Witam i z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.
Problem mam mianowicie taki, że po podłączeniu nowo wybudowanego domu do kanalizacji zaczęło mi śmierdzieć w domu. Przyczyną jest to, że kanalizacja jest wymuszona, kilka kilometrow dalej jest mała miejscowość, z której kilka razy dziennie jest przepompowywane szambo po drodze jest jedno gospodarstwo niedaleko mojego domu potem kanaliza łączy się z rurą główną , która biegnie do miasta , od studzienki łączącej kilkadziesiąt metrów dalej jest mój dom. Mam 2 łazienki na parterze i poddaszu rura w domu to zwykła pionowa pcv zakończona na strychu, początkowo był tam zaworek który miał zaciągać powietrze po spłukaniu wody i w sumie spełniał swoją rolę ale gdy pompowano szambo z tamtej wsi ciśnienie gazów było tak duże, że wydmuchiwało mi wszystko na strych i brodzikiem w prysznicu (jest tam najmniejszy syfon czyli najmniejszy opór dla gazów) smród nie do wytrzymania w domu a na strych nie przesadzę pisząc dawka śmiertelna, naprawdę nie szło tam oddychać natychmiastowy bul głowy nudności itd. Podpowiedziano mi żebym wypuścił smród na zewnątrz montując kominek dachowy otwarty, faktycznie pomogło i w domu przestało śmierdzieć za to teraz mam smród dookoła całej chaty, jak zaczynają pompować szambo fetor wydostaje się kominkiem spływa po dachu i osiada przy ziemi i jest na tyle ciężki, że byle wiaterek go nie rozwieje(grill przed domem jest naprawdę niefajny), czasami zaciąga mi kominem wentylacyjnym do środka domu nie mówiąc już o otwieraniu okien, trzeba pilnować i jak zaczyna śmierdzieć szybko zamykać okna.
W gospodarstwie o którym pisałem wyżej był kominek wentylacyjny ale chłop który tam mieszka zalał całość betonem bo ten cały smród wyłaził u niego i wcale mu się nie dziwię ja nie mam takiej możliwości studzienki pozasypywałem ziemią bo z nich też waliło niestety kominka na dachu nie zatkam bo mi w łazienkach powybija.
Byłem w tej sprawie w Wodociągach zostałem delikatnie mówiąc spławiony.
Proszę o podpowiedź co mam robić ??