główna rura kanalizacyjna

Witam !!!
Mam małe pytanie w sprawie kanalizacji
W jakiej odległości minimalnej może byc kopana główna rura kanalizacyjna
(o głebokości 3,5 m) od budynku mieszkalnego?

U nas w miejscowości chca tak wykopac rure w odległości 1m od naszego domu
czy to jest zgodne z prawem?? czy to nie grozi zawaleniem

Prosze o dopowiedź i z góry dziekuje

3,5 m ? jakoś głęboko

Explorer pisze:3,5 m ? jakoś głęboko

Pierwszy raz się spotykam z tak zaprojektowanym przewodem kanalizacji grawitacyjnej (na takiej głębokości raczej nie układa się przewodów kanalizacji tłocznej). Proszę o więcej szczegółów.

3,5 metra - jeżeli spadek terenu i spadek rury zmuszą do takiej głębokości to da się to zrobić. Jeżeli idzie o odległość skrajni rury od ścian budynków (a dokładnie od lini zabudowy lub lini rzutu ławy fundamentowej) to wynosi ona 4,0 m dla kanalizacji grawitacyjnej oraz 1,5 m dla ciśnieniowych lub podciśnieniowych. W przypadku kanalizacji średnica rury nie ma korelacji z odległościami od innych obiektów tak jak jest to w przypadku rur wodociągowych. Tematyczna rura leżąc na głębokości 3,5 m na pewno nie jest rurą ciśnieniową wiec odległość od domu jest czterokrotnie za mała. Tylko teraz mam pytanie. Kto powiedział że to będzie 1 m?. Jeżeli przyszedł projektant w momencie podpisania zgody na poprowadzenie kanalizacji po działce i powiedział tu na głębokości 3,5 m projektuję rurę i niestety wychodzi 1 m od budynku – to jakiś cienki projektant, a i tak Zespół Uzgadniania Dokumentacji Projektowej nie zaakceptuje mu trasy takiej sieci. Jeśli przyszedł geodeta który tyczył kanalizacje lub kierownik budowy wykonawcy kanalizacji i powiedział że już zaczyna kopać – to po pierwsze gdzie są tacy projektanci że tak projektują, po drugie gdzie jest taki ZUDP że zaakceptował taką trasę, po trzecie co to za kierownik który nie wyłapał błędu projektanta. Od strony technicznej jak już wcześniej napisałem da się to zrobić ale niestety przez bardzo ale to bardzo dobrą firmę. Robota oczywiście w umocnionych wykopach szalunkami stalowymi, przy zasypywaniu regularne i dokładne zagęszczanie. Do tego wszystkiego mała ale „silna” maszyna no i operator nie z pierwszej łapanki. No ale taka kanalizacja mimo wszystko była by zrobiona niezgodnie z polską normą. Ja w takiej sytuacji po pierwsze dowiedział bym się kto jest inwestorem – miasto, gmina czy np. lokalny wod-kan. Jeżeli informatorem o tym „metrze” był projektant to bym zadzwonił do inwestora z gratulacjami wyboru projektanta i dowiedział się na jakim etapie jest projektowanie. Bo jeśli projekt ma przed sobą ZUDP to można spać spokojnie – urzędnicy jacy są tacy są ale w większości przypadków taki numer nie przejdzie. Ale jeśli projekt już przeszedł ZUDP to oprócz przemyślenia przeprowadzki (bo z takimi urzędasami to jeszcze gorsze niespodzianki mogą być) podreptał bym do inwestora i zostawił pisemko iż nie wyrażam zgody na taką lokalizacje kanalizacji (koniecznie niech kopie podbiją w sekretariacie że wpłynęło do nich). Podpisanie zgody na poprowadzenie jakiejkolwiek sieci na działce nie jest już kropka nad „i”. Projektant powinien dla właściciela działki dokładnie określić usytuowanie projektowanej infrastruktury np. pokazując mu mapkę w skali 1:500 z naniesiona trasą sieci i innymi obiektami umożliwiającymi lokalizacje (taka mapkę warto zaparafować i napisać na zgodzie że się ją wyraża tylko na trasę załączoną w załączniku, dodatkowo warto taką podpisaną zgodę wraz z mapką skserować lub sfotografować) oraz powinien zaprojektować sieć zgodnie z normami. Właściciel działki nie musi być fachowcem w branży budowlanej znającym obowiązujące przepisy i to projektant jest odpowiedzialny za zgodność projektu z normami, a kierownik budowy wraz z inspektorem nadzoru za zgodność wykonanej roboty z normami – nie mogą zrobić czegoś co od norm odstępuje, w porozumieniu z projektantem powinni wprowadzić zmiany do projektu. Jeżeli robota już jest zrobiona to wykonawca ma obowiązek otrzymać podpis właściciela (lub wszystkich właścicieli jeśli jest współwłasność) działki o braku zastrzeżeń do wykonanych robót – oczywiście czegoś takiego bym nie podpisał. A jeżeli nawet to jest już zrobione to pozostaje zebrać ze dwie niezależne ekspertyzy budowlane które jednoznacznie określą że błędnie została wykonana kanalizacja i z takimi ekspertyzami również podreptać do inwestora, zostawić pisemko że się ma takie i takie roszczenia finansowe oprócz tego przełożenie sieci na ich koszt, załączyć kopie ekspertyz i poczekać na odpowiedz. W ostateczności zostaje sąd ale w takim przypadku to wina jest w 100% po stronie projektanta, wykonawcy oraz inwestora – bo to jego inspektor nadzoru odebrał taką robotę i to oni będą się między sobą gryźli kto zawinił.

Czy mogę prosić o podanie podstawy prawnej dla odległości ścian budynków od kanalizacji?

Niestety ta odległośc nie jest określona żadnymi normami. Przyjmuje sie w większości przypadków około 3 metry. Uzasadnienie - ze względów eksploatacyjnych. Np. żeby w przypadku awarii mógł wjechać cięzki sprzęt, względy bezpieczeństwa budowli położonej tak blisko budynku... Nikt na to nie pójdzie... A jezeli tak, to radzę sobioe zrobić dokładny przegląd domu przed inwestycją. Jeżeli potem cos sie Panu z domem stanie, bedzie pPan mógł ubiegać sie o odszkodowanie.

Witam, proszę o taka informację. Jestem właścicielem kamienicy , ale drogi która przechodzi obok bocznej całej ściany kamienicy już nie. Jednak jest tam około 2 metry - w najwęższej części 1,70 cm. Dalej jest mur i inny dom. Chcą w tej drodze kopać dół - długi i pod kanalizację i gdzieś w okolicy studzienkę. Kierownik budowy , powiedział, że mam się nie przejmować " wjadą małym sprzętem i pomału będą kopać. Najlepsze jest to , że mi ta kanalizacja nie jest potrzebna , bo ja już mam swoją. A ucierpi tylko moja kamienica - 100 letnia!! Już jak kopali z brzegu trochę to mi szklanki w szafce latają. Co mam zrobić. Czy mogą tak blisko kopać? Jeśli nie, to na jaki przepis sie powołać? Prosze o informację.

Jak głeboko są fundamenty kamiennicy od poziomu terenu?

Nie wiem , kupiłam tą kamienicę ( dwóch współwłaścicieli jest) w tamtym roku i takie sprawy "techniczne" nie są mi wiadome. Nie mamy piwnicy, nie wiem czy coś to pomoże. Ale tak ogólnie to proszę o informację, o co mam ewentualnie pytać - kierownika budowy - bo taki tu się czasem pojawia. Widzę że pomału zbliżają się do mojej kamienicy , więc proszę o jakąś odpowiedź.

Jeśli nie ma piwnic, to znaczy, że fundamenty są płytko. Ława może być na 1,2m od terenu lub trochę głębiej. Przy kopaniu pod kanalizację w tak bliskiej odległości istnieje niezbezpieczeństwo naruszenia gruntu pod fundamentami budynku. Bezpiecznie byłoby kopać tylko powyżej ławy fundamentowej. Należaołoby zrobić odkrywkę fundamentu i wtedy ustalić jak zabezpieczyc budynek. Czasem robi się w takim przypadku przewiert. Moim zdaniem powinnaś złożyć pismo do Inwestora tej kanalizacji oraz do kierownictwa Budowy , że nie wyrażasz zgody na prowadzenie robót w tak duzym zbliżeniu do fundametów i prosisz o przedstawienie zabezpieczenia wykopu i fundamentu lub o zmiane technologii robót, albo poprowadzenie sieci kanalizacyjnej inna trasą.
Teoretyzując, to przewód kanalizacyjny powinien byc układany w odległości 3xzagłebienie fundamentów, każdy konstruktor to powie.

Ostatnio kierownik powiedział mi, że mam sie nie martwić, bo będą kopać małą koparką i po kawałku. Ale mnie to nie przekonuje. Bardzo ci dziękuję, za info, bo jak zauważyłeś jestem kobietą i nie znam się na tym kompletnie - pewnie myślą, że blondynce mogą wszystko wcisnąć. Przedstawie to w opisany przez ciebie sposób, jak coś to sie jeszcze odezwę. A tylko jeszcze zapytam , co to jest ta ława? Pozdr.

Kierownik robót jest od kierowania robotami a nie dbaniem o twoją kamienicę. Zgłoś swoje obawy do nadzoru budowlanego zobaczysz jak szybko zmienią zdanie kierownicy jak się inspektor na placu budowy pojawi. Znajdą się murki oporowe i zadbają o odpowiednie zagęszczenie wykopów.

Złożyłam dzisiaj rano pismo. Dziękuję Ci bardzo za poradę. Pozdr.

znalazł się 'Wujek dobra rada"

No i jak? Przyjechał ten nadzór? Wstrzymał roboty i nałożył grzywny?

Adik ty pewnie nadal byś dyskutował z wykonawcą który miałby twój drobny milionik za kamienicę daleko w poważaniu.