Witam. Mam problem z bojlerem gazowym. Model jaki posiadam to Ravenheat CSI 85, piecyk jest dwufunkcyjny do cieplej wody i centralnego ogrzewania. Piecyk uzytkuje w UK.
A wiec w czym problem. Zaczelo sie od tego ze jakis czas temu nie za kazdym razem po odkreceniu wody bojler zalapywal. Pozniej woda wogule nie uruchamiala piecyka ale co dzialalo. Teraz jest tak ze bojler nie startuje ani na wode ani na co. Ma ktos jakis pomysl?

Najprostrzy pomysł to należy wodnym papierem ściernym o gramaturze 1500 i większej wypolerować czujnik obecności płomienia - to taki drucik znajdujący się tuż nad otworami palnika (o ile w tym piecu zastosowano takie rozwiązanie)
Teraz pewnie jest okopcony z patyną koloru granatowego lub czarnego a powinien być lśniąco srebrny.

Jak to nie pomoże to może być awaria zespołu wodnego lub gazowego, ale to już tylko serwis.

Piszesz o elektrodzie jonizacyjnej ktora jest zakopcona- w takim przypadku kocioł by odpalił ale po chwili znowy by się gasił, a tu jest mowa ze kocioł wogle sie nie uruchamia. Nalezało by sprawdzic element zaplonowy, elektordy zapłonowe , transformator zapłlonu i wiele innych zeczy......