W PINB powiedzieli mi że oni nie jeżdzą i nie sprawdzają co kto tam sobie robi.
Ale maja mnóstwo pracy mają dzięki konfidentom(czyt. sąsiadom).
Radzę, dzięki swoim doświadczeniom nie rób nic bez pozwoleń. Moi sąsiedzi obudzili się po 15 latach, oczywiście z powodu konfliktu, a nawet czepili się ...

U mnie jest co prawda inna sytuacja. Nieznajomość przepisów spowodowała że jestem teraz samowolkowym przestępcą :oops: , ale pani w PINB powiedziała mi że do adaptacji poddasza potrzebne jest pozwolenie i reszta tych dokumentów. Ja też nie zmieniałem konstrukcji, wcześniej tam były pomieszczenia ...

Myślałem dokładnie tak samo jak ty kilkanaście lat temu...i teraz mam kłopoty, bo mnie sąsiedzi podkablowali.
Trzeba mieć pozwolenie, projekt itd. o czym wtedy nie wiedziałem.
Pozałatwiaj sobie sprawy tak jak Ci urzędnicy mówią.
Pozdrawiam.