Przecieka dach pokryty gontem

Witam wszystkich specjalistów. Mam dach pokryty gontem bitumicznym, podczas ostatniej ulewy zauważyłem spore przecieki na dachu.Uporałem się już z kominem gdzie firma poprawiła mi obróbkę blacharską. Teraz dach cieknie mi w koszach i tu sie dziwie ponieważ wydaje mi się że blacha jest położona dobrze, na nią nachodzi gont nie do końca (około 5 cm z każdej strony jest tylko blacha). Wniosek z tego jeden że woda przy ulewach z np. elkra podcieka pod gonty połaci dachu. Oczywiście kupiłem majstrowi klej do klejenia gontów do blachy ale raczej go nie stosował wiec wydaje mi się że tą stroną może woda podciekać.To samo jest przy wiatrownicy, też gont nie jest podklejony klejem.Gonty mam tylko do połowy pokryte klejem (Icopal).Zastanawiam się czy nie dokleić teraz gontów do koszowej.Mam pytanie jaki polecacie klej i czy słuszne są moje przypuszczenia dotyczące przecieku.Jaki stosujecie klej do przyklejenia gontów do blachy i jaki do uszczelnienia obróbek dekarskich. Już nie będę wspominał o tym że cieknie mi też dach przy oknach dachowych.Też wina niedoklejonego gontu. Co polecacie, ja stosowałem ostatnio premium cement chyba z USA ale mam zastrzeżenia do tego kleju. Okna nadal przeciekają.Bardzo proszę o pomoc w doborze żeby raz dokleić i mieć spokój.

Dach powinien poprawić ten kto go robił. A może to nie był dekarz tylko piekarz? Zastosuj uszczelniacz zalecany przez producenta Twoich gontów. W Twoich oknach najprawdopodobniej sknocono coś przy montażu opierzenia bo okna z reguły nie ciekną! Pozdrawiam.

Z całym szacunkiem, ale gdybym mógł zwrócić się z tym problemem do dekarza który zawinił to nie pisałbym na forum. Chyba nie sam jeden zostałem ze złą wykonaną robotą a dekarz czy też piekarz jest za granicą lub też zmienił numer telefonu i jest nieuchwytny.Wiem mój błąd że wynająłem taką osobę ale zostałem teraz sam z tym problemem i nie wiem co robić.Zwracam się do fachowców o poradę, okna poprawiał mi inny "fachowiec" i nadal ciekną. Chyba nie mam szczęscia do dekarzy albo w moim regionie tacy tylko są.

Nie przez nieużywanie kleju cieknie to tu to tam. Przecież dachówek sie nie przykleja, ani trapezu i nie ciekną. Majsterek (będziesz go przeklinal do wymiany pokrycia) sknocil obróbki gdzie sie tylko dalo i tam wlaśnie cieknie. Nie zazdroszczę...

W koszach wręcz należy przyklejać. Pozdrawiam.

A dlaczego przyklejanie gontów akurat w koszach jest takie konieczne? Popelnilem kilka takich dachów bez grama kleju i dziala. Bez blachy w koszu zresztą też.

A to dla tego, że koszach się gontów nie przybija i dodatkowo podklejenie zapobiega przedostaniu się wody pod gont. Pozdrawiam.