Witam. Mam studnie z której woda jest używana do toalety, mycia i prania. Ostatnio zrobiła się niestety żółta i nie można prać. Białe rzeczy nie są już białe i maja pewien charakterystyczny "zapach". Kompletnie się nie znam na tego typu rzeczach więc może mi ktoś pomoże. Czy można zastosować jakiś filtr który by ją odżółcił? Jaki mniej więcej mógłby być tego koszt?

Ciężko będzie myślę że koszt dobrego filtra przekroczy koszt korzystania do tych celów z wody wodociągowej przez kilka lat. Najlepiej próbkę zabrać do laboratorium sanepidu tam powiedzą ci w czym problem może okazać się że ktoś obok ciebie truje wodę. Przy dzisiejszych "oczyszczalniach" z liroja czy cistobramy cieżko wodą ze studni podlewać kwiatki.

Dzięki za odpowiedź.
Też mi się wydawało że filtr to może być droga sprawa ale nie bardzo wiem co można zrobić. Woda stoi wszędzie na polach koło mojego podwórka, tak że przypuszczam że to stąd taki jej stan. Obecna studnia ma 4m. Kopać głębinową to też koszty pewnie ogromne bo z tego co mówiło wiele fachowców to na tym terenie woda jest, ale gdzieś głęboko. Mogę mieć chyba tylko nadzieje że za jakiś czas się poprawi. Teraz to aż odechciewa się myć bo tak śmierdzi
A tak w ogóle to zbadanie próbki przez sanepid coś kosztuje?

Oczywiście. Telefon kontaktowy do swojego oddziału sanepidu znajdziesz na googlach.

tylko nie mów skąd to masz bo ci ujecie wody zamkną i nawet kibla nie spłuczesz, głębinowa dużo nie kosztuje a problem z wodą rozwiązany na lata, cena zależy oczywiście od tego jak głęboko będą wiercić. a z polami jest tak że wylewają na nie też gnój obornik więc prawdopodobnie masz zanieczyszczone fekaliami zwierzęcymi, co nawet jeśli straci za miesiąc kolor to i tak będzie nie zbyt do czegokolwiek, kiedykolwiek

Nie do końca. Znam przypadki gdzie woda była niezdatna do spożycia ale zdatna do podlewania roślin i mycia. Co prawda zniszczeniu uległy praktycznie wszystkie przyrządy sanitarne a woda śmierdziała siarkowodorem i to wszystko w studni o głębokości 54m na Krzykach we Wrocławiu.

No dobra, w takim razie dzięki za pomoc. Trzeba więc będzie w najbliższej przyszłości zainwestować w studnie głębinową. Widziałem że ceny są od 250 do 400zł za metr. Może by się udało jakoś z sąsiadami dogadać bo oni chyba też mają ten sam problem.

Miałem u siebie podobny problem. Niby wody ze studni używaliśmy tylko gospodarczo, a do picia mamy wodę z wodociągu, ale mimo wszystko ostatecznie jej stan nie nadawał się już nawet do podlewania Wezwałem fachowców z aqva-system, którzy zbadali wodę i zaproponowali odpowiednią stację uzdatniania wody. Musiałem coś zrobić - albo przejść zupełnie na wodę z wodociągów albo zainwestować w tę stację. Zdecydowałem się na to drugie i nie żałuję. Takiej czystej wody jeszcze w domu nie mieliśmy. Zero osadów w pralce czy zmywarce, krany takie czyste! Polecam więc taką inwestycję, ale tylko profesjonalnie wykonaną, bo sąsiad montował sobie samodzielnie jakiś filtr czy zmiękczacz i w ogóle mu to nie działa.

Filtr, uzdatniacz i zmiękczacz to 3różne urządzenia.

Kilkanaście metrów? - nie dziwie się że zakładali filtry bo ja bym się z tej głębokości wody nie napił. Pogrążasz firmę która zapłaciła ci za reklamy.