Witam,
Chciałbym upewnić się o poprawności takiego rozwiązania sprawy z wodą deszczową oraz wodą z drenażu w kwestii odwodnienia, co do której mam wątpliwości.
Woda deszczowa z rynien uchwycona poprzez rury kanalizacyjne zewnętrzne i puszczona odległość 2/3 długości ogrodu za domem. Rozsączona po spadku działki. Puki co nie mam w planach zabudowy zbiornika na wodę deszczową (ok 3m3 w przyszłości) na drugim końcu działki również w 2/3 długości jw puszczona rura z studzienki drenażowej, która łapie wodę z opaski-drenażu wokół domu. Woda również się rozsącza po działce. Puki co takie rozwiązanie się sprawdza i nie ma z nim większych problemów. Zanim zasypię, wyrównam teren działki mogę jeszcze wprowadzić modyfikacje. Miejsce na zbiornik deszczówki w przyszłości wyznaczyłem, mogę tam wrócić i go wkopać. Zastanawiam się co zrobić z rurą z drenażu. Czy zostawić tak jak jest czy np zmienić rurę od studzienki drenażowej wywalając PCV i dać np rurę drenarską aby woda rozsączała się pod ziemią ? ewentualnie jak zabezpieczyć pod ziemią (warstwa ziemi ok 0.5-0.8m przed zatykaniem otworu rury PCV? tych końcowych odcinków? jakieś przygotowanie z geowłókniny i kamienia? chodzi mi o to żeby za parę lat nie okazało się że mam korek na końcu i woda nie ma gdzie uciec przez ziemię itd...