Hello !
Nie znalazłam tematu ogólnie o podłogach a ponieważ jest to podłoga w kuchni więc piszę tutaj.
Mieszkanie jest w starej kamienicy, zerwaliśmy z podłogi płytki pcv, które leżały na płycie pilśniowej, okazało się że wszystko położone jest na pewnego rodzaju wylewce. Jest to czerwone "coś", które się strasznie kruszy, pod tym jest jeszcze jedna warstwa żółtej wylewki ("piankowa" warstwa, też mocno się kruszy i pyli). Czy ktoś może wie co to jest i czy można to samodzielnie bezpiecznie zerwać?
Na podłodze chcę położyć parkiet dębowy, olejowany i zastanawiam się czy jeszcze go jakoś zabezpieczać skoro będzie w kuchni?
Pozdrawiam!