autor: Juzwa » 08 mar 2008, 21:17
Co mam rozumieć przez palenie na zbyt niskich temperaturach?
Cóż, właśnie czyszczenie komina jest robione we własnym zakresie i raczej jest on na bieżąco drożny. Szerokość to mniej więcej cegła na pół i szczelność zweryfikowana. Być może to właśnie to, czyli nieprzystosowanie do spalania węgla. W tej chwili jest na przemian mieszany koks z węglem, bo na samym paleniu węgla trzy-cztery dni i na drziczkach bywa ponad 1cm sadzy, nie mówiąc o kanałach do komina. Ciąg raczej dobry, na ile da się regulować dopływ powietrza, nawet jeśli da się więcej, to wielkich zmian nie ma.
Ano pożeracz opału... na to wychodzi, tylko ciężko mi w tej kwestii przekonać osoby o tym decydujące. Wg. nich skoro piec jest, się tam nawrzuca i sie pali, to jest dobry i po co ładować kilka tysięcy na nowy. Osobiście bym był za wymianą jak najbardziej, co by zużycie opału zmniejszyło, a może i warunki obsługi poprawiło, ale ciężko to przedstawić logicznie, że większy wydatek da oszczędność. Szkoda, że akurat w okolicy (Wrocław) nie ma specjalnego wsparcia do takiej akcji, jedynie WOŚF daje kredyt na parę procent, no ale zawsze kredyt.