Mam taki problem :

Trzeba wykonać instalację w mieszkaniu prowadzoną w bruzdach ściennych- z odbiornikami: wanna, zlew w łaź. i kuchni, pralka i sedes. Wodę podgrzewa junkers.

Kłopot jest taki, że bruzdy muszą być płytkie (ściana graniczy z przewodem went.) , a więc rury jak najcieńsze. Projektantka instalacji stwierdziła, ze bez żadnego problemu można wykonać całość z PP fi 16mm. Jednak czytając inne wątki na forum nabrałem wątpliwości.

Czy ktoś z fachowców-praktyków może powiedzieć czy to zafunkcjonuje prawidłowo? (może już kogoś sytuacja zmusiła do wykonania takiej "cienkiej" instalacji i wie jak to działało?)

Odradzam zdecydowanie PP 16-tki. To bardzo mała średnica wewnętrzna.
Zrobiłem sporo takich instalacji w blokach i starych mieszkaniach w całości na 15-tce Hepworth'a i działają bez zarzutu.
Jednak 15 Hepworth ma dużo większą średnicę wewnętrzną niż 16 PP.
Trzeba też uwzględnić koniecznie grubość otuliny na rurce ciepłej wody.
A tak na marginesie, to po co projekt do takiej niewielkiej instalacji??? I to jeszcze w wykonaniu kobiety???
Z całym szacunkiem, ale kobietom w branży budowlanej wcale a wcale nie ufam.

popieram, że 16 PP jest za małe. Wykonać można, ale hodzi o to by to funkcjonowało porządnie, a nie kapało z kranu. Jeśli jest mało miejsca, to moze też być alupex 16

Pamiętam czasy jak wchodziły systemy instalacji z plastiku.
najpierw klejone (szajs) potem zgrzewane. Wtedy robiło się sporo z szesnastki ale teraz minimum to 20 nawet na cyrkulacji.Pozdrawiam