Witam,
W związku z planowaną adaptacją poddasza na pomieszczenia mieszkalne (1 lub 2 pokoje),chciałbym nieco zmodyfikować więźbe dachową. Istniejąca konstrukcja
jak bym to nazwał jest "krokwiowo-stolcowa", składająca się z krokwi (kantówki o przekroju 10X10cm) oraz 2-ch przeciwległych ścian stolcowych składających się z płatwi,2-ch rzędów słupków po 4 w rzędzie ( zewnętrzne wzmocnione mieczami) oraz belek podwalinowych na stropie.
Jak widać brakuje jętek (nie ma do czego przyczepić sufitu),natomiast istniejące słupki (wysokie na ok.2,1m) będą znacznie
ograniczać miejsce w nowopowstałych pomieszczeniach.
Nachylenie dwuspadowego dachu ok.42 stopnie,powierzchnia stropu w rzucie ok.8X9m.
Więźba stoi już 40 lat.
Dach oglądał cieśla i proponuje wzmocnić konstrukcje jętkami (deski dokręcone do obu stron krokwi),na jętki w miejscu styku położyć belki płatwiowe,istniejące słupki zlikwidować natomiast zamiast nich dać krótsze i przesunąć je w kierunku murłaty ( stnowiłyby one szkielet dla nowopowstałej scianki kolankowej- istniejąca jest szczątkowa na dwie cegły).
Ponadto można, ale nie koniecznie wzmocnić krokwie poprzez nadbicie do nich desek np.4x16cm,co również ułatwi zamocowanie wełny pomiędzy krokwiami.
Moje pytanie jest takie: Czy na takie zmiany potrzebny jest jakiś "projekcik" wykonany przez uprawnionego konstruktora z obliczeniami statycznymi konstrukcji po modyfikacji,czy też może się obejść bez projektu i dodatkowych kosztów ?
Cieśla twierdzi że nie jest potrzebny,tylko musi to robić ekipa która wie o co chodzi.
Może ktoś dokonywał w praktyce podobnych przeróbek ?
Pozdrawiam
Mirko