Rok temu firma zainstalowała mi przydomową oczyszczalnie z drenażem rozsądzającym. problem polega w tym ze poniżej drenażu po ulewnych opadach wybiło mi wodę, która zrobiła mały strumyk i płynnie wprost do rowu melioracyjnego. Od miejsca wybicia do rowu jest ok 8 m, a od drenażu 5 m poniżej. Co robić? Puścić to drenem do rowu? ponieść teren? Woda zalatuje lekko szambem. Grunt to glina z piaskiem.

Pytanie czy firma "instalująca" zrobiła też badanie gruntu? Jeżeli całość prac kończyła się na położeniu rur i zasypaniu ich pospółką to nici z oczyszczalni. Porządna oczyszczalnia oczyszcza wodę w odpowiednim stopniu by można było ją "spuszczać" do rowów melioracyjnych.

Artii - skontaktuj się jak najprędzej z firmą HABA RL, na pewno ktoś Ci doradzi co z tym fantem zrobić. Kontakt na stronie www.haba.pl. Siedzą w temacie oczyszczalni w trudnych warunkach jak nikt inny, więc na bank Ci pomogą. W Twoim przypadku pewnie zabrakło drenażu zbierającego, bo w wyniku braku badań gruntu nie uwzględniono możliwości wystąpienia wysokiego poziomu wód gruntowych. Goście z Haby robią zawsze wizję lokalną z odwiertem i badaniem gruntu, a potem projektują układ z uwzględnieniem istniejących oraz potencjalnych niekorzystnych warunków, co pozwala uniknąć niespodzianek. Jest też kwestia jakości drenażu - wskutek złego wykonania może dojść do szybkiej kolmatacji, przez co nie spełnia on swojej funkcji. Pośredni wpływ na to ma stosowanie biopreparatów - w tej kwestii najlepiej zainteresować się produktami BIO9, ale to temat na osobną dyskusję.