Witam.Mam takie pytanie do wszystkich specjalistow.Mam w planie budowe domu.Chcialbym zaczerpnac opini odnoisnie wylewaniu law fundamentowych.Wiem ze dzisiaj lawy wylewa sie z gruszki betonem b-20 lub b-25.A czy mozna takie lawy wykonac w sposob starodawny czyli do dolu wykopanego na 110cm i szerokiego na 40-50 cm wrzucic kamien piaskowiec o wymiarach roznych nie przekraczajacych srednicy 8-10cm i zalac to pozniej zaprawa z betoniarki o odpowiedniej konsystencji.Czyli rzadka zaprawa?To jest taki staroswiecki sposob ale i w pewnym sensie ekonomiczny.Czy mozna pod domek nie podpiwniczony z wykorzystanym poddaszem zastosowac takie rozwiazanie?Dziekuje za odpowiedzi.

pomimo że osobiście uważam że to powinno starczyć, jednak budując dom nie zaryzykowałbym podobnego rozwiązania. Już pomijając sprawy formalne które jak wiem z praktyki obejść się da.. mam na myśli kierownika budowy który świadomie nie zaakceptuje takiego rozwiązania... uważam to za zbyt niebezpieczne. Gdyby chodziło o garaż lub chlew - spoko. Ale w domu mieszkają ludzie, rodzina, najbliżsi... Bezpieczną alternatywą jest utopienie właściwej liczby kamieni w normalnej , zbrojonej ławie fundamentowej... kilka m3 betonu zawsze się zaoszczędzi, a konstrukcja nadal jest zbrojona i tylko odrobinę słabsza...
Kosztorysowo robienie betonu w betoniarce i tak jest nie opłacalne, gdy policzy się dniówki ludzi, prąd, wodę i materiał - tańszy jest beton z betoniarni.

dzieki za odpowiedz.Ale ja rowniez chce zrobic uzbrojone lawy odpowiednim drutem.Pytanie moje.To dlaczego ludzie do lat 90 kiedy w polsce nie bylo materialow budowlanych tak jak teraz praktykowali taki sposob?Ktory zdaje egzaminy od lat 60-tych?Ja osobiscie znam mnoswtwo ludzi ktorzy budowali domy w ten sposob podkreslam domy a nie chlewy i do dzien dzisiejszy stoja bez zadnych problemow?Mam 21 wiek i dlatego stosuje sie materialy nowoczesne do budowy domow,a w czasach komuny tego nie bylo wiec dlatego bylismy zmuszeni budowac z tego co bylo.To jest moja odpowiedz na to czy ta technika sie nadaje na lawy czy nie.Pozdrawiam.

oczywiście powiedziałem że moim zdaniem to wytrzyma - ale uzasadniłem czemu sam obawiałbym się tego robić. Co zaś do domów stojących na podmurówkach proszę zwrócić uwagę na ich elewację, każdy z nich jest ściśnięty tzw ankrami, ponieważ pękają ściany , dalej, konstrukcje o jakich rozmawiamy miały strop drewniany na tragarzach, tak więc strop nie ważył w gruncie rzeczy nic. Ciężar dzisiejszego stropu można przyjąc na około 1 do 2 tony na m2 co przy stropie stu metrowym daje wagę 100 do 150 ton. Na stropie ścianki działowe, wylewki, meble... resztę można sobie wyobrazić..I ot można to robić stosując technologię z tamtych czasów, poddasza brak, strop drewniany - i można gwarantować że za lat kilkadziesiąt trzeba będzie ankrować ....
jako ciekawostkę dodam iż widziałem już domy parterowe stojące na podmurówce wkopanej na 20 cm w ziemie.. i stoją sobie po dziś dzień.. tylko - ja bym w takim nie chciał mieszkać...
przy tym nie chcę nikogo urazić. Zwyczajnie według swojej wiedzy udzielam możliwie wyczerpującej odpowiedzi

Dlatego się tak już nie robi, bo jest to zwyczajnie nieopłacalne. Koszt samego cementu (przy wylewaniu ręcznym) jest większy niż koszt gotowego betonu z "gruchy". Pewnie, że można tak zrobić, tylko po co wpuszczać się w koszta? Poza tym domowym sposobem nigdy nie zrobi Pan takiego betonu, jaki przywiezie Panu wytwórnia.

lanie z betoniarki nie jest ekonomicznie uzasadnione chyba że rodzinka na piwko się spotyka i robi wtedy może będzie taniej.
Fundament to dosyć istotna sprawa i takie kombinacje są bardzo nie wskazane , zresztą ta ława ma mieć 110cm !!!!! to to będzie zamek .

w trakcie budowy jeszcze będzie parę momentów gdzie będzie można parę groszy zaoszczędzić nie koniecznie na ławach

Te domy nie maja stopu z drewna tylko z betonu i to sa domy pietrowe.Dom mojego ojca jest pietrowy ze stropem lanym i byl wybudowany w 1975r.Fundamenty byly zalewane w taki sposob jak wyzej pisalem i niema zadnych pekniec,zapadania sie budynku itd.Wiec nie wiem skad wszyscy biora te teorie.Dodam ze dom ktory bede budowal jest to dom niski niepodpiwniczony z wykorzystanym poddaszem.Nie wiem skad projektant mi wynalazl lawy o wymiarach 110cm na 50cm?cos mi sie nie podoba.Szczegolnie ze dzialka jest ani nie podmokla ani gliniasta.Co sadzicie o tym?

lawy 110 cm głębokie są jak na mój gust przesadzone o 30-40cm , jak nie ma gliny to spokojnie 80cm wystarczy.

ale odradzam oszczędzanie na ławie po co sobie w brodę pluć za 2 lata

Powodzenia

walek pisze:Nie wiem skad projektant mi wynalazl lawy o wymiarach 110cm na 50cm?cos mi sie nie podoba.Szczegolnie ze dzialka jest ani nie podmokla ani gliniasta.Co sadzicie o tym?

kolego, 110 to strefa przemarzania gruntu u ciebie i dlatego taka jest głębokość wykopu, obejrzyj rysunek fundamentu - przyjrzysz się i zobaczysz że projektowana belka nie ma więcej niż 50x 40 ( a możliwe i mniej).. tyle że posadowiona poniżej strefy przemarzania... co się zaś tyczy twojego przekonania - pogadamy za 20 lat.. prosiłeś o opinie więc ją otrzymałeś, ty budujesz więc ty decydujesz.. grunt by twój wybór był świadomy...

dziekuje i pozdraewiam.

Ale o czym wy mowicie???Domy stawiane 50 -60 lat temu o dzisiejszych technologiach nikt nie slyszal!Nie raz jako pomagierek majstra rozbijałem stare fundamenty...kamien na kamieniu zelastwa wrzucane jak popadło kto co mial.a Wy dzis rozprawiacie czy mozna wrzucic kamienie w ławe?moim zdaniem mozna i to bez obaw a jeszcze jak dajesz zbrojenie to nie wiem czy kiedys bunkry tak mocne budowali...U nas buduje sie domy jakby tornada co sezon grasowały a wystarczyło by zwykle szkieletowe .A co tam 60 lat temu sasiad z 10 lat temu tak sie budowal i wszystko jest w ławach...wszystko co uwazacie ze jest złę itp nabija komus kieszenie.,..

chemik666 pisze:........kiedys bunkry tak mocne budowali...U nas buduje sie domy jakby tornada co sezon grasowały...wszystko co uwazacie ze jest złę itp nabija komus kieszenie.,..

heheh - z tymi twierdzeniami zgadzam się w zupełności ^^, szczególnie zaś z twierdzeniem końcowym

Pytania rozebrać czy ratować pojawiają się na forum i to o nowych domach

ost bardzo czesto siedze na forach i roznych tematach ale nie czytałem a ni razu ze ktos wrzucil kamienie i ma przez to problemy,