Przymierzam się do odświeżenia tego pokoju - prostokąt 4m /5 m.

http://imageshack.us/g/1/10154079/

Moją największą zmorą są ściany i koszmarne, zniszczone, zielone tapety z fakturą - te zamierzam wymienić w 1 kolejności. I tu pojawia się problem: bardzo podobają mi się mocne, ciemne kolory, np brodo / brudna czerwień.
Nie wiem jednak, czy w zestawieniu z również dosyć ciemnymi meblami nie stworzę wrażenia grobowca? Według domowników, ten pokój aż prosi o jasną pomarańczkę lub wesołą żółć, może to i racja... ale czemu troszkę nie zaszaleć?
Czy całość uratuje jaśniejszy odcień podłogi, którą również planuję zmienić?

Niestety, ze względów finansowych zielona kanapa póki co zostaje - to również mnie nieco ogranicza. Myślałam jednak o jakiejś kapie w odpowiednim kolorze.

Ślicznie proszę o wskazówki - przyda się każdy pomysł, zarówno co do kolorystyki, ustawienia lub innych rozwiązań.

Dziękuję z góry:)

A nad jakim kolorem podłogi się zastanawiasz? Bo moim zdaniem jeśli już masz ciemne meble,to warto pozostawić jaśniejszą podłogę. Co do ścian,koniecznie niech będą jasne lub może być jakiś fajny motyw fototapety,tylko lepiej jasny ponieważ w innym przypadku całość będzie prezentować się zdecydowanie zbyt mrocznie.