Regipsy bezposrednio do sufitu bez stelaza

Witam,

A wiec sprawa wyglada tak. Mam sufit (zelbet) - ogolnie rowny ale popekany. Do tego te pekniecia poprazedni wlasciciel zaszpachlowal jakims badziewiem ktorego nie idzie dotrzec (nie mam pojecia kuzwa czym). I zrobil to beznadziejnie... A wiec coby nie klasc gladzi na calosc (bo nie mam w tym wprawy) wymyslilem regipsy. Z tym ze sufitu nie mam potrzeby obnizac. Wiec, czy widzicie cos przeciwko takiemu rozwiazaniu:

Regipsy zamontowac bezposrednio do sufitu bez stelaza. Widze to tak: regips nawiercam w paru miejscach (nie wiem, z 10 na plyte?) malym wiertlem na grubosc wkreta/sruby. Przykladam do syfitu i odznaczam gdzie wiercic. Wierce w suficie pod kolki/dyble. Przykrecam plyte. Jakies przeciwskazania?

Wydaje mi sie ze bedzie prosciej niz robic stelaz. Ponadto rozwiazuje mi to tez problem z wypelnieniem wolnej przestrzeni miedzy sufitem a regipsem (nie potrzebuje ocieplac ale nie chce miec pudla rezonansowego nad glowa). Do tego moge bezproblemowo rozprowadzic sobie kable pod kino domowe i zintegrowac oswietlenie (tasmy led w niskich profilach).

Co sadzicie? Dobrze kombinuje? Nie spadnie mi to na leb ktoregos pieknego dnia ?

Nie widzę takiej instalacji płyty. Jeśli bardzo chcesz to zrób test ale najlepiej mając już opracowany plan B.
Rozwiązaniem są łaty drewniane do sufitu a do łat płyta gipsowa. Będzie zamontowane jak należy, będzie przestrzeń na okablowanie i wypełnienie wełną mineralną lub poroso - jeśli absolutnie nie może być żadnej pustki.
Okablowanie sugeruję puścić w rurkach sztywnych.

Inna opcja. To stare coś na suficie prawdopodobnie łatwo odejdzie pod parą, mam tu na myśli użycie zwykłej parownicy do tapet. Zostaje tylko temat okablowania.

Czy to gładzenie, czy płyty gipsowe, to i tak trzeba poszpachlować, żeby sufit wyszedł równo i ładnie.

Da się to zrobić tym sposobem, ale to jest męka, mija się z celem. Do tego nie rozwiąże to problemu pęknięć, bo skoro żelbetowy sufit do tej pory pękał, to płyty przykręcone bezpośrednio na sztywno też będą pękać na łączeniach, to pewne.
Tak jak kolega greg napisał, listwy drewniane 2cm lub ewentualnie profil kapeluszowy.

Dobra, rezygnuje z tego pomyslu. Nie byl moze glupi, ale jakos stracilem przekonanie do niego
Decyduje sie na stelaz 60/27 na wieszakach ES. Konstrukcja pojedyncza (bo chce obnizyc jak najmniej). I teraz taki myk - w dwoch miejscach nie chce przykrecac profili przysciennych (chce zrobic z 10-15 cm szczeline nad tv zeby podswietlic i z drugiej strony salonu bo mam karnisze na suficie). Da rade to tak zrobic? Czy wogole bez przysciennych? Jak sobie z tym poradzic?

Da radę. Profile zakończyć profilem przyściennym UD30.
Taki sam profil przykręcić do sufitu i już jest do czego przymocować boczny pasek płyty.
Ile cm będzie obniżony ten sufit?
Bo jak malutko to może nie wystarczy miejsca na schowanie oświetlenia.
Wtedy sugeruję zrobić wgłębienie w suficie zamiast wykańczać pod kątem 90' stopni .

Robiąc takie boczne oświetlenie trzeba wziąć pod uwagę że tak oświetlona ściana musi być równa jak stół. W przeciwnym razie z kilometra będzie widać każdą skazę ściany.

Sufit bedzie obnizony jak najmniej - tzn. na grubosc profila (27mm) + grubosc wieszaka + grubosc regipsu. Czyli niewiele ponad 4cm. Oswietlenie bedzie w formie tasmy led w profilu wiec o miejsce na schowanie sie nie martwie. O rownosc scianytez sie nie martwie bo juz teraz jest podswietlona AMBX'em za telewizorem i wyglada swietnie.
Ale nie za bardzo rozumie jak ten UD30 przykrecic... I jak do niego pozniej montowac sufitowe... Moglbys rozwinac temat? Rozrysowac moze? Ja zalaczam rysunek pogladowy: https://imgur.com/a/cp59oIa

Rysunek (wyszperany w sieci, nie mój) z pierwotnego opisu (pomarańczowy fragment, bez zielonego)

pożyczony z tej strony http://porady-montera.eu/polka-pod-sufitem-propoyzcje-konstrukcji
Przy takim minimalnym obniżeniu, nie widzę sensu instalowania tych dodatkowych profili do sufitu, żeby złapać taki paseczek płyty. Przy tych 4cm można płytę złapać akrylem do sufitu.
Po prostu przykręcić pasek płyty do profilu obniżonego sufitu a szparę między paskiem a sufitem betonowym wypełnić akrylem. Problem jaki można napotkać to złapanie idealnego kąta 90'stopni.


Reszta się wyjaśniła ale wspomnę że pasek led ma jeszcze zasilacz, który jest małym pudełeczkiem i warto zawczasu pomyśleć gdzie i jak przymocować, jeśli to jest robione na styk.