Miejsce akcji : Blok lata `60
Gipsowalem bruzdy pod kable elektryczne.
Sciant sa pokryte czyms jakby gladzia gipsowa ale z drugiej strony sa perlowe(nie matowe).
Cos jakby olejna na gladz.
Zauwazylem jednak ze jak na sciany nalozylem mokry gips to po kilku pociagnieciach zaczela sie mazac sciana. Rozmiekla owa biala gladz (chyba gladz?) a dodatkowo wydobywac i mazac sie cos zoltego ( stara warstwa farby chyba).
Bede chcial polozyc gladz gipsowa. Czy nalezy wczescniej pociagnac sciany gruntem?
Sciany sie nie krusza jednak rozpuszczaja pod wplywem nawet lekkiego scierania wilgotna gabka.