won Muller

Dachówka ceramiczna, dachówka cementowa a może blachodachówka? Jeżeli stoisz obecnie przed takim wyborem to koniecznie musisz poradzić się innych którzy mają już te doświadczenia za sobą. Zapytaj się, które pokrycie dachowe jest najlepsze.

Moderator: Redakcja e-dach.pl

Gość

autor: Gość » 17 lip 2005, 13:38

Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
KUBUSvMD pisze:Kolego DDjbvM
Bardzo trafne spostrzeżenia. Widać z tekstu że nie tylko byłeś (raczej sądzę że dealerem vMD nie byłeś) wiernym vMD ale jesteś nadal i krew Cię zalewa jak kto inny to gnoi.
Ale na to nie masz już wpływu i szkoda się denerwować. Sami na własne życzenie (WCB) niszczą sobie opinie. Uważają się za wszechwiedzących i najlepiej zorganizowanych a jak z tego widać burdello.
Oczywiście są wyjątki ale wyjątki nie stanowią większości więc co oni mogą.
Większość forumowiczów pisząc na temat dachówek v Mullera perecyzuje tak swoje wypowiedzi jakby to Muller był winien tego wszystkiego.
(Fakt że stary Loeykart czy jak się on tam nazywał wychował syna a on mu firmę sprzedał i to w takie ręce.)
Proponuje więc założyć nowy temat na forum
CO SIĘ DZIEJE Z FIRMĄ WIENERBERGER

A to Wienerberger jest firmą? . W/g encyklopedii firma - {łac.firmus,silny,trwały} nazwa pod którą osoba fizyczna lub prawna prowadzi przedsiębiorstwo. Jest dobrem niematerialnym,majacym wartość majątkową, gdyż z nią związane jest powodzenie przedsiębiorstwa wśród klienteli.Koniec cytatu.
Szanowni uzytkownicy forum odpowiedzcie sobie sami.
Na miano firmy trzeba sobie zapracować. Wedle dokładnego nazewnictwa Wienerberger jest na dzień dzisiejszy organizacją i to w kiepskim znaczeniu tego słowa. Można powiedzieć organizacją "kolesi".

Na filozofii to Ty się gościu znasz ale Twoja wiedza na tym się kończy a szczególnie na firmie Wienerberger.

To jest oficjalna odpowiedz?
Jak organizacja Wienerberger posiada takich rzeczników to należy pogratulować i zyczyć szybkiego "awansu" w grono kółka budowlanego wzorem kółek rolniczych gdyż nazwanie Wienerbergera organizacją bedzię dla nich nobilitacją i nieosiągalnym na dzień dzisiejszy sukcesem. Sukces Panie rzeczniku jest również wypadkową zadowolenia klientów a nie wygłaszaniem buńczucznych frazesów bez najmniejszego pokrycia.Proponuje zamówić jakikolwiek towar i prześledzic proces realizacji od zamówienia do finalizacji. Proszę zwrócić szczególną uwage na czas i ilość wykonanych telefonów do centrali "kółka",magazynów, skretyniałych przedstawicieli, i tkz. kierowników rejonu bez krzty wiedzy i wychowania oraz jakichkolwiek dobrych chęci. Warunek, że ci przedostatni i ostatni bedą mieli chęć, wiedzę oraz czas odebrać notabene służbowy telefon.
Z wyrazami głebokiego wspólczucia i "podziwu" dla Pana funkcji.
Były sprzedawca.

Dobrze napisane "były sprzedawca" . Widocznie pracodawca zauważył brak u gościa inteligencji i go wylał na zbity pysk i dlatego teraz wypisuje dyrdymały. Nie znam gości ale jeden nie zadowolony palant taki jak ten nie stanowi większości. Umiaru kolego bo potwierdzasz tym że pod czaszką masz siano anie mózg.

Jednak prawdą jest ,że kółko budowlane Wienerberger zatrudnia bałwanów i kompletnych debili.
P.S. Były sprzedawca towarów Wienerbergera.


Szanowni Panowie lub Panie
Czytając Wasze zmagania zastanawiam się czy odpowiedz na zadane pytania musi być kwitowana aż takimi epitetami. Miałem doswiadczenia z firmą Wienerberger i bardzo duzo zarzutów opisanych w tym poście miało miejsce i nie tylko te. To ,że firma wykazuje sie niekompetencją i brakiem organizacji jest według mnie i nie tylko całkowita prawdą. Myśląc ,że tylko mi przytrafiła się ta "niedogodność" lub pech postanowiłem zasięgnąc informacji u konkurencji która ma punkty sprzedaży w moim mieście i która handluje w/w towarem. Jakie było moje zdziwienie gdy odpowiedziano mi, że podobne "przygody" mają i oni. Tak więc byłbym zgodny przychylić się do Pana który opisał nieprawidłowości występujące w firmie Wienerberger. Panu który w sposób raczej nie kulturalny odpowiada "siano w głowie" i braku inteligencji polecałbym raczej za namową przedmówcy prześledzić cały etat zamówienia lub porozmawiać z praktykami i dopiero opisywać swoje stanowisko które nie jest obiektywne, aż tylu nie może sie mylić?

Szanowny Panie lub Pani
Dwóch to jeszcze nie wszystko. Piszecie (a raczej jest to ta sama osoba) ogólnikami a co gorsza pod tematem który w tej dyskusji głupawej zresztą nie ma nic do rzeczy. Co ma dachówka Mullera do tego że Wineberger ma taka opinię a nie inną. Prosty z tego wniosek. Piszecie - patrz piszesz- bo jesteś z konkurencji lub jak to już ktoś napisał wylano Cię z Winebergera na "zbity pysk" i teraz się chcesz zemścić. Widać jednak wprost że masz jednak "siano" zamiast mózgu i jest to dla ciebie raczej komplement bo może faktycznie poprostu nie masz nic czyli tkz pustogłowie. Swoje prywatne sprawy załatwiaj sam a nie szukaj pomocy u forumowiczów których usiłujesz wciągnąć zresztą i na innych tematach też, w wielką nagonkę przeciw Winebergerze. Poprostu spadaj z forum bo jesteś nudny ze swoimi głupawymi wywodami.

To jednak prawda, że temu Panu co tak zajadle broni firmy Wienerberger kompleksy lub wymaginowana władza przesłoniły obiektywne spojrzenie na swiat i otaczającą rzeczywistośc. Pana chamstwo i buta osmieszają Pana Pana przełożonych i dają pogląd na poziom zatrudnienia personelu w tej firmie. Pomoc u forumowiczów jest tu naprawde zbędna gdyż po Pana prostackich i mało lotnych wypowiedziach kazdy może wyrobić sobie pogląd. Jezeli chodzi o nagonke na Wienerbergera to z tego co tu jest opisane i doświadczeń innych to firma nagania się sama w rożek zwany samouwielbieniem. Pogratulować należy tylko firmie pracy psychologa nad praniem mózgów ich pracowników i robienia z nich szczekających małych piesków bez obiektywizmu i własnego zdania.
Jeżeli chodzi o spadanie to spadaj w otchłań szczęśliwości i uwielbienia nad Wienerbergerem bo czas twój i twoich wytresowanych teorii może się skończyć szybciej niż niż Ci jest to dane lub obiecane. Co do wywodów. Jeżeli wywodami nazywasz proste pytania i oceny forumowiczów to proponuje popracowac nad Twoim wzwodem wywodem bo kompleksy i zajadłe chamstwo które nam tutaj proponujesz jest wynikiem w 90% tej przypadłości. Szczekaj dalej mało istotny piesku ku chwale swojego dobrego samopoczucia i oranzerii zwanej Wienerberger. Jezeli choć masz z tego jakąś kase? Ale tak małostkowych ludzi jak ty tutaj się wykazałes pewnie można kupic za małą ilość srebrników.
P.S. Nigdy nie byłem zatrudniony w Wienerbergerze, konkurencji i jak to ty nazywasz na ile ci pozwala intelekt "nie wylano mnie na zbity pysk" Jestem, ale co ja Ci będe tłumaczył jak ty i tak wiesz lepiej bo jesteś "mądry" kmiotek któremu Wienerberger dał liznąć trochę świata i "obycia" z ludzmi a powinieneś dalej paść krówki i świnki i pozostać tam gdzie dano Ci było się urodzić. Jesteś efektem mezaliansu jakie popełniło społeczeństwo w stosunku do Ciebie. Parias nigdy nie będzie kimś a tylko może udawać poprzez szczekanie i merdanie ogonkiem innego aby prawdziwy rasowy pies czytaj Wienerberger chciał go zakceptować i dać cukierka. Dostepu do jednej miski i tak nie dostąpisz. Szczekaj dalej.

A temu to już piana z gęby leci. Jeszcze mu dowalcie to może na zawał kipnie, psychol jeden.

Adam M.
O co tu chodzi

autor: Adam M. » 17 lip 2005, 18:42

Szanowni forumowicze.
Jestem tutaj przypadkiem. Myślałem że temat Miler pozwoli mi na ewentualne zdobycie kontaktu a tu czytam i własnym oczom nie wierzę. Kłotnia na całego. Nie wiele z tego rozumiem bo ani mnie Wineberger nie interesuje a Miler tylko dltego że połorzyłem jego dachówkę ale ten facio co tak jedzie na Winebergera to chyba tematy pomylił. Przeczytałem wszystko ale nie dopatrzyłem się aby kto kolwiek bronił Winebergera a jedynie odpowiadali wszyscy na kąśliwe wypowiedzi tego co pomylił tematy.Ktoś tam napisał że gościowi piana z gęby leci i de fakto tak to wygląda z boku. Kto ma inne zdanie niż facio to jest obrońcą Winebergera i jego wrogiem!!. To mi faktycznie trąci psycholem, jak też to ładnie ktoś ujął.Moje uwagi niewątpliwie też będą przyjęte przez tego co pomylił tematy za wrogie więc kończę . :evil: :lol:

Gość
Re: O co tu chodzi

autor: Gość » 17 lip 2005, 21:04

Adam M. pisze:Szanowni forumowicze.
Jestem tutaj przypadkiem. Myślałem że temat Miler pozwoli mi na ewentualne zdobycie kontaktu a tu czytam i własnym oczom nie wierzę. Kłotnia na całego. Nie wiele z tego rozumiem bo ani mnie Wineberger nie interesuje a Miler tylko dltego że połorzyłem jego dachówkę ale ten facio co tak jedzie na Winebergera to chyba tematy pomylił. Przeczytałem wszystko ale nie dopatrzyłem się aby kto kolwiek bronił Winebergera a jedynie odpowiadali wszyscy na kąśliwe wypowiedzi tego co pomylił tematy.Ktoś tam napisał że gościowi piana z gęby leci i de fakto tak to wygląda z boku. Kto ma inne zdanie niż facio to jest obrońcą Winebergera i jego wrogiem!!. To mi faktycznie trąci psycholem, jak też to ładnie ktoś ujął.Moje uwagi niewątpliwie też będą przyjęte przez tego co pomylił tematy za wrogie więc kończę . :evil: :lol:

Widzę ,że teraz się wabisz Adam M merdający piesku. Przez przypadek to ty pewnie zasiadłeś na meczu w sektorze drużyny przeciwnej i efekt mózgowo słowniczy widoczny.
Kontaktu to ty szukaj wśród swojej sfory.
Poszczekaj jeszcze troszke kundelku ale pchły i tak w sierści pozostaną.

GUNB

autor: GUNB » 19 lip 2005, 18:13

Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
KUBUSvMD pisze:Kolego DDjbvM
Bardzo trafne spostrzeżenia. Widać z tekstu że nie tylko byłeś (raczej sądzę że dealerem vMD nie byłeś) wiernym vMD ale jesteś nadal i krew Cię zalewa jak kto inny to gnoi.
Ale na to nie masz już wpływu i szkoda się denerwować. Sami na własne życzenie (WCB) niszczą sobie opinie. Uważają się za wszechwiedzących i najlepiej zorganizowanych a jak z tego widać burdello.
Oczywiście są wyjątki ale wyjątki nie stanowią większości więc co oni mogą.
Większość forumowiczów pisząc na temat dachówek v Mullera perecyzuje tak swoje wypowiedzi jakby to Muller był winien tego wszystkiego.
(Fakt że stary Loeykart czy jak się on tam nazywał wychował syna a on mu firmę sprzedał i to w takie ręce.)
Proponuje więc założyć nowy temat na forum
CO SIĘ DZIEJE Z FIRMĄ WIENERBERGER

A to Wienerberger jest firmą? . W/g encyklopedii firma - {łac.firmus,silny,trwały} nazwa pod którą osoba fizyczna lub prawna prowadzi przedsiębiorstwo. Jest dobrem niematerialnym,majacym wartość majątkową, gdyż z nią związane jest powodzenie przedsiębiorstwa wśród klienteli.Koniec cytatu.
Szanowni uzytkownicy forum odpowiedzcie sobie sami.
Na miano firmy trzeba sobie zapracować. Wedle dokładnego nazewnictwa Wienerberger jest na dzień dzisiejszy organizacją i to w kiepskim znaczeniu tego słowa. Można powiedzieć organizacją "kolesi".

Na filozofii to Ty się gościu znasz ale Twoja wiedza na tym się kończy a szczególnie na firmie Wienerberger.

To jest oficjalna odpowiedz?
Jak organizacja Wienerberger posiada takich rzeczników to należy pogratulować i zyczyć szybkiego "awansu" w grono kółka budowlanego wzorem kółek rolniczych gdyż nazwanie Wienerbergera organizacją bedzię dla nich nobilitacją i nieosiągalnym na dzień dzisiejszy sukcesem. Sukces Panie rzeczniku jest również wypadkową zadowolenia klientów a nie wygłaszaniem buńczucznych frazesów bez najmniejszego pokrycia.Proponuje zamówić jakikolwiek towar i prześledzic proces realizacji od zamówienia do finalizacji. Proszę zwrócić szczególną uwage na czas i ilość wykonanych telefonów do centrali "kółka",magazynów, skretyniałych przedstawicieli, i tkz. kierowników rejonu bez krzty wiedzy i wychowania oraz jakichkolwiek dobrych chęci. Warunek, że ci przedostatni i ostatni bedą mieli chęć, wiedzę oraz czas odebrać notabene służbowy telefon.
Z wyrazami głebokiego wspólczucia i "podziwu" dla Pana funkcji.
Były sprzedawca.

Dobrze napisane "były sprzedawca" . Widocznie pracodawca zauważył brak u gościa inteligencji i go wylał na zbity pysk i dlatego teraz wypisuje dyrdymały. Nie znam gości ale jeden nie zadowolony palant taki jak ten nie stanowi większości. Umiaru kolego bo potwierdzasz tym że pod czaszką masz siano anie mózg.

Jednak prawdą jest ,że kółko budowlane Wienerberger zatrudnia bałwanów i kompletnych debili.
P.S. Były sprzedawca towarów Wienerbergera.


Szanowni Panowie lub Panie
Czytając Wasze zmagania zastanawiam się czy odpowiedz na zadane pytania musi być kwitowana aż takimi epitetami. Miałem doswiadczenia z firmą Wienerberger i bardzo duzo zarzutów opisanych w tym poście miało miejsce i nie tylko te. To ,że firma wykazuje sie niekompetencją i brakiem organizacji jest według mnie i nie tylko całkowita prawdą. Myśląc ,że tylko mi przytrafiła się ta "niedogodność" lub pech postanowiłem zasięgnąc informacji u konkurencji która ma punkty sprzedaży w moim mieście i która handluje w/w towarem. Jakie było moje zdziwienie gdy odpowiedziano mi, że podobne "przygody" mają i oni. Tak więc byłbym zgodny przychylić się do Pana który opisał nieprawidłowości występujące w firmie Wienerberger. Panu który w sposób raczej nie kulturalny odpowiada "siano w głowie" i braku inteligencji polecałbym raczej za namową przedmówcy prześledzić cały etat zamówienia lub porozmawiać z praktykami i dopiero opisywać swoje stanowisko które nie jest obiektywne, aż tylu nie może sie mylić?

Szanowny Panie lub Pani
Dwóch to jeszcze nie wszystko. Piszecie (a raczej jest to ta sama osoba) ogólnikami a co gorsza pod tematem który w tej dyskusji głupawej zresztą nie ma nic do rzeczy. Co ma dachówka Mullera do tego że Wineberger ma taka opinię a nie inną. Prosty z tego wniosek. Piszecie - patrz piszesz- bo jesteś z konkurencji lub jak to już ktoś napisał wylano Cię z Winebergera na "zbity pysk" i teraz się chcesz zemścić. Widać jednak wprost że masz jednak "siano" zamiast mózgu i jest to dla ciebie raczej komplement bo może faktycznie poprostu nie masz nic czyli tkz pustogłowie. Swoje prywatne sprawy załatwiaj sam a nie szukaj pomocy u forumowiczów których usiłujesz wciągnąć zresztą i na innych tematach też, w wielką nagonkę przeciw Winebergerze. Poprostu spadaj z forum bo jesteś nudny ze swoimi głupawymi wywodami.

To jednak prawda, że temu Panu co tak zajadle broni firmy Wienerberger kompleksy lub wymaginowana władza przesłoniły obiektywne spojrzenie na swiat i otaczającą rzeczywistośc. Pana chamstwo i buta osmieszają Pana Pana przełożonych i dają pogląd na poziom zatrudnienia personelu w tej firmie. Pomoc u forumowiczów jest tu naprawde zbędna gdyż po Pana prostackich i mało lotnych wypowiedziach kazdy może wyrobić sobie pogląd. Jezeli chodzi o nagonke na Wienerbergera to z tego co tu jest opisane i doświadczeń innych to firma nagania się sama w rożek zwany samouwielbieniem. Pogratulować należy tylko firmie pracy psychologa nad praniem mózgów ich pracowników i robienia z nich szczekających małych piesków bez obiektywizmu i własnego zdania.
Jeżeli chodzi o spadanie to spadaj w otchłań szczęśliwości i uwielbienia nad Wienerbergerem bo czas twój i twoich wytresowanych teorii może się skończyć szybciej niż niż Ci jest to dane lub obiecane. Co do wywodów. Jeżeli wywodami nazywasz proste pytania i oceny forumowiczów to proponuje popracowac nad Twoim wzwodem wywodem bo kompleksy i zajadłe chamstwo które nam tutaj proponujesz jest wynikiem w 90% tej przypadłości. Szczekaj dalej mało istotny piesku ku chwale swojego dobrego samopoczucia i oranzerii zwanej Wienerberger. Jezeli choć masz z tego jakąś kase? Ale tak małostkowych ludzi jak ty tutaj się wykazałes pewnie można kupic za małą ilość srebrników.
P.S. Nigdy nie byłem zatrudniony w Wienerbergerze, konkurencji i jak to ty nazywasz na ile ci pozwala intelekt "nie wylano mnie na zbity pysk" Jestem, ale co ja Ci będe tłumaczył jak ty i tak wiesz lepiej bo jesteś "mądry" kmiotek któremu Wienerberger dał liznąć trochę świata i "obycia" z ludzmi a powinieneś dalej paść krówki i świnki i pozostać tam gdzie dano Ci było się urodzić. Jesteś efektem mezaliansu jakie popełniło społeczeństwo w stosunku do Ciebie. Parias nigdy nie będzie kimś a tylko może udawać poprzez szczekanie i merdanie ogonkiem innego aby prawdziwy rasowy pies czytaj Wienerberger chciał go zakceptować i dać cukierka. Dostepu do jednej miski i tak nie dostąpisz. Szczekaj dalej.

Posłuchaj zaslepiony rzeczniku CZERWONYCH. Załóż na siebie służbowy mundurek i odwiedż dowolną ilość firm dachowych ( ale z tego co wiem i ceglanych ) i po ilości śliny doliczysz się ich DUUUŻŻŻOOO WIĘCEJ NIŻ DWÓCH. A twój sposób widzenia problemu lub jego niewidzenia przypomina mi kapanię prezydencką pana A.L.

Gość
Re: O co tu chodzi

autor: Gość » 21 lip 2005, 23:00

Adam M. pisze:Szanowni forumowicze.
Jestem tutaj przypadkiem. Myślałem że temat Miler pozwoli mi na ewentualne zdobycie kontaktu a tu czytam i własnym oczom nie wierzę. Kłotnia na całego. Nie wiele z tego rozumiem bo ani mnie Wineberger nie interesuje a Miler tylko dltego że połorzyłem jego dachówkę ale ten facio co tak jedzie na Winebergera to chyba tematy pomylił. Przeczytałem wszystko ale nie dopatrzyłem się aby kto kolwiek bronił Winebergera a jedynie odpowiadali wszyscy na kąśliwe wypowiedzi tego co pomylił tematy.Ktoś tam napisał że gościowi piana z gęby leci i de fakto tak to wygląda z boku. Kto ma inne zdanie niż facio to jest obrońcą Winebergera i jego wrogiem!!. To mi faktycznie trąci psycholem, jak też to ładnie ktoś ujął.Moje uwagi niewątpliwie też będą przyjęte przez tego co pomylił tematy za wrogie więc kończę . :evil: :lol:

Nie jest tak pięknie jak starasz sie to opisać. Ten człowiek ma bardzo dużo racji. Ja osobiście po rozmowie z "panem" przedstawicielem od reklamacji myslałem ,że mu przyp...
Reklamuje mu Koramika połóżonego jakiś czas temu na którym wychodzą plamy a ten typ oswiadcza mi ,że odezwie się do mnie za jakieś 2 tygodnie. Dla jasności tym typem był przedstawiciel Wienerbergera Ositek.

F-ma Eko Dach
Gmur.

Gość
Re: O co tu chodzi

autor: Gość » 14 lis 2005, 23:31

Anonymous pisze:
Adam M. pisze:Szanowni forumowicze.
Jestem tutaj przypadkiem. Myślałem że temat Miler pozwoli mi na ewentualne zdobycie kontaktu a tu czytam i własnym oczom nie wierzę. Kłotnia na całego. Nie wiele z tego rozumiem bo ani mnie Wineberger nie interesuje a Miler tylko dltego że połorzyłem jego dachówkę ale ten facio co tak jedzie na Winebergera to chyba tematy pomylił. Przeczytałem wszystko ale nie dopatrzyłem się aby kto kolwiek bronił Winebergera a jedynie odpowiadali wszyscy na kąśliwe wypowiedzi tego co pomylił tematy.Ktoś tam napisał że gościowi piana z gęby leci i de fakto tak to wygląda z boku. Kto ma inne zdanie niż facio to jest obrońcą Winebergera i jego wrogiem!!. To mi faktycznie trąci psycholem, jak też to ładnie ktoś ujął.Moje uwagi niewątpliwie też będą przyjęte przez tego co pomylił tematy za wrogie więc kończę . :evil: :lol:

Widzę ,że teraz się wabisz Adam M merdający piesku. Przez przypadek to ty pewnie zasiadłeś na meczu w sektorze drużyny przeciwnej i efekt mózgowo słowniczy widoczny.
Kontaktu to ty szukaj wśród swojej sfory.
Poszczekaj jeszcze troszke kundelku ale pchły i tak w sierści pozostaną.

no właśnie,jest połowa listopada i sfora zaczyna się rozpierzchać.Niech teraz rzecznik szczeknie.

Gość
Re: O co tu chodzi

autor: Gość » 17 lis 2005, 17:18

Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Adam M. pisze:Szanowni forumowicze.
Jestem tutaj przypadkiem. Myślałem że temat Miler pozwoli mi na ewentualne zdobycie kontaktu a tu czytam i własnym oczom nie wierzę. Kłotnia na całego. Nie wiele z tego rozumiem bo ani mnie Wineberger nie interesuje a Miler tylko dltego że połorzyłem jego dachówkę ale ten facio co tak jedzie na Winebergera to chyba tematy pomylił. Przeczytałem wszystko ale nie dopatrzyłem się aby kto kolwiek bronił Winebergera a jedynie odpowiadali wszyscy na kąśliwe wypowiedzi tego co pomylił tematy.Ktoś tam napisał że gościowi piana z gęby leci i de fakto tak to wygląda z boku. Kto ma inne zdanie niż facio to jest obrońcą Winebergera i jego wrogiem!!. To mi faktycznie trąci psycholem, jak też to ładnie ktoś ujął.Moje uwagi niewątpliwie też będą przyjęte przez tego co pomylił tematy za wrogie więc kończę . :evil: :lol:

Widzę ,że teraz się wabisz Adam M merdający piesku. Przez przypadek to ty pewnie zasiadłeś na meczu w sektorze drużyny przeciwnej i efekt mózgowo słowniczy widoczny.
Kontaktu to ty szukaj wśród swojej sfory.
Poszczekaj jeszcze troszke kundelku ale pchły i tak w sierści pozostaną.

MIAŁ
no właśnie,jest połowa listopada i sfora zaczyna się rozpierzchać.Niech teraz rzecznik szczeknie.


Wróć do „Pokrycia dachowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości

Gotowe projekty domów