Obecnie mamy delikatną zimę, kilka dni mrozu i kilka dni śniegu. Jakby tak prawdziwa zima zaczęła się końcem listopada a skończyła początkiem kwietnia to nie wierze ze zrobilibyście sobie urlopy zimowe ,powylatywali do ciepłych krajów lub w alpy na saneczki
Mnie po prostu na to nie stać .
Jeśli chodzi o pracę w sezonie od rana do wieczora to ja nie jestem zwolennikiem takiej partyzantki. 6-7 godzin uczciwej pracy to już można odczuć po kościach. Przyjdą upały to też pauza ? trzeba się dostosować do klimatu, nie wszystkie roboty można wykonywać zimą ale ta którą mam obecnie jak najbardziej do wykonania
druga robota czeka bo tam naprawdę jest rzeźnia, domek w górach ,wczoraj byłem 70cm śniegu na glebie 30cm na dachu, dach zaciągniety folią budowlaną i plandekami czekam na powiew afrykańskiego powietrza