Witam. Jestem tu nowy i przepraszam za post który mógł sie ponowić ale jestem total laik. Jestem w trakcie odbioru mieszkania w stanie developerskim (bez białego montażu). Mieszkanie ma otynkowane ściany, tynki są koloru szarawego (zdjęcia tynków w Galerii Daan). Tynki są w miarę równe lecz chropowate, cementowo-wapienne. widać na nich ślady po zacieraniu, przecieraniu. Jak to na budowie. Wrażenie estetyczne nie za ciekawe. Pod palcami czuć nierówniości. Tak jak by był to poprostu nie do końca dobrze wygładzony cement. Chce doprowadzić te tynki do gładkości i przygotować pod malowanie. Żeby były gładkie jak pupcia niemowlęcia. Pytanie. Jak i czym szpachlować tynki wewnętrzne? Jaką tanią a dobrą szpachle polecacie? A może coś innego? Ile jej będę potrzebował na 62 m2 mieszkania? I przedewszystkim jak sie za to zabrać? Zatrudnienie fachowca raczej nie wchodzi w gre - kasa. ale może ktoś z okolic jest tani więc niech sie odezwie a przemyslę sprawe.
Dziękuje za odpowiedź.