Komin jest - zero cugu

Jeżeli Twoje rachunki za ogrzewanie są spore, masz pleśń w pokoju to może być spowodowane złą wentylacją w domu czy w mieszkaniu. Dowiedz się jak temu zaradzić i stworzyć zdrowy klimat w domu.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

hellfire
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 71
Rejestracja: 04 paź 2007, 11:35
Komin jest - zero cugu

autor: hellfire » 21 lut 2008, 12:44

Mam pytanie.

Mieszkam w 60letnim domu. Za 2 tyg. przychodza do mnie instalatorzy zakladac centralne ale mam problem z kominem. A mianowicie chodzi o to ze nie ma w nim ciagu. Wykulem odwor na wyczystke w piwnicy przy samej podlodze i nic. Ogolnie ten komin jest zbudowany z 4 kanalow z czego 3 sa urzywane od poczatku (jeden do wentylacji lazienki, drugi do wentylacji kuchni, 3 do pieca kaflowego- kuchennego) 4 kanal prawdopodobnie nie byl urzywany od poczatku i
czy mozliwe jest ze zapchal sie sadza z sasiedniego, dymnego kanalu.

I drugie pytanie jak to przeczyscic. Czy wezwac kominiarza czy moze samemu sprobowac wyczyscic kanal szczotka?

I jeszcze pytanie ile moze wziasc kominiarz za wyczyszczenie komina?

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 21 lut 2008, 13:54

Najpierw trzeba zacząć od włożenia lusterka do komina i sprawdzenia,czy widać światło i jak duże.Może być tak,że komin jest przytkany częściowo lub całkowicie.
Kolejnym krokiem jest zajrzenie do komina z góry.Trzeba dobrze skupiającą latarką poświecić w komin i powinno być wszystko widać,co i jak.
Wątpliwe by zatkały go sadze z sąsiedniego komina.Prędzej jakaś poluzowana cegła+ obsypujące się okruchy zatkały komin.
Weź mocną linkę,zawieś na niej coś ciężkiego,ale niezbyt dużego,najlepiej jakiś odważnik ze 3kg,wejdź na dach i do dzieła.
Sprawa może być banalnie prosta,ale jak to nic nie da,to już kominiarz pozostaje.
adam

74
Aktywny
Aktywny
Posty: 163
Rejestracja: 12 gru 2007, 12:16

autor: 74 » 21 lut 2008, 19:07

zimny komin nie zawsze ma "cug"

molok78
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 478
Rejestracja: 30 gru 2007, 13:43
Lokalizacja: google

autor: molok78 » 21 lut 2008, 19:25

Jeżeli kanał nie był użytkawany to możliwe że"coś" zrobiło w nim gniazdo [osy/ptaki] Polecam linke i odważnik kilowy,zawsze pomaga.

mezik0
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 467
Rejestracja: 11 sty 2008, 19:30

autor: mezik0 » 21 lut 2008, 20:03

Lusterko to najważniejsza rzecz jeżeli komin był nieużywany i niema w nim gniazd ptaków,to żadnej łaski nierobi,porostu jest zimny lub podciąga lewe powietrze,testuj sam . :!:

hellfire
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 71
Rejestracja: 04 paź 2007, 11:35

autor: hellfire » 21 lut 2008, 22:28

Sprobuje waszych sposobow. A co do tego zimnego komina to czy po przeczyszczeniu - udroznieniu- gdy sie podlaczy piec to cug wroci czy trzeba cos jeszcze zrobic?

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 21 lut 2008, 23:08

Jeśli to nie jest komin w ścianie zewnętrznej nie powinno być problemów.
adam

Amstaff
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 37
Rejestracja: 09 sty 2008, 19:16

autor: Amstaff » 23 lut 2008, 14:13

Miałem ten sam problem tylko u mnie komin jest z uskokiem i lusterko nic nie da. Próbowałem różnymi odważnikami i nic. Ptaszki zrobiły sobie gniazdo. Pomógł dopiero zwykły drut grubosci 6 mm i długości około 2 metry. Wrzuciłem ten drut od spodu w piwnicy po wcześniejszym wykuciu otworu z 1,5 metra od posadzki i ciężko było ale pomogło. Na szczęście zapchany był tuż przed piwnicą i jak to wszystko poszło to wyglądałem jak murzyn. Pozniej wyciorem do kominow takim jak maja kominiarze tylko takim 25 cm średnicy. W sklepie budowlanym powinni mieć. Groszowa sprawa. U mnie przewód kominowy jest 20x15 cm. Wrzuciłem najpierw z góry przez komin ciężarek z uwiązanym sznurkiem po czym przywiązałem do końca sznurka wycior a do wyciora z drugiej strony drugi sznurek długości co najmniej tyle co wysokość komina i tak kilka razy przeciągnąłem ten wycior z góry na dół i odwrotnie. Pamiętać należy aby sznurek zastosować super mocny i solidnie go przywiązać aby w kominie wycior nie został bo wtedy to już problem. Nabiegałem się przy tym z dachu do piwnicy i z powrotem ale warto było. Teraz mam już c.o. zmontowane i ciąg jest jak ta lala.
Polecam.

JR
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 80
Rejestracja: 22 sie 2006, 14:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

autor: JR » 24 lut 2008, 21:01

Można i samemu, ale, po co jak przyjdzie kominiarz-specjalista z specjalistycznymi narzędziami i wykona zlecone prace sprawnie i szybko. Można samemu walić odważnikami w kanale kominowym i dźgać drutem od spodu a jak dojdzie do uszkodzenia przegrody między kanałami kominowymi, to czy ktoś z doradców dorzuci się na wkład kominowy. Jeżeli przyjdzie fachowiec to oceni nie tylko ten kanał kominowy i go ewentualnie udrożni, ale i oceni czy z innej strony nie grozi niebezpieczeństwo. Kanały kominowe podlegają degradacji w różnym stopniu i spaliny mogą się cofnąć kanałem wentylacyjnym. Na oko można zrobić nawiew dla kotła grzewczego, ale może się okazać, że będzie miał powierzchnie niewystarczającą albo przewymiarowaną w stosunku do mocy kotła i wysokości czynnej kanału spalinowego czy dymowego.
Można zadzwonić wynegocjować cenę a przede wszystkim zapytać się czy firma kominiarska dysponuje specjalistycznym sprzętem do przepychania i udrażniania kanałów kominowych. W rozmowie przez telefon można ocenić czy ktoś jest specjalistom czy posiada specjalistyczny sprzęt.

hellfire
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 71
Rejestracja: 04 paź 2007, 11:35

autor: hellfire » 25 lut 2008, 19:39

Dziekuje za podpowiedzi. Postanowilem polaczyc wasze porady. Przez wykuty na spodzie otwor wlozylem 1,5m rurke pex i wszystkie sadze wylecialy (domyc sie po tym dziadostwie nie moglem). Ciag juz jest. Wezwalem tez kominiarza ktory ma przyjsc i przeczyscic go i sprawdzic jaki jest ciag. Dziwne bo za czyszczenie bierze 30 zl a za udroznienie 120 zl. co ja sam zrobilem w 10 min ale co tam.

Jeszcze raz dziekuje.

mezik0
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 467
Rejestracja: 11 sty 2008, 19:30

autor: mezik0 » 25 lut 2008, 21:53

Widzisz ile kasy zaoszczędziłeś pozdrawiam.

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 25 lut 2008, 22:15

Można i samemu, ale, po co jak przyjdzie kominiarz-specjalista z specjalistycznymi narzędziami i wykona zlecone prace sprawnie i szybko. Można samemu walić odważnikami w kanale kominowym i dźgać drutem od spodu a jak dojdzie do uszkodzenia przegrody między kanałami kominowymi, to czy ktoś z doradców dorzuci się na wkład kominowy. Jeżeli przyjdzie fachowiec to oceni nie tylko ten kanał kominowy i go ewentualnie udrożni, ale i oceni czy z innej strony nie grozi niebezpieczeństwo

Miała kobiecina gasnący po 30sek.przepływowy gazowy podgrzewacz wody.Zadzwoniła do mnie,bo jej robiłem instalacje.Poleciłem jej (jak wyżej) wezwać kominiarza i przez telefon postawiłem oczywistą w tym przypadku diagnozę,czyli zatkany komin.
Pierwszy fachowiec przyszedł z pomocnikiem (niech się uczy-''wężykiem,Jasiu,wężykiem'').Podumał,sprawdził cug,stwierdził,że wszystko jest jak trzeba,skasował i poszedł.Po trzech dniach kobiecina dzwoni,że dalej jest to samo.Podałem jej namiary na jakąś firmę kominiarską z podkreśleniem,co ma mówić,by się nie skończyło na tym samym.
Kominiarz przyszedł,znów z pomocnikiem,bo też się powinna młodzież uczyć.Ten wszedł na dach,nawet kulę spuścił,sprawdził cug,stwierdził,że teraz jest OK,skasował i poszedł.
Za trzy dni kobiecina dzwoni znowu,a że wrażliwy jestem na krzywdę ludzką to przyjechałem.Poza tym sytuacja ewidentnie stwarzała bardzo realne zagrożenie dla życia.Skoro kominiarze tego nie widzieli,trzeba było coś zrobić.
Świecąc z góry w komin gdzieś 2m od dachu wyraźnie widać było miejsce zatkania i dziurkę na grubość palca.Wziąłem 3m rurę 1'' i przepchałem zator w 2minuty.
Co sądzić o tych kominiarzach?Bałwany?Lenie śmierdzące?
Przetykanie komina jest dla w miarę sprytnego faceta czynnością bardzo prostą,co udowodnił np.Amstaff.Po co człowiek ma bulić za tą prostą (choć brudzącą ) usługę kilku kominiarzom.
Z mojego doświadczenia wiem,że niezwykle rzadko trafia się na kominiarza,który potrafi coś więcej,niż tylko wyciąganie kasy.
adam

JR
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 80
Rejestracja: 22 sie 2006, 14:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

autor: JR » 26 lut 2008, 8:11

Po pierwsze, to na takie zgłoszenie powinieneś w jak najszybszym czasie sam pojechać i sprawdzić czy wina nie leży po stronie piecyka gazowego, przy okazji przeczyścić nagrzewnice wodną, sprawdzić czy rura spalinowa jest prawidłowo podłączona, czy drzwi do tego pomieszczenia z piecykiem gazowym są podcięte lub są wyposażone w kratkę wentylacyjną, czyli czy jest zapewniony dopływ powietrza do spalania gazu, a to ty wiesz, o jakiej mocy jest piecyk gazowy i jakie ma zapotrzebowanie powietrza do spalania gazu. Inkasujecie po 200-300 zł za jakieś proste prace regulacyjne a stanu czystości nagrzewnicy żaden nie sprawdzi a nie wspomnę o spojrzeniu na pomieszczenie czy spełnia wymagania dla danego piecyka/kotła gazowego.
Za czyszczenie komina 30 zł to strasznie wielka kwota, a do tego trzeba zabezpieczyć, aby sadza nie buchnęła na pomieszczenie albo do kotła i te prace robi zespół dwuosobowy, bo jeden jest na dole a drugi na górze i porozumiewają się za pomocą krótkofalówek.
Właściciele będąc w tym pomieszczeniu łatwo może sprawdzić czy zostało oczyszczone, bo pokazują mu kule z szczotką u podstawy komina lub w otworze spalinowym/dymowym. Kominiarz na dachu ocenia wzrokowo także inne kanały kominowe i przy okazji czyszczenia sprawdzają jak funkcjonuje kanał wentylacyjny tego pomieszczenia z piecykiem gazowym. Przy udrażnianiu za 120 zł także musi być dwóch, bo później muszą jeszcze sprawdzić stan techniczny drożnego kanału kominowego czy odpowiada wymaganiom dla odprowadzania produktów spalania z danego typu kotła grzewczego i powinni wydać opinie na ten temat. Chwalisz się, że udrożniłeś kanał spalinowy a może tam dochodzi do zadmuchiwania powietrza i trzeba zamontować na wylocie stosowną nasadę kominową dla wiatrów, które mogą być wstępujące lub zstępujące lub wiejące poziomo a wokoło są wysokie drzewa.
Na co dzień mam do czynienia z hydraulikami-gazownikami, którzy prują ściany kominowe, aby rury wodne wstawić w ściany kominowe - skądś się ten gruz i cegły w kanale kominowym wzięły. Czy jeden z drugim chłopek roztropek nie zastanowi się nad tym, że kując bruzdę wzdłuż ściany kominowej narusza wiązania cegieł lub pootwiera i zagruzuje kanał kominowe.
Samo udrożnienie to nie wszystko Panie Adamis.
Ostatnio byliśmy na oględzinach miejsca wypadku gdzie doszło do przytrucia rodziny. Ojciec rodziny pokazywał kwity, że co roku był gazownik i kontrolował kocioł dwufunkcyjny a nagrzewnica wodna zanieczyszczona, co przy Policjantach i przy nas stwierdził biegły z gazownictwa po zdjęciu przedniej obudowy.
Do budynku na kontrole kominiarską musi przyjechać dwóch kominiarzy, aby sprawdzić wewnętrzne kanały kominowe, do których nie ma takiego dostępu jak do rur gazowych biegnących po ścianach. Do kontroli instalacji gazowej przyjeżdża jeden gazownik migiem przeleci czujnikiem po instalacji gazowej i nawet nie uruchomi kotła lub piecyka i nie oceni jak „pracuje”. Przeleci po instalacji gazowej i nawet nie zwróci uwagi na to czy pomieszczenie spełnia wymagania dla danego typu urządzenia gazowego i inkasuje pieniądze kilkakrotnie wyższe od kominiarzy, których musi być dwóch. Kominiarzy łatwo sprawdzić, bo kule ze szczotą widać w otworze wyczystnym lub w rozecie.

JR
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 80
Rejestracja: 22 sie 2006, 14:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

autor: JR » 26 lut 2008, 9:51

cd.
Drugi przykład, gdzie przed zakupem kotła gazowego z zamkniętą komorą spalania instalator/gazownik nie podpowie domownikom, aby sprawdzili, czy istniejący kanał kominowy biegnący w ścianie ma odpowiedni przekrój, aby wstawić koncentryczny system powietrzno-spalinowy, czy łączna długość drogi powietrzno-spalinowej jest odpowiednia dla danego kotła gazowego. Później się okazuje, że sama rura spalinowa ledwo się mieści w kanale kominowym lub łączna długość drogi powietrzno-spalinowej jest za długa i trzeba pójść na skróty i samą rurę spalinową wstawiają w kanał kominowy a powietrze do spalania pobierane jest z pomieszczenia i takie pomieszczenie trzeba wyposażyć w kanał nawiewny jak przy dużo tańszym kotle z otwartą komorą spalania. I tak użytkownik nabity w butelkę ma dużo droższy kocioł gazowy z zamkniętą komorą spalania pobierający powietrze z pomieszczenia a to wymaga w okresie grzewczym wychładzania tego pomieszczenie przez kanał nawiewny, co ma wpływ na dodatkowe starty ciepła z sąsiednich pomieszczeń. Taki kocioł traci walory bezpieczeństwa i swoją wyższą sprawność, bo do komory spalania nie dopływa powietrze wstępnie ogrzane w koncentrycznym systemie powietrzno-spalinowy.
Później się uskarżają, że kominiarz się czepia, a kominiarz się nie czepia, tylko ma normę, którą ktoś opracował w Instytucie Techniki Budowlanej czy Sanitarnej.
Co do etyki zawodowej to odziedziczyliśmy ją po PRL-u i w branży kominiarskiej nie jest ani gorzej ani lepiej i nadal mamy tak, że każdy wymaga od innych a nie od siebie, oni to mają być uczciwi a ja to od czasu do czasu mogę zrobić fuszerkę i zarobić więcej kasy, bo na biednego nie trafiło.

Amstaff
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 37
Rejestracja: 09 sty 2008, 19:16

autor: Amstaff » 26 lut 2008, 12:03

JR pisze:Można i samemu, ale, po co jak przyjdzie kominiarz-specjalista z specjalistycznymi narzędziami i wykona zlecone prace sprawnie i szybko. Można samemu walić odważnikami w kanale kominowym i dźgać drutem od spodu a jak dojdzie do uszkodzenia przegrody między kanałami kominowymi, to czy ktoś z doradców dorzuci się na wkład kominowy. Jeżeli przyjdzie fachowiec to oceni nie tylko ten kanał kominowy i go ewentualnie udrożni, ale i oceni czy z innej strony nie grozi niebezpieczeństwo. Kanały kominowe podlegają degradacji w różnym stopniu i spaliny mogą się cofnąć kanałem wentylacyjnym. Na oko można zrobić nawiew dla kotła grzewczego, ale może się okazać, że będzie miał powierzchnie niewystarczającą albo przewymiarowaną w stosunku do mocy kotła i wysokości czynnej kanału spalinowego czy dymowego.
Można zadzwonić wynegocjować cenę a przede wszystkim zapytać się czy firma kominiarska dysponuje specjalistycznym sprzętem do przepychania i udrażniania kanałów kominowych. W rozmowie przez telefon można ocenić czy ktoś jest specjalistom czy posiada specjalistyczny sprzęt.


Tak właśnie być powinno ale często nie jest. Podejrzewam że jest pan kominiarzem, który wykonuje swój wcale nie lekki zawód sumiennie i profesjonalnie ale proszę mi wierzyć że w mojej okolicy ciężko o fachowca. Z pieniążkami też za różowo nie jest więc nie ma się co dziwić że ludzie kombinują jak mogą. Myślę że jak kran przecieka to hydraulika też pan nie wzywa.


Wróć do „Wentylacja i klimatyzacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości

Gotowe projekty domów