folia na krokwiach - wywijać?

Jeżeli chcesz zaadaptować swoje poddasze to koniecznie musisz znać wszystkie aspekty, z jakimi możesz się spotkać przy remoncie poddasza. Oprócz tego w tym dziale poznasz pomysły innych na aranżacje tego pomieszczenia.

Moderator: Redakcja e-dach.pl

steelman
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 21 sie 2008, 9:39
Lokalizacja: war-maz
folia na krokwiach - wywijać?

autor: steelman » 25 sie 2008, 8:16

Witam! Takie mam pytanko: w miejscu obecnej supremy robię nowe ocieplenie poddasza mieszkalnego. Wełna między krokwie, druga w konstrukcji na przekładkę, G-K, itd. Oczywiście od środka paroizolacja a od zewnątrz paroprzepuszczalna. No właśnie: nie zwalam pokrycia (dachówka na deskowaniu na zakład bez papy, czasem widać jakiś prześwit) więc folię daję od środka, oczywiście z dystansem do dech. W związku z różnicami jakie znalazłem proszę o pomoc -jak to się kładzie? Czy owijając również krokwie folią od dołu, czy tylko robiąc zakładki z folii na bocznych ścianach krokwi? Najchętniej dowiedziałbym się czym takie i takie rozwiązanie skutkuje. Dziękuję z góry i pozdrawiam
st

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 27 sie 2008, 21:52

A czemu ma służyć ta folia paroprzepuszczalna? Pozdrawiam.

steelman
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 21 sie 2008, 9:39
Lokalizacja: war-maz

autor: steelman » 28 sie 2008, 11:25

Dziękuję za zainteresowanie! "Zwiedzałem" uprzednio forum i z opiniami kilku osób chciałem szczególnie się zapoznać. Poznałem też "specyfikę" Pańskich odpowiedzi i nie przeszkadza mi ona. Tu wstawiłbym emotikon z uśmiechem ale ich nie lubię i staram się nie używać. Na innych forach bywają jeszcze bardziej kąśliwi. A do rzeczy: ano służyć ma temu, żeby odprowadzić z izolacji do szczeliny wentylacyjnej ta odrobinę (mam nadzieję) wilgoci, jaka się doń dostanie: czy to po "poziomej" ulewie, czy przez jakieś niedostrzeżone szpary, czy choćby przez dolną paroizolację, która do końca przecież nie izoluje. Oczywiście, liczę się z odpowiedzią, że niby po co mi takie ocieplenie z izolacją, która "dopuszcza" swoje nieszczelności. Ale po prostu różnie bywa. Wiem, że idealnym rozwiązaniem byłby zerwać pokrycie i położenie folii od góry ale tu się tak nie da. Więc skoro już (zdaniem znakomitej większości speców, w tym nie tylko panów Rychów, co to pół uzębienia stacili na kapslach ale za to drugie pół na więźbie) potrzebna jest paroprzepuszczalna - to ją kładę. Jeśli nie jest konieczna - osłem nie jestem, nie zaprę się! Może nawet uwierzę. Proszę mnie przekonać. Nie szukam porady "bo tak" ale dla swojego dobra. I tak proszę na moje wołanie patrzeć, ktoś chce pomocy a nie uświadamiania mu, jaki jest głupi. To na wszelki wypadek, gdyby komuś przyszło do głowy w mojej ignorancji mocno mnie utwierdzić. (Kolejny emotikon) Zatem: jak (niech będzie, że i "czy" również) tą folię położyć? Moje zdanie jest takie: Chronić warstwę izolacji! Owinięcie folią krokwi od dołu powinno to zapewnić. Jest pewne ryzyko, czy nam te złośliwe ukośne ulewy nie wlecą pod deskowanie i nie zostawią na stałe wody w krokwiach, w rynienkach zrobionych z folii. Ale czy to realne zagrożenie? Po pierwsze - woda spływa (nawet chyba w takich "rynienkach"), po drugie jest ciąg wentylacyjny od okapu do strychu czy kalenicy, a po trzecie jednak między krokwiami folię dla zachowanie wentylacji właśnie "ustalam" na miejscu do krokwi listewkami na np. zszywki, dodatkowo może jeszcze silikonując (czy zalepiając czymś właściwszym od silikonu) to łączenie. Z góry dziękuje za odpowiedź a przy okazji proszę o pomoc w/s usunięcia (?) zastrzału wieszaka. Umieściłem to w "więźbie dachowej" Pozdrawiam
st

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 28 sie 2008, 23:23

W moim pytaniu nie było ani krztyny złośliwości czy kąśliwości. Chciałem tylko poznać przesłanki jakimi kierowałeś się dokonując takiego wyboru. Zastosowanie tej folii w tym miejscu niczemu nie służy! Po pierwsze to nie folia służy do odprowadzenia wilgoci gdyż stawia opór parze wodnej Sd~0,02. Choć nie duży ale zawsze więc brak foli umożliwi jeszcze skuteczniejszy odpływ pary wodnej. Awaria pokrycia dachu (przeciek) to sprawa bardzo istotna i ta folia przed nią chroni pod warunkiem, że jest na krokwiach!!! Zamocowanie jej tak jak sugerujesz z owinięciem krokwi spowoduje, że ewentualne skropliny spłyną do murłaty i dalej na ściankę kolankową gdyż nie ma żadnej możliwości odprowadzenia ich na zewnątrz! Reasumując zastosowanie tej folii w tym miejscu nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia gdyż to samo zadanie spełni paroizolacja. Pozdrawiam.

steelman
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 21 sie 2008, 9:39
Lokalizacja: war-maz

autor: steelman » 02 wrz 2008, 9:50

No cóż, ja po prostu liczę się z tym, że jakieś zacieki pod deskowanie mogą wystąpić. Tym bardziej, że mam lukarny a więc i ich obróbki... Ale nie znaczy to wcale, że taka "katastrofa" musi mieć miejsce. Przy okazji układania ocieplenia od wewnątrz będę oczywiście oglądał stan deskowania i tak sobie kombinuję, że ew. (widoczne) szczeliny między deskami będę uzupełniał wsuwając między nie kawałki jakiejś blachy, żeby zapewnić spływ wodzie po połaci zamiast do środka. Na ewentualność jakiejś jednak wody na folii (o ile ją w "swój" sposób położę) myślę, że dobrym objawem jest "wiatr" pod obecnym pokryciem wewnętrznym. Żeby sprawdzić co jest teraz na skosach zrobiłem dziurę przez tynk i okazało się, że jest tam na rusztowaniu z desek czy listew położona suprema. Plus powietrze między krokwiami. I teraz w tym otworze mi wieje. Czyli okap mam "drożny" i mam wentylację przyszłej szczeliny wentylacyjnej. Mam jeszcze pytanie: zamierzam tą folię położyć najniżej jak się da, pod podłogą kończąc. I w tym świetle nie rozumiem (tak po prostu, to nie kłótnia!) jak ewentualna woda może mi wejść do ścianki kolankowej? Kolanko mam wcześniej. Ale co do murłaty niestety tez mam obawy. I pewnie nie uda mi się od strony mieszkania zejść tak daleko z folią, żeby i ja zabezpieczyć. No i kolejne pytanie: czy cokolwiek jeszcze da się zrobić? jak ewentualnie od dołu przejrzeć i zabezpieczyć połać przed przeciekami? I jeszcze: czy kładąc wełnę powinienem z nią zejść w poziom podłogi i wejść w poziom sufitu, dla likwidacji mostków, czy jednak zastawić w okolicy podłogi i/lub sufitu przerwę w ociepleniu, która ma zapewne służyć jakiemuś oddychaniu pomieszczenia? Bo i takie rozwiązania widziałem. Niestety, finanse nie pozwalają mi na zatrudnienie firmy dla kompleksowej realizacji docieplenia, poza tym nie są to prace szczególnie skomplikowane (myślę o kładzeniu, nie o wiedzy niezbędnej do np. zaprojektowania i uwzględnienia wszystkiego). Dlatego próbuję wziąć się za to sam. No i szukam wiedzy, pomocy. Pomocy i wiedzy szukam też w "więźbie dachowej", w temacie "usunięcie zastrzału wieszaka". Więźba na poziomie mieszkania dwuwieszakowa, na strychu chyba jednowieszakowa z portkami. Na poziomie mieszkania chciałbym albo usunąć zastrzał jednego wieszaka, albo wieszak właśnie. Lub go przestawić. W razie potrzeby mam tego układu znośne rysunki. jeśli byłoby gdzie je podesłać - natychmiast to zrobię. Dziękuję z góry i pozdrawiam
st

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 02 wrz 2008, 22:11

Na takim forum tych wszystkich problemów się nie rozwiąże tym bardziej, że nie widać strychu. Najistotniejszą sprawą jest ciągłość każdej izolacji! Jakakolwiek przerwa powoduje, że traci to wszystko sens. Oczywiście izolację cieplną można samemu zamontować bo to najprostsza choć uciążliwa robota. Skuteczna wentylacja połaci to podstawa sukcesu a z tym w Twoim przypadku będzie bardzo trudne. Szczelności dachu od środka się nie zapewni. Pozdrawiam.

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa

autor: jochwaw » 05 wrz 2008, 11:14

Obaj myślicie rozsądnie.No ale cóż steelmann zdaje sobie sprawe że jest to półsrodek i nie da mu 100% gwarancji szczelności tak jak wiatroizolacja pod kontrłatami.
Gdybym miał sie zastanwiać czy w tej sytuacji dać wiatroizolacje czy nie dać wogóle wybrałbym to pierwsze.
Pomijając ze jest to nieciągła ochrona ale zawsze jakaś jest choćby w przestrzeni m/krokwiowej.Pocenie się blachodachówki (jesli takowa jest) zawsze spłynie po tej wiatroizolacji zamiast wilgocić wełnę.
Pies jest pogrzebany w wywinięciu na jak wiecie w krokwi.Na pewno nie od spodu.
To jest najsłabszy punkt.Jeśli to stary dom to pewnie bez kontrłat czyli poszatkowana ta folia na styku łata/krokiew duzo uszelniania ale jeśli jest kontrłata na krokwi to juz ciut lepiej.
Słowem trzeba sporo umordować i uszczelniac jak RUDEGO102 przed przeprawą przez Wisłę :) ale warto.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 05 wrz 2008, 21:54

W moim przekonaniu warto się pokusić o zdjęcie pokrycia i wykonanie tego poprawnie. Pozdrawiam.


Wróć do „Poddasze”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

Gotowe projekty domów