Witam!

Przymierzam się do wymiany instalacji w mieszkaniu. Wszelkie prace zlecę elektrykowi, ale za nim to zrobię to chcę się przygotować do rozmowy z nim.
Ogólne zasady znam, przestudiowałem kilka artykułów w tym również te autorstwa Pana Musiała. Mam jednak pewne wątpliwości co do typu wyłącznika RCD dlatego chciałem do Was skierować zapytanie jaki typ "różnicówki" polecacie w typowej instalacji mieszkaniowej? Czy typ AC będzie dobry, czy lepiej wybrać droższy typ A? Sprawa dotyczy małego, dwupokojowego mieszkania, w którym planuję zastosować nie więcej niż 3 wyłączniki RCD. Jeden dla obwodu gniazd wtyczkowych ogólnych (pokoje), jeden na obwód gniazd w kuchni i jeden dla gniazd w łazience. Będzie jeszcze jeden obwód oświetleniowy i tam myślę dać "różnicówkę" z członem nadprądowym.

Jeśli chodzi o wyposażenie mieszkania, to bez żadnych bajerów. Raczej stawiam na energooszczędność i wybieram odbiorniki o małym poborze mocy. Nie mam i nie planuje kuchenki elektrycznej, zmywarki czy mikrofalówki.

Witam.

Jeżeli suma prądów upływu nie będzie przekraczała 30 mA (na całość instalacji), to po co pakować się w RCD typu A ?
Zresztą łatwo sprawdzić mając do dyspozycji odpowiedni miernik.