pytanie czy suszone prózniowo czy komorowo w wysokich temperaturach ?
a to zmienia postać rzeczy?
Drewno suszone komorowo w wys. temp. zostaje pozbawione zarówno wszystkich dotychczasowych żyjątek (larwy owadów, grzyby, etc) nie posiada też już takich wartosci odżywczych dla ponownego zasiedlenia przez szkodniki drewna.
Do tego warto zadbać zeby nie tylko było strugane czterostronnie, ale takze miało fazowane krawędzie (zeby nie było resztek kory) oraz gładką i zabezpieczoną powierzchnię przekrojów poprzecznych belek, etc. Jasne, że wystające czesci wieźby muszą być zabezpieczone przed czynnikami atmosferycznymi, a także opadaniem na wiosnę owadów i dlatego warto tu zadbać o trzy etapową impregnację wystających częsci konstrukcji dachowej (1.imregnat baza wnikająca głebiej - roztwór bardzo rzadki - działająca antygrzybicznie, etc. 2. impregnat zabezpieczający nadający kolor, ale nie wytwarzający powłoki na powierzchni drewna 3. opcjonalnie można założyc trzeci produkt: lazure lub lakier do wymalowań zewnętrznych i jeśli jest bezbarwny dobrze dodać do niego 5-10% produktu nr 2 oczywiscie pod warunkiem ze korzytamy z systemu jednej i tej samej firmy i mamy na wzgledzie, że nie mieszamy produktu rozcienczalnikowego z wodorozcienczalnym co nie ma szans sie zmieszac)
Napisałem, że opcjonalnie można nałożyc 3 produkt, dlaczego?
Wytwarza on powłokę na powierzchni drewna, z jednej strony daje to dodatkowe zabezpieczenie i zwiększa trwałość, ale z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo, że pod wpływem zmian klimatycznych, oddziaływania słonca, wiatru, deszczu, mrozu etc, zacznie się łuszczyć (czesto tak się też dzieje jak ktoś chce przedobrzyć i nałoży więcej warstw niż poleca producent - nie warto - już lepiej zrobić renowaycjne odswierzenie po 3 latach jako kolejną warstwę). Pozostaje pytanie jak sobie poradzić z odswierzeniem podbitki po 3 latach ... znowu rusztowania, etc ... nie ma idealnych rozwiązań
Powracając do impregnowania, czy warto i co warto i kiedy,
wspomniałem, że na pewno zabezpieczyć należy powierzchnie elementów drewnianych na zewnatrz,
ale jesli drewno jest uczciwie wysuszone komorowo (mając na uwadze pozytywny wpływ wys. temp. suszenia drewna opisany powyżej) można podarować sobie impregnację wewnętrznej powierzchni konstrukcji. Miejmy na uwadze dodatkowo fakt, że jesli preparat ma toksyczne działanie na potencjalne szkodniki, to poniekad będzie to miało wpływ na nasz organizm, a chcemy żyć zdrowo i długo.
Nawet ogólna zasada w konserwacji mówi o "zachowywaniu" czyli przede wszystkim nie szkodzeniu obiektowi, otoczeniu.
Inaczej się jednak sprawy mają co do drewna, które powszechnie stosujemy w Polskim budownictwie. Więźbę kupujemy jako mokrą i oczywiście wszyscy są święcie przekonani, że jest super zaimpregnowana o czym ma świadczyć zielonkawy kolor pochodzący od barwnika z wodnego solnego impregnatu, który nie ma szans trwale zabezpieczyć drewna, ponieważ jest tylko na powierzchni. Trochę lepiej sprawy się mają jeśli producent impregnuje ciśnieniowo. Ale drewno nie suszone komorowo nadal jest i będzie super pożywnym kaskiem dla owadów i grzybów (jeśli będzie miejscowo podmakać, etc).
I na wiosnę może taka więźba zostać zaatakowana przez opadające
szkodniki drewna -owady. Jeśli stosują Państwo tradycyjnie mokrą więźbę dachową, mimo zapewnień producenta o impregnacji radzę zadbać o zabezpieczenie impregnatami nie tylko częsci wystających na zewnatrz budynku, ale też tych w srodku. Warto wpierw pozwolić więźbie dobrze wyschnąć, zapeniając dobrą wentylację i przewiew powietrza (nie grzejmy i nie zamykajmy szczelnie zbyt szybko takich budynków - bo wytworzymy odpowiednie warunki temp. i wys. wilg. niezbędną do rozwoju grzybów i plesni).
Czyli tak po ok niespełna roku polecam ponowną imregnację surowej więźby już wysuszonej. Warto zadbać o usunięcie resztek kory pod którą mozna wnieść na strych potencjalnego szkodnika, larwy, jaja, etc
I jeszcze jedno: owady żeby zaatakować drewno z zewnatrz muszą znieść jajeczko w porowatej strukturze drewna, czesto na przekrojach poprzecznych, dlatego jeśli nasze drewno nie było suszone komorowo, nie było strugane, dobrze żeby chociaż przekroje poprzeczne były zabezpieczone impregnatem który wypełni strukturę porowata którędy mogłyby dostać sie potencjalne szkodniki.
Chyba trochę dużo tych informacji
\
Ja jestem szczęsciarzem, ponieważ mam dom wybudowany w konstrukcji szkieletowej, na drewnie konstrukcyjnym (z niemieckimi atestami) nie tylko suszonym komorowo w wys. temp., ale także struganym czterostronnie, z fazowaniem krawędzi.
Serdecznie polecam budownictwo drewniane, ale wykonywane przez rzetelne firmy na dobrych materiałach z atestami producentów.
Dla zainteresowanych wysle zdjęcia z budowy naszego domu a dom powstał w 3 tygodnie, wcześniej oczywiscie przygotowaliśmy fundament,
pozdr
S.