Mocowanie murłaty

Więźba dachowa to drewniana konstrukcja dachu, jego szkielet, który jest elementem konstrukcyjnym. Dlatego tak ważną sprawą jest jej dobre i bezpieczne wykonanie. Poznaj tajniki więźby dachowej i nie daj się zaskoczyć przy budowie dachu swojego domu.

Moderator: Redakcja e-dach.pl

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10
Mocowanie murłaty

autor: 08111976 » 06 sie 2008, 22:02

W projekcie murłata mocowana jest do wieńca kotwą fi16 co 80cm, wszystko pięknie, ale chcę podnieść dom o dwa pustaki ,aby zyskać dodatkową przestrzeń na poddaszu. Jak w takim przypadku przymocować murłatę? Czy np. wypuszczenie prętów gwintowanych z wieńca na wysokość dwóch pustaków jest dopuszczalne, czy w takim przypadku robi się to inaczej ?

Młotek
Aktywny
Aktywny
Posty: 200
Rejestracja: 13 lip 2008, 20:57
Lokalizacja: Rzeszów ; 608799038

autor: Młotek » 06 sie 2008, 22:37

Jeśli masz takie kotwy to na pewno twój dach ma konstrokcję krokwiowo jętkową. To powoduje, że są na ściankę kolankową przekazywane są duże siły poziome. Podniesienie ściany kolankowej do góry spowoduje zwiększenie momentu zginającego tą ścianę. Jest pytanie czy rdzenie żelbetowe w tejże ściance (żelbetowe słupki pionowe) przeniosą zwiększony moment zginający. Można to zrekompensować dając w dachu płatwie stolcowe, dwie albo chociaż jedną płatew kalenicową.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 07 sie 2008, 23:43

Jak zmieniasz projekt to zapytaj projektanta. Pozdrawiam.

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10

autor: 08111976 » 08 sie 2008, 22:15

To projekt gotowy, więc pytanie projektanta nie ma sensu (przed zakupen chciałem, aby dostosowali mi go do warunków lokalnych i wprowadzili drobne zmiany, odpowiedź - proponujmy skorzystać z architekta lokalnego, co nie jest niczym dziwnym, szukaliśmy z żoną projektu dość długe i każde biuro projektowe odpowiadało tak samo).

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 10 sie 2008, 1:45

Ty nie korzystasz z gotowego projektu tylko go zmieniasz dodając ściankę kolankową a to dość istotna zmiana. Należy zatem zapytać projektanta o zgodę i rozwiązania techniczne. Pozdrawiam.

sevilla
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 74
Rejestracja: 24 sie 2008, 13:58

autor: sevilla » 31 sie 2008, 17:54

najlepiej jeśli kupimy projekt poprzez biuro projektowe. takie zmiany naniesie nam architekt ,który robil nam adaptację projektu. posiada on również zgodę od autora projektu na dokonanie takiej zmiany.

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa

autor: jochwaw » 05 wrz 2008, 11:45

Jest to istotne odstępstwo od warunków pozwolenia na budowe (zmiana wysokości obiektu) musi byc tu wystapienie o zgodę na ta zmianę do Starostwa przez Inwestora we współpracy z Nadzorem Autorskim.
Autor projektu ma w obowiazku sprawowac pieczę nad swoim dziełem zgodnie z PB i taka zmiana musi byc z nim ustalona na pismie (dokumentacja,dziennik budowy).
Ale autor projektu ma prawo wydac negatywna opinię do tej zmiany i trudno.Jego prawo bo jego dzieło.
Dlatego wskazane jest ludzkie załatwienie sprawy z NA
Technicznie sprawa jest latwa do wykonania jeśli budynek jest jeszcze na planach Kwestia dołozenia prętów nośnych w słupkach zelbetowych usztywniajacych i odpowiedniego ich zakotwienia w wieńcu stropu lub płycie żelbetowej stropu (jeśli takowe rozwiazanie przyjęto).A na to musi byc zmiana projektowa podpisana przez projektanta (konstruktora) albo w postaci rysunku konstrukcyjnego albo uzupełnienia opisu w obliczeniach statycznych.

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10

autor: 08111976 » 05 wrz 2008, 23:19

Proszę państwa, czytam odpowiedzi i chyba żyjemy na innych planetach, a już na pewno w innej rzeczywistści. Kto w Polce widział (mówię o projektach gotowych budynków jednorodzinnych), architekta na budowie? Kto widział, żeby biuro projektowe nie wydawało zgody na wszelkie zmiany bez żadnych problemów? Kto widział aby te zmiany były kiedykolwiek nanoszone na projekt przed zakończeniem budowy i dopasowywane do stanu faktycznego ? I jeszcze w stronę biur projektowych: Kto widział projekt gotowy bez błędów, a co za tym idzie kto wogóle widział lub słyszał aby jakikolwiek "projekt" budynku jednorodzinnego był poddawany walidacji co jest obowiązkiem aby nazwać go projektem, bez niej proces projektowania nie istnieje (norma ISO 9001:2000 ) !!. Pomijając poprzednie moje wylewy, są przecież reguły które określają, czy pewne rozwiązanie jest optymalne czy nie. Nie uzyskawszy sensownej odpowiedzi na moje pytanie wypuściłem z bazowego wieńca po 4 pręty fi 12 oraz w środku szpilkę gwintowaną fi 16 co 80 cm na obwodzie domu, po podniesieniu o jeden pustak zaleję to betonem co stworzy słupki co 67 cm o wymiarach 25x25 cm, wyleję drugi wieniec zbrojony dwoma prętami z dołu i dwoma z góry. Rozwiązanie co najmniej kilkukrotnie przewymiarowane, ale będę spał spokojnie.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 06 wrz 2008, 21:46

Z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że żyjemy na innych planetach. My mówimy jak powinno być a Ty kupujesz gotowy projekt robisz w nim zmiany po swojemu i masz pretensje, że nie ma gotowych, które by Tobie odpowiadały. Błędy mogą się zdarzyć w każdym projekcie. Te gotowe mają tą przewagę na indywidualnymi , że część ich już została zbudowana a ewentualne błędy skorygowane. Pozdrawiam.

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10

autor: 08111976 » 07 wrz 2008, 11:58

Nie mam do nikogo pretensji, zmiany w gotowym projekcie nie są niczym złym, szczególnie te przemyślane i dobrze wykonane. Ja tylko zwróciłem uwagę, że praktyka od teorii mocno odbiega szczególnie z polskiej rzeczywistości.
Ja osobiście chciałem bardzo zrobić tak jak należy, poprosiłem biuro projektowe gdzie kupwałem projekt o naniesienie zmian od razu (bez względu na koszty) dostałem odpowiedź, że powinien tego dokonać lokalny architekt i oni się tym nie zajmą. Poprosiłem kierownika budowy, żeby polecił mi architekta lub naniósł zmiany (które miałem już przed rozpoczęciem budowy przemyslane) na projekt, dostałem odpowiedź, że takie rzeczy się robi po zakończeniu budowy bo nie wiadomo co jeszcze wyjdzie w praktyce. Porozmawiałem ze znajomymi którzy się budowali i mają takie same doświadczenia, przy czym większość wogóle była zdziwiona, że chciałem zmiany nanosić przed rozpoczęciem budowy i projekt ze zmianami przedstawić już we wniosku na pozwolenie na budowę. W końcu odpuściłem i trochę żałuję, że nie postawiłem na swoim, miałbym pewnie parę problemów mniej.

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa

autor: jochwaw » 07 wrz 2008, 21:25

08111976 A mnie przykro jest jak uważasz że piszemy "bez sensownej odpowiedzi".
Wiem, że można jak pisałem lecz nie będę już rozwijał tego wątku.
Tak jak tu nas podsumowałeś to ja zastanawiam się czy poświęcać prywatny czas na doradzanie ludziom.Dla mnie to próba samarytańskiego podzielenia się wiedzą (a z tego żyje)
aby jak najmniej poprawiać ludzkich błędów.
A doświadczenia mam bo popełniłem trochę wykonawstwa i nadzoru kilkunastu budynków,remontów i ...pewne osiedle (1100 mieszkań)
Więc przez szacunek do mojego doświadczenia staram się pisać... z sensem.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 07 wrz 2008, 21:48

08111976 pisze:...dostałem odpowiedź, że takie rzeczy się robi po zakończeniu budowy bo nie wiadomo co jeszcze wyjdzie w praktyce. Porozmawiałem ze znajomymi którzy się budowali i mają takie same doświadczenia, przy czym większość wogóle była zdziwiona, że chciałem zmiany nanosić przed rozpoczęciem budowy i projekt ze zmianami przedstawić już we wniosku na pozwolenie na budowę...


To, że Twoi znajomi nie mają zielonego pojęcia to mnie nie dziwi. To, że Twój kierownik takie rady daje to już jest dziwne! Dostajesz pozwolenie na realizacje konkretnego projektu w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania terenu. A jak się okaże, że Twój budynek po zmianach będzie za wysoki to takiej zmiany Urząd może nie zaakceptować i nakazać przywrócenia stanu zgodnego z projektem. Mało tego kupiony projekt musi być zgodny z wydanymi warunkami wstępnymi bo inaczej nie dostaniesz pozwolenia na budowę. Warunki wstępne mogą określić wysokość budynku, ilość kondygnacji, rodzaj dachu, kąt pochylenia dachu, rodzaj i kolor pokrycia dachu a nawet kolor ścian zewnętrznych. Pozdrawiam.

Superbia
Aktywny
Aktywny
Posty: 115
Rejestracja: 24 kwie 2007, 7:07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

autor: Superbia » 08 wrz 2008, 8:37

Zgodnie z prawem budowlanym projektantem głównym jest inżynier, który wykonuje adaptację typówki do warunków lokalnych. Sam projekt typowy ma wartość kolorowanki kupionej w kiosku Ruchu do momentu, w którym ktoś z uprawnieniami nie złoży podpisu pod "adaptował:" oraz "data:". :D

Rozwiązanie, które opisałeś wydaje się prawidłowe. Zalecałbym wykonanie dodatkowego wieńca w ścianie szczytowej - jeden standardowo w poziomie stropu, drugi pod murłatę spinający słupki i przechodzący w ścianę szczytową. W ten sposób zagwarantujesz sobie, że nie będzie pęknięć na styku ścianki kolankowej i ściany szczytowej.

Zmiany tak czy siak trzeba uzgadniać i zgłaszać więc po diabła z tym czekać? Zażądaj stosownych wpisów do dziennika budowy, żeby kierownik nie zostawił cię z ręką w nocniku kiedy mu się zapali dupsko. 8)

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10

autor: 08111976 » 09 wrz 2008, 16:15

jochwaw, przepraszam jeśli moja wypowiedź lub jej ton Ciebie lub kogokolwiek uraziła. Jestem oczywiście wdzięczny za wszelkie informacje jakie uzyskałem. Pisząc nieszczęsny zwrot "bez sensownej odpowiedzi" miałem na myśli, że oczekiwałem praktycznego rozwiązania zagadnienia, a otrzymałem w sporej części porady jak spełnić warunki formalne czyli nie do końca zbieżne z oczekiwaniami, aczkolwiek bardzo słuszne i na temat.

Awatar użytkownika
Rudy
Aktywny
Aktywny
Posty: 182
Rejestracja: 21 mar 2006, 16:06

autor: Rudy » 11 wrz 2008, 11:26

Robisz dokladnie tak jak wymyśliłeś - dodatkowe słupki wystarczy dać co 1,5 a nawet 2 metry, wylać drugi wieniec i na tym dać murłatę. Tak to się włąśnie robi w praktyce. Oczywiście niektórzy nie robią w ogóle słupków zbrojonych ściankę kolankową, a potem się dziwią, że im ona pęka.
miłego dnia


Wróć do „Więźba dachowa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości

Gotowe projekty domów