiel/Opad.1961-1990.html zobacz gdzie jesteś najbliżej policz a wyjdzie Ci prawdopodobieństwo ile musisz zbiorników kupić i zakopać

przykład: Koszalin 704 mm na rok !!! czyli na 1m2 powierzchni spada 0,704 m3 wody x 1000 m2 działka z domem i dachem to wychodzi 704 m3 wody w roku gdzie to upchniesz skoro zużyjesz zaledwie 10 m3 wody do ogródka ??? to spory basenik pływacki

ale nic nie zużyje wody bo samochodu bym nią i tak nie mył. A ogródka nie planuje. Nie chcę zbiornika na wodę tylko rozsączeniowe. Jedni mówią , że 4 starczy czyli ok 1200l a inni , że 8 koszy czyli 2400l

jakie masz badania geologiczne ? na jakiej głębokości zaczyna się warstwa infiltracyjna ?
sądzisz że glina tyle wody przyjmie ???

wiem . że sąsiad ma tak zrobione już rok i chwali. tylko nie wie ile skrzyń zakopane bo mu ktoś to robił