Witam,
Mam stary dom, którego ściany zewnętrzne były tynkowane fragmentarycznie różnie przez różnych właścicieli, tzn. na pierwszych 20mb jest tynk cementowo-wapienny typu baranek, na kolejnych 20mb jest nie wiadomo co, co w dodatku odpada i jeszcze na kolejnych 20mb znowu baranek. Na początku października planuję założenie baranka na zniszczonej części elewacji i tym sposobem ujednolicenie jej tekstury na całej długości. Potem chcę pomalować całość. Tylko nie bardzo wiem jak dobrać farbę, w dodatku żeby jeszcze jej cena nie była zbyt wysoka. I tu kilka pytań:
1. Czy świeży tynk cementowo-wapienny schnący od II połowy października ma szanse wyschnąć po 4 tygodniach?
2. Jakie warunki atmosferyczne powinny towarzyszyć temu okresowi, żeby być na 100 % pewnym, że tynk po 4 tyg. już jest suchy (tzn. wilgotność i temperatura powietrza - jaka minimalna liczba dni)?
3. Czy można malować ściany zewnętrzne w listopadzie? Wiem, że różne farby mają podaną minimalną temperaturę malowania (ok. +5 stopni C), ale jak długo po pomalowaniu taka temperatura powinna się utrzymywać, żeby nie zaszkodzić farbie?
4. Czy jeden preparat gruntujący ujednolici chłonność powierzchni starego i nowego tynku czy też powinnam zastosować różne grunty na nowy i stary tynk?
Z góry dziękuję za odpowiedzi na moje pytania
Pozdrawiam
AW