witam

mam taki problem:
mam stary żeliwny grzejnik przy nim jest termostat. termostat ustawiony jest na "0" i grzejnik jest zimny.
ale gdy tylko otworze okno zeby przewietrzyc pokoj to po paru minutach grzejnik staje się gorący (termostat nadal na "0"). potem musi ze 2 godziny uplynac zeby byl z powrotem chłodny, zimny.

dlaczego tak sie dzieje?
przy zakreconym termostacie powienien byc caly czas zimny chyba ?

JESLI CHCESZ ZEBY GRZEJNIK BYŁ ZIMNY CAŁY CZAS TO ZAMONTUJ SOBIE ZAWUR KULKOWY A NIE ZAWUR Z GŁOWICĄ TERMOSTATYCZNĄ - DAJE ONA TO ZE WODA W GRZEJNIKU NIGDY NIE ZAMARZNIE PONIEWAZ JESLI TEMPERATURA SPADA BLIZEJ ZERA GŁOWICA SIE OTWORZY NAWET JESLI JEST NASTAWIONA NA "0,, LUB *

czyli mimo tego ze termostat ustawiony jest na "0" to wykrywa ze temp. w pomieszczeniu spada i samoczynnie otwiera głowice. czy tak?

dzieki wielkie

DOKŁADNIE TAK OTWIERA SIE SAMOCZYNNIE GDY TEMP SPADA

Hmm.. Warto zdać sobie sprawę z tego, jak "mądre" urządzenie mamy przy grzejniku. Termostat to nie zawór z 5 biegami, tylko całkiem dobry regulator temperatury w pomieszczeniu. Redukuje bądź zamyka lub zwiększa przepływ przez grzejnik w zależności od temp. w pomieszczeniu- dlatego nie należy zasłaniać go niczym, przykrywać praniem itd. Polecam eksperyment: nastaw głowicę powiedzmy na "4" czy nawet 5 i włącz blisko kaloryfera grzejnik elektryczny - najlepiej "farelkę" która będzie dmuchać prosto na termostat. Kaloryfer powinien być zimny. Jeśli jest żeliwny, trochę to potrwa żeby się wystudził, ale dość szybko poczujesz, że już zaczął się powoli wychładzać.