autor: Zenon » 23 lut 2008, 22:20
Obawiam się, że takie rozwiązanie nie jest poprawne. Istotą dobrej izolacji poziomej jest połączenie izolacji pod ścianami z izolacją pod posadzkami. Na ogół podstawowa-najważniejsza izolacja p. wilgociowa, pozioma murów jest usytuowana na ścianach stanu zerowego. Wewnątrz na odpowiednio przygotowanym podłożu wylewamy chudy beton, na nim wykonujemy izolację poziomą, którą łączymy z izolacją poziomą murów. W ten sposób całkowicie odcinamy (izolacjami) stan zero od parteru gwarantując suche wnętrze oraz niezawilgocone mury.
(Góra chudego betonu winna być na wysokości izolacji poziomej murów lub nieco poniżej)
W tym wypadku wykonałbym to tak jak napisałem wcześniej stosując dwie izolacje poziome a zamiast ostatniej warstwy pustaków wykonałbym żelbetowy wieniec.
Wyjaśnienie: Grunt, beton, cegła... podciągają kapilarnie wodę do góry. W rozwiązaniu, które opisałeś, o ile to dobrze zrozumiałem, wilgoć z gruntu dostawałaby się do owych bloczków, z zewnątrz lub wewnątrz a nimi bez problemów w górę powodując zamakanie ścan.
Na przekroju, w projekcie najważniejsza izolacja stanu zero winna stanowić ciągłą linię na całej szerokości budynku od jednej ściany zewnętrznej do drugiej.
W razie wątpliwości możesz żądać wpisów do dziennika budowy w odniesieniu do przyjętych rozwiązań, to wywołuje pogłębioną refleksję, choć na Twoim miejscu wolałbym to skonultować z projektantem lub innym kierownikien budowy, bo obawy mam spore co do opisanego rozwiązania.
Jednak wszystkie przyjęte rozwiązania winny być uzgodnione z uczestnikami procesu budowlanego (projektant, kierownik budowy...) tak mówi prawo budowlane.
Pozdrawiam, miłego spokojnego budowania!