jak ja i doświadczyłam '' na własnych nerwach i kieszeni" przeniemiłego kontaktu z panem jerzym kowalczykiem z firmy zrb kowalczyk ( z jeżem w logo). fakt, że nie był pierwszym, któremu celem przedstawienia wyceny zostawiłam klucze - (być może to naiwność z mojej strony lub raczej głupota). ale za to był pierwszym , który bez zlecenia, bez umowy, bez projektów, bez planów, bez kierownika budowy i dziennika i .....niestety bez mojego inspektora nadzoru samowolnie zniszczył budynek . teraz niestety nawet nie można mu zabrać uprawnień budowlanych, bo.........on ich po prostu nie ma ................... . cóż nie trzeba być budowlańcem by taką firmę w tym kraju prowadzić. szkoda, że nie trzeba się wykazać umiejętnościami by dostawać zlecenia - zzamówienia publiczne - jak w przypadku łze i pkp. moim skromnym zdaniem prace wykonane dla tych firm przez zrb kowalczyk pozostawiają wiele do zyczenia, tym bardziej, że my wszyscy za nie płacimy. może trzeba spreawdzić jaka jest gwarancja na w/w roboty ?????? może choć trochę będzie poprawione??? mam nadzieję na lepsze oczywiście i dla nas tzn. dla łze i pkp