sytuacja wygląda tak:
po dwóch falach powodziowych dom (tarnobrzeg, osiedle Wielowieś) ma pęknięte 3 ściany. dom ma minimum 50 lat, budowany z cegły, strop nie jest betonowy, dom na "skarpie" - płot po jednej stronie jest ponieżej lini fundamentu.
inspektor nadzoru jeżdżący po osiedlu mówi, że wszystko da sie wyremontować "tu się klamry założy, tam się zepnie fundamenty, tu się obejmy założy" i będzie do remontu. nieoficjalnie natomiast mów, że dom się rozpadnie za rok, może dwa, jak opadną wody gruntowe.

jeśli dom byłby do rozbiórki - rodzice otrzymają ubezpieczenie (mają na 150 tys dom + 40 tys ruchomości) oraz do 100tys. rządowej pomocy (na faktury). dom się za to postawi. oboje pracują - dadzą rade.

ale jak dostaną grosze na remont, a dom się za rok rozpadnie - to nikt im już nic nie da (w sensie z polisy itp).

CO ZROBIĆ, żeby uzyskać nakaz rozbiórki domu? czy uzyskać opinie niezależnego inspektora? inżyniera?kogo? nie przyjmować opinii/decyzji nadzoru o remoncie? iść do sądu? CO ROBIĆ?

Witam. Od każdej decyzji administracyjnej przysługuje odwołanie w określonym terminie, zawsze w odwołaniu możesz wnioskować o przeprowadzenie ponownej ekspertyzy przez innego/niezależnego inspektora nadzoru budowlanego ...
Najlepszym rozwiązaniem było by w opinii zawarte było stwierdzenie że stan techniczny budynku zagraża życiu i zdrowiu mieszkańców a katastrofa może spowodować straty w mieniu w znacznych rozmiarach.....

Pozdrawiam Adam.

Musisz zlecić wykonanie ekspertyzy budowlanej, przez RZECZOZNAWCE BUDOWLANEGO. W większości przypadków jakie znam w Nadzorze Powiatowym pracują ludzie, którzy nie znają się na budownictwie (przynajmniej u mnie tak jest). To, że mają wykształcenie, nie znaczy, że mają uprawnienia i doświadczenie.
Co do rzeczocnawcy najlepiej zgłosić się do Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa -http://www.zgpzitb.org.pl/ (do swojego oddziału terenowego) i zgłosić zapytanie o wykonanie takiej eksperyzy.
Oczywiście za ekspertyze będzie trzeba zapłacić, ale jeżeli UPRAWNIONY RZECZOZNAWCA wyceni szkody na więcej niż ubezpieczyciel to te pieniądze się odzyska. W najtrudniejszym przypadku w sądzie, ale gwarancja jest co najmniej 85%.