Witam.
Kupiłem 2 lata temu nową młotowiertarkę dewalt model D25113K. Niestety pech sprawił, że się uszkodziła mimo, że używałem ją sporadycznie. Straciła na mocy i jest głośniejsza. Czy jest sens naprawiania jej czy już tylko wymiana?

nie pech bo musiałes ja targac zdrowo.sprawdzales szczotki,smary?
moze zakurzona za bardzo
.mam taka sama i troszke u mnie przezyla i mam nadzueje ze przezyjre.zapytaj po prostu w serwisie ile osztuje sprawdzenie sprzertu.jak masz troche pojecia sam rozbierz i tak masz po gwrancji

raczej faktycznie pech gdyż wiertarka nie była tyrana jak to twierdzisz. Chyba, że używanie średnio godzinę bądź rzadziej w miesiącu się do tego zalicza. Gdy ją włączam to po krótkiej chwili strasznie śmierdzi, ma mniejsze obroty. Nie rozkręcałem jej gdyż nie znam się na tym i łudzę się, że to szczotki i chciałem tylko się dowiedzieć czy takie objawy mogą wskazywać na tą usterkę. Zapewne gdyby to był spalony wirnik to naprawa jest nieopłacalna.

Naprawa takiej to koszt sięgający nawet ok. połowy jej wartości
A taka nowa młotowiertarka dewalt kosztuje nieco ponad 700zł