docieplenie mieszkania w bloku z wielkiej płyty

Trudno wątpić, że docieplenie budynku jest opłacalną inwestycją. Ale jak wykonać docieplenie budynku? Jakie materiały wybrać? Jakie są dostępne technologie? Czym się różnią? Odpowiedzi wszystkie pytania dotyczące docieplania budynków znajdziesz w tym dziale.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

cegła
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 28 lip 2008, 23:34
docieplenie mieszkania w bloku z wielkiej płyty

autor: cegła » 28 lip 2008, 23:55

Witam,

Ostatnio zastanawiam się nad dociepleniem mieszkania w bloku z wielkiej płyty.
Powodem jest znaczna dopłata (w bloku zainstalowane są podzielniki ciepła) do
centralnego ogrzewania po ostatnim sezonie grzewczym (mimo łagodnej zimy
i oszczędnego korzystania z termostatów przy kaloryferach).

Znalazłem sporo ciekawych wypowiedzi na ten temat na forum, ale im więcej się
wczytuję, tym więcej mam wątpliwości. Problem wydaje mi się bardziej złożony,
niż wstępnie zakładałem. Może któryś z Szanownych Forumowiczów mógłby
odpowiedzieć na kilka moich pytań.

Pytania dotyczą mieszkania w bloku (4 piętra) już ocieplonym z zewnątrz, ok. dziesięć lat temu
(z tego co pamiętam to płytami styropianowymi z obu stron pokrytymi płytami wiórowymi).
Mieszkanie usytuowane w chyba najgorszym z możliwych miejsc, czyli nad piwnicą,
z trzech stron sąsiadujące ze ścianami zewnętrznymi.

Moje pytania/propozycje dotyczące poprawy izolacyjności termicznej mieszkania:
1. Wymiana okien. W mieszkaniu zamontowane są stare drewniane okna.
W dobrym stanie (nic nie gnije, regularnie malowane farbą olejną, nie wypaczone).
Z tego co wiem wymiana okien na plastikowe powoduje dodatkowe problemy
z grawitacyjną wentylacją mieszkania... Czy mimo wszystko wymiana okien może
znacznie poprawić izolacyjność termiczną? Czy warto?

2. Podłogi. W mieszkaniu są stare podłogi (ok. 20-to letnie) z lenteksu i
płytek PCV. Podłogi zimne w dotyku. Może pierwsze co należy zrobić
to ułożyć nowe podłogi, poprawiające izolację termiczną z piwnicą?

3. Ocieplenie sufitów mieszkania, np. kasetonami styropianowymi. Czy to ma sens?

4. Teoretyczne ocieplenie sufitu piwnicy (pod stropem mieszkania).
Prawdopodobnie skuteczny sposób izolacji. Niestety niewykonalny na własną
rękę. (a może spółdzielnia mogłaby to zrobić?).

5. Wykonanie docieplenia ścian zewnętrznych od wewnątrz mieszkania. Z tego
co wyczytałem na forum, nie jest to dobry pomysł w związku z zaburzeniem
ruchu (akumulacji?) wilgoci w ścianach (krzywa rozkładu temperatur,
punk rosy...jeszcze nie do końca to rozumiem). Do tego jest to chyba zależne od
wentylacji, co powoduje komplikacje... Ale może jednak warto?

6. Wykonanie docieplenia ściany wewnętrznej (oddzielająca sąsiadujące mieszkanie)
od wewnątrz mieszkania (z tego co wiem pokoje sąsiadów, stykające się z
mieszkaniem mają zakręcone kaloryfery, bo są nieużywane). Nie jestem pewny co do
zjawisk związanych z wilgocią w tym przypadku (mniejsza różnica temperatur między
pomieszczeniami, niż w przypadku przegrody zewnętrznej)... Czy warto to rozpatrywać?

Jeśli można to proszę o ocenę, w który z wyżej wymienionych punktów warto
zainwestować czas i pieniądze?

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 29 lip 2008, 9:45

Ocieplanie od wewnątrz nie wchodzi w grę, przy "zryczałtowanym" bez automatyki systemie ogrzewania. W dawniejszych czasach ocieplało się na zewnątrz by masa ściany mogła pełnić rolę pseudo automatyki. Czyli odbierać nadmiar ciepła i go kumulować, stabilizując temperaturę w mieszkaniu. Działanie takie stało się zbędne a nawet szkodliwe, po wprowadzeniu precyzyjnej automatyki temperaturowo-czasowej do ogrzewania.
Izolacje od środka wykonuje się jak na zdjęciu
zae.home.pl/www/ibp/index.pl?&b=6&co=galerial2004&gal=2004_21.jpg&opis=Izolacja wewnętrzna - folia paroszczelna
Koniecznie też należy pamiętać , że wszelkie termo modernizacje zaczyna się od zrobienia skutecznej wentylacji , najlepiej z odzyskiem ciepła.

komarr

autor: komarr » 29 lip 2008, 15:03

wymieniłem okna na plastikowe i nie włączam od tego czasu kaloryferów.

mieszkam na pierwszym piętrze. Blok jest ocieplony od zewnątrz.

nie mam problemu z wentylacją, okna nie parują. Jedynie w łazience mogłoby być lepiej.

wymień okna.

cegła
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 28 lip 2008, 23:34

autor: cegła » 29 lip 2008, 15:16

Witam i dziękuję za odpowiedź.

Pytania do T. Brzęczkowski.

Czyli żaden z powyższych punktów nie zwiększy izolacyjności termicznej
(czyli: nie zmniejszy moich dopłat do CO), jeśli nie zmodernizuje
wentylacji?

Czyli generalnie, nawet jeśli zmienię cel remontu z ekonomicznego na estetyczny,
i chciałbym n.p. wymienić stary lentex/PCV na panele podłogowe, to nie ma sensu
robić podkładu styropianowego, bo szkoda pieniędzy? (pytam o to, bo na większości
schematów przekrojowych podłóg, jakie widziałem na stronach WWW, na strop kładziony jest styropian).


Jeśli chodzi o okna... Hmm. Może faktycznie wypadałoby od nich zacząć

Pozdrawiam.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 30 lip 2008, 6:09

Wentylacja jest najważniejsza.... Zdrowie. Natomiast jeżeli chodzi o samą kwestię rachunków, zmiana okien ograniczy wentylację (jeżeli była zbyt silna) ale też i zwiększy wilgotność w pomieszczeniu. Docieplenie ściany spowoduje większe możliwości wchłaniania wilgoci zimą, a utrudni wysychanie latem. Skutek to rosnące zawligocenie i coraz gorsza izolacyjność.
Oczywiście ma to wpływ na rachunki w systemach gdzie płacimy za ciepło odebrane (np ogrzewanie niecentralne elektryczne) w przypadku gdy płacimy za ciepło wyprodukowane (systemy gdy gdzie indziej jest produkcja ciepła i odbiór) wpływ izolowania jest niezauważalny na rachunkach. Wiąże się to z brakiem hydrobalansu naszych sieci ciepłowniczych.
Co do przyszłości, po to się wprowadza certyfikaty energetyczne by wyrównać cenę GJ czyli nie ma znaczenia cena nośnika tylko jak dom jest izolowany. Dąży się obecnie do przejścia na indywidualne systemy ogrzewania, więc perspektywicznie opłaca się zaizolować nawet jak to dziś nie przyniesie efektów. Koszt styropianu przy "remoncie estetycznym " (bardzo ładne) jest znikomy.
Ale i tak radziłbym zacząć od okien i odzysku ciepła. Suche ściany to nie tylko ekonomia, ale i zdrowie.

Awatar użytkownika
Rudy
Aktywny
Aktywny
Posty: 182
Rejestracja: 21 mar 2006, 16:06

autor: Rudy » 30 lip 2008, 8:40

Najpierw wymieniasz okna na nowe, najlepiej z PVC z zamontowanymi nawiewnikami. Nawiewnik załatwi sprawe wilgoci, więc o nia nie masz się co martwić.

Konieczność wykonania certyfikatów energetycznych dla takich budynków jak twój (przepis wchodzi w życie w styczniu 2009) zmusi jak mniemam twoją spółdzielnię do ocieplenia budynku. Jak zamontujesz wcześniej okna, będziesz miał znacznie mniej problemów z tym związanych.

Ocieplenie od środka jest bezcelowe i ryzykowne, do tego zmniejsza powierzchnie mieszkania i zmienia się struktura sciany - już nie tak łatwo będzie cos na takiej ścianie zamocować. Zresztą - po co wydawac na to pieniądzę, jesli tak czy inaczej ocieplą ten budynek od zewnątrz. Spróbój dowiedzieć się, kiedy będą mieli taki plan.
miłego dnia

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 30 lip 2008, 9:39

Pewien Pan jest, że nawiewnik=wentylacja?
Czytał Pan wytyczne dla certfikatorów... bez rekuperatora "z automatu" nie można dostać ABiC.

cegła
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 28 lip 2008, 23:34

autor: cegła » 30 lip 2008, 22:02

Witam

Dziękuję za wszelkie wypowiedzi.

Zresztą - po co wydawac na to pieniądzę, jesli tak czy inaczej ocieplą ten
budynek od zewnątrz. Spróbój dowiedzieć się, kiedy będą mieli taki plan.


Ten blok już jest ocieplony z zewnątrz (spółdzielnia zrobiła to ok. 10 lat temu).
Nie sądzę, żeby spółdzielnia go dodatkowo docieplała z powodu wprowadzania
certyfikatów energ. (ale mogę się mylić...)

Pozostaje mi wymienić okna.

Punkty/propozycje 5. i 6. z mojego pierwszego postu są trochę "teoretyczne"
i "niepraktyczne" (właśnie w związku z tym, że powodują zmniejszenie powierzchni
mieszkania, które nie jest zbyt duże)...


A co z podłogami? Mieszkanie znajduje się nad piwnicą. Podłoga aktualnie składa
się z takich warstw:
1. lenteks
2. wylewka (jastrych?) (gdzieniegdzie spękana, spore szczeliny)
3. coś na kształt płyty wiórowej
4. coś czarnego (lepik + papa?)
5. strop

Martwią mnie te szczeliny w wylewce. Czy warto wymieniać to co między stropem,
a lenteksem? Czy może czymś zwyczajnie wypełnić ubytki/szczeliny w wylewce
(jeśli tak to czym?)?

W roku 1982 (wtedy zbudowano ten blok), to była chyba jakaś standartowa forma
podłogi. Nie wiem jak to było z jakością materiałów w tamtych czasach. Czy nastąpił
jakiś postęp w konstrukcji współczesnych podłóg? Zauważyłem, że na schematach często
widnieje styropian (zamiast płyt wiórowych?) i folia PE (zamias lepiku?). Ale czy to
wystarczający powód żeby wszystko zrywać?

Pozdrawiam.

ina78
Docieplenie stropu piwnicy w bloku

autor: ina78 » 18 sie 2008, 13:52

Witam, mam podobny problem.
W zeszłym roku wprowadziłam się do mieszkania w ponad 30-letnim wieżowcu z wielkiej płyty. Mieszkanie jest na parterze, pod nim tylko standardowa piwnica z boksami lokatorów. Mieszkanie zostało gruntownie wyremontowane - wstawione są nowe dobre okna PCV, nowe drzwi wejściowe, nowe grzejniki stalowe (wielkość wg wskazań Spółdzielni), na podłogach pozostał parkiet oraz położono płytki. Niestety, pomimo łagodnej zeszłorocznej zimy, porządnie wymarzłam :( Temperatura była średnio na poziomie 18 stopni (pomimo gorących grzejników), ale najgorzej było przy podłodze - strasznie "ciągnie" od podłogi :(( Doszło do tego, że zakładałam 2 pary skarpetek, siedziałam pod kocem albo wręcz grzałam nogi w ciepłej wodzie pod prysznicem! Nie jest to tylko moje odczucie - kilkoro gości zwróciło na to uwagę ( "Ale u Ciebie ciągnie od podłogi"). Podkreślam, że nie jestem "zmarzlakiem". Byłam już naprawdę zła i zeszłam do piwnicy - otwarte było jedno okienko, zamknęłam je, ale niewiele to dało. Poszłam do administracji osiedla, przyszedł pan, obejrzał mieszkanie i powiedział, że nic nie stwierdza i że "na parterze zawsze jest chłodniej i zostało to uwzględnione z rozliczeniu ogrzewania", a gdy zasugerowałam, że można by zrobić ocieplenie piwnicy, powiedział, że "nigdy sie nie spotkał z czymś takim i Spółdzielnia takich rzeczy nie robi". Dałam sie wtedy zbyć, ale idzie jesień i z lękiem myślę o kolejnej zimie... mam znowu marznąć we własnym mieszkaniu?? Dodam, że osoba mieszkająca w tym lokalu przede mną zawsze też narzekała na chłód i zawsze były dopłaty do ogrzewania, ale kładliśmy to na karb starych okien, drzwi itp. Chciałabym jednak "przycisnąć" Spółdzielnię, jestem nawet gotowa partycypować w kosztach. Myślałam o dociepleniu stropu piwnicy (tego fragmentu, który jest bezpośrednio pod moim mieszkaniem) - słyszałam, że można sufit podbić styropianem. Czy to by coś dało? Nie znajduję innego wytłumaczenia zimna od podłogi u mnie niż ta nieszczęsna piwnica. Gdybym wiedziała wcześniej, podczas remontu założyłabym pod płytki jakąś warstwę izolującą, ale teraz jest za późno :( Pan z administracji zasugerował, że "jak sie ma płytki, to zawsze jest chłodno" - mieszkałam kiedyś w "opłytkowanym" mieszkaniu na II piętrze i można było nawet na bosaka zimą chodzić! Aż mnie strach bierze na walkę ze Spółdzielnią i lokatorami, którzy mieliby udostępnić swoje boksy w piwnicy na czas ewentualnego remontu... Proszę poradźcie mi, czy taki zabieg ma w ogóle jakiś sens? I czy ktoś przeprowadzał kiedyś taką akcję w swoim bloku?

Przemek

autor: Przemek » 19 sie 2008, 7:55

a ocieplanie od wewnątrz ? na www.e-izolacje.pl są ciekawe artykuły poradnicze

fruzin
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1138
Rejestracja: 28 kwie 2006, 0:03
Lokalizacja: Lublin

autor: fruzin » 23 sie 2008, 22:07

W obu przypadkach Spółdzielnia powinna uwzględniać położenie mieszkania w budynku przy rozliczeniach CO.
Wydaje mi się, że największe efekty da docieplenie posadzki a więc konieczna będzie całkowita wymiana. Docieplanie stropu w piwnicy jest ze względów praktycznych i złośliwych niewykonalne.
Ocieplanie sufitu lub ścian od sąsiadów jest zbędne gdyż pomiędzy mieszkaniami występują zbyt małe różnice temperatur a więc wsp. nakład finansowy/efekty będzie zbyt wysoki.
Ocieplanie ścian od wewnątrz niesie za sobą sporo problemów i nie każdy będzie w stanie zaprojektować i wykonać to dobrze.
Wysokość pomieszczenia od posadzki do sufitu powinna wynosić nie mniej jak 250 cm.
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa

autor: jochwaw » 04 wrz 2008, 18:28

Popieram zdanie kolegi RUDEGO!
Wymienić na okna PCV (lub drewno) z nawietrzakami!
Normy gierkowskie uwzględniały współczynnik infiltracji powietrza przez nieszczelności w oknach zespolonych.Przy obecnych szczelnych oknach pojawił się problem że budynki budynki są niewystarczająco wentylowane.Strasznie ta problematyka jest w budownictwie zabagniona i nie widac tu postępu.

NIE nie izoluj od wewnątrz pomijając że jest to półśrodek ale w wielkiej płycie jest to szczególnie zasadniczy problem.Budynek ten drga i nan stop pracuje jak domek z kart.
Połaczenia płyt gipsowych na stelażu zaczynaja w takich sytuacjach pękać.I wygląda to makabrycznie!
Popełniłem kiedyś tak głupotę lecz przestrzegłem upartego Inwestora że decydując się na coś takiego moze się z tym liczyć.Po każdej konkretnej wichurze były telefony i prośby o pomoc bo zaszpachlowane pęknięcia znowu się pojawiły.Skończyło się na wykonywaniu dylatacji na płytach.Makabra!

Ustawa która wchodzi od 2009 roku faktycznie wymusi przeprowadzanie audytów energetycznych i opracowywanie projektów termomodernizacyjnych łączacych efektywność izolacji z jej optymalizacja kosztów (obliczenie SPBT) to dotknie i twoja spółdzielnie.

SUFIT - nie ocieplać! Nieopłacalne i nieestetyczne.

A ja bym się odważył docieplić od spodu piwnicę!!! Dogadać się z użytkownikami komórek lokatorskich i to faktycznie machnąć.5 cm styropianu/wełny bądź Heraklitu będzie odczuwalne.

PODŁOGA- płyte pilśniową stosowało sie (i stosuje się) nie jako izolacja termiczna lecz akustyczna.Teraz też są styropiany o odporności akustycznej.
Pęknięcia naciąć diaksem i wypełnić CERESITEM CX-5 - szybkowiążąca masa cementowa do napraw betonów. Na to masę samopoziomującą i wykładzinę lub parkiet.Uwaga! stosuj specjalne masy samopoziomujące tylko pod parkiety! (Chyba to się nazywa THOMSIT-DX nie pamiętam - sprawdź w Henkelu)
Zostaw te izolacje bo jeszcze odkryjesz smołe lub Subit.A to troche nie fajny szajs ale działa jako izolacvja p/wilgociowa.A jaka ogromna robota z usuwaniem tego.Okropieństwo!UWAGA nr 2 - zobacz czy pod tym lenteksem masz "misia" - tu ukrywał się w latach 80 "ukochany" wówczas azbest!!! Zrywanie w maskach!

pit272
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 06 sty 2010, 12:26
Re: docieplenie mieszkania w bloku z wielkiej płyty

autor: pit272 » 06 sty 2010, 13:34

Witam odkurzam temat w końcu nieremontowane BETONOWE mieszkania z lat 70 dalej są :). Nabyłem takowe i parę rzeczy chciałbym zmienić: 1) 2 x ściana sąsiedzka - wygłuszenie - słychać rozmowy tv itd dosyć denerwujące, 2 x ściana zewnętrzna w innym pokoju już ocieplona z zewnątrz od strony ruchliwej głośnej ulicy - wygłuszenie ew lekkie docieplenie mam podzielniki ciepła :( 2) podłogi działają jak pudełko rezonansowe kiedy chodzę po dużym pokoju trzęsie się segment przy ścianie a nie należę do masywnych osób, jakiekolwiek stuki to jak walenie młotkiem :) a głośniejsze rozmowy sąsiadów z dołu i dopasowanie tego samego programu na moim tv to norma :)

Naczytałem się sporo o tym że nie opłaca się nic zmieniać, że grzyb że drogo mimo wszytko chciałbym spróbować wygłuszyć lekko 2 ściany zewnętrzne i te od głośnego sąsiada konstrukcją z 2 płyt g-k 12 mm zawierającą w środku 50mm płytę AKU powiedzmy isovera ok 12 zł m2 odsuniętą od ściany o jakieś 2-3cm (szczelina powietrzna) co daje 10cm mniejszy pokój z dwóch stron czyli mniej metrażu o jakieś 0,5 m2 do przeżycia :), zastanawiam się tylko nad odpowiednią wentylacją tej szczeliny powietrznej. Cała konstrukcja oczywiście będzie oddzielona ze wszystkich stron "miękkimi" połączeniami w celu wyeliminowania mostków akustycznych, żeby zrobić to dobrze najpierw musiałbym zrobić podłogi: u mnie unosi się już zapach papy po rozpoznaniu konstrukcji z lat 70 :) na strop dali piasek ok 7 mm na to położyli jakąś płytę pilśniową ok 1,7 cm, śmierdząca papa 0,3 cm, wylewka betonowa ok 4,2 cm, i w końcu bliżej niezidentyfikowane czarne ustrojstwo na szczęście krucha i cieniutka warstwa i przyklejone na to zimne stare szare i łamliwe płytki PCV ok 4mm w sumie ok 7,5 cm. Będzie to sporo pracy ale myślę że zerwanie tego i zrobienie lepszej podłogi pływającej niż papa z wylewką oparta na cokole z tynku (w którym zresztą pociągnęli kable elektryczne będzie skutkowało ciszą i lepszą izolacją termiczną. Mój pomysł na podłogę: 30mm płyty akustycznej sbb 1 paroca 14zl/m2 lub dowolnej innej wełny kamiennej 40 mm ok 10 zl m2 na to folia budowlana i w końcu wylewka betonowa (jastrych?) ok 40mm ok 60kg na m2. Koszty materiałów to w przypadku JEDNEGO pokoju ok 15 m2: nowa posadzka ok 500 zł, dostawienie 2 ścianek ok 500 zł w sumie 1000 zł i tzw w pyte roboty ... co wy na to bo się jeszcze zastanawiam ? :)


Wróć do „Docieplanie budynków”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości

Gotowe projekty domów