wymieniłem grzejniki, kocioł gazowy a nadal są duże rachunki

Dowiedz się wszystkiego o instalacjach gazowych, które zagwarantują Ci bezpieczne i przyjazne mieszkanie. Wybierz odpowiedni piec gazowy - funkcjonalny i praktyczny.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

Krzysztof Z.
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 18 gru 2007, 18:36
wymieniłem grzejniki, kocioł gazowy a nadal są duże rachunki

autor: Krzysztof Z. » 18 gru 2007, 19:05

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Mam spory problem i nie wiem czy nie za późno się zwracam o pomoc. Przewertowałem to forum i trochę mi się w sprawie mojej wyjaśniło ale mimio wszystko potrzebuję porady.

Otóż mieszkam w kamienicy jednopiętrowej powojennej. Nie jest to tzw. wielka płyta tylko kamienica wybudowana z cegieł - grubość ściany ok. 50 cm. Kilka ostatnich sezonów grzewczych było nam dosyć zimno (chyba zaczęły mury obmarzać). Pomyślałem więc o inwestycjach aby przygotować się do następnej zimy. Ociepliłem mieszkani (razem ze wszystkimi mieszkańcami ociepliliśmy cały dom). Steropian 5 cm (teraz już wiem że to mało). W domu wymieniłem okna na plastikowe, wymieniłem grzejniki z żeliwnych na płytowe (STELRAD) oraz kupiłem nowy kocioł Immergas NIKE STAR 23 kw. Mam też regulator temperatury w pokoju.
Ustawiłem w listopadzie (nie było jeszcze zimno) piec na 60 stopni, regulator w pokoju na dzień 22 stopnie a w nocy 20 stopni. Żyło się przyjemnie, wszystko działało, jednak rachunek za gaz przyszedł porażający. Zużyłem 215 metrów sześciennych gazu w jeden miesiąc, co się przełożyło na rachunek 340 złotych (około). Szczerze mówiąc liczyłem na znacznie mniej. Co jest nie tak?
Dodam że sam wymieniałem grzejniki. Jednak wydaje się wszystko ok bo grzeją dobrze - wprawdzie dolna ich część nie grzeje nak należy ale podobno to normalne przy odkręconych dolnych zaworach (na wyjściu). Może powininem je przykręcić?
I jeszcze jedno.
Sprawa dotyczy żebyście mi doradzili: lepiej używać sterownika pokojowego czy ustawić piec na niższych obrotach (np. na 50 stopni) i aby grzał przez cały czas. Przy pierwszym rozwiązaniu jak temperatura w pokoju osiągnęła określony poziom to piec się wyłączał. Grzejniki całkowicie wystygły i po ok. godzinie piec się znowu włącza bo temperatura zdążyła spaść poniżej poziomu który ustawiłem. Pytanie, czy wówczas na ponowny rozruch pieca nie zużyję za dużo gazu i oszczędność wynikająca z używania sterownika jest wątpliwa.
Parametry grzejników: dwupłytowe STELRAD
kocioł: IMMERGAS NIKE STAR 23 kw
mieszkanie 54 merty kwadratowe ocieplone 5 cm styropianem (powojenne z cegły - grubość ściany 50 cm).

w84u
Aktywny
Aktywny
Posty: 145
Rejestracja: 12 lis 2006, 11:06

autor: w84u » 18 gru 2007, 20:32

Powierzchnia, kubatura, piętro, parter, docieplone stropy i poddasze? Czy gazu oprócz CWU używasz do gotowania? (retoryczne ;) )Ilu mieszkańców? Kocioł na ok. ± 80-90 m² Ile przed modernizacją zużyłeś gazu? Więcej informacj aby określic czy to dużo. W/g mnie przeciętnie.

Krzysztof Z.
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 18 gru 2007, 18:36

autor: Krzysztof Z. » 18 gru 2007, 21:20

Niestety nie kontrolowałem ilości zużytego gazu przed modernizacją - tylko wydatki na gaz. Jest porównywalnie - teraz może trochę mniej.
Mieszkam na I piętrze jednopiętrowej kamienicy. Czyli nademną jest strych. Zimno tam jak diabli - czyli ocieplony nie jest, choć jest nowa dachówka. Każdy sufit w mieszkaniu (z wyjątkiem kuchni i pokoju gościnnego) jest obniżony do poziomu 2,7 metra oraz docieplony wełną mineralną. Jeśli chodzi o podłogi - to są w oryginalnym stanie - czyli goły beton, nie wiem co jest w środku. Ja oczywiście położyłem panele wraz z cienkim podłożem styropianowym i folią. Ogólnie w mieszkaniu "nie wieje" jeśli o to chodzi. Jak raz postanowiłem zatkać kratkę wentylacyjną w kuchni (aby było cieplej bo tam strasznie wieje) to włączyła się kontrolka spalin, bo nie było wentylacji (kocioł wisi w kuchni).

Jeśli chodzi o kamienicę to cała jest docieplona 5 cm styropianem. Mieszka w niej 8 rodzin. Niestety nie znam powierzchni całego budynku. Wiem jednak, że Ci na "dole" mają cieplej w mieszkaniu i nie wiem dlaczego. Na dole mają grubsze mury może to dlatego. Budynek jest podpiwniczony. Myślę że podłogi na dole mają dobrą izolację, bo nikt nie narzeka że im ciągnie po nogach. Strych, jak już wspomniałem ma nową dachówkę i przestało chulać ale jest piekielnie zimno - stropy nie są docieplone (brak funduszy).
Ilość mieszkańców w moim mieszkaniu to 4.
Jeśli to jest przeciętne zużycie gazu, to chyba 340 złotych miesięcznie to nie jest mała kwota (215 metrów sześciennych gazu).
Po drugie nie wiem w dalszym ciągu czy używać sterownika pokojowego czy go wyrzucić i używać wyłącznie termostatu przy kotle (ustawić niższą temperaturę ale za to aby grzał ciągle). Zastanawiam się też czy nie zmienić ustawień fabrycznych kotła (np. ustawiania regulacji czasowej zapłonów i rampy ogrzewania) - może to coś zmieni.
Bardzo proszę o pomoc.

w84u
Aktywny
Aktywny
Posty: 145
Rejestracja: 12 lis 2006, 11:06

autor: w84u » 18 gru 2007, 22:23

Wejdź na tę stronę KLIK i poczytaj na temat zużycia, po prawej jest też kalkulator. Jesteś w normie.
Ostatnio zmieniony 19 gru 2007, 6:48 przez w84u, łącznie zmieniany 1 raz.

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 19 gru 2007, 0:40

Jak raz postanowiłem zatkać kratkę wentylacyjną w kuchni (aby było cieplej bo tam strasznie wieje) to włączyła się kontrolka spalin, bo nie było wentylacji (kocioł wisi w kuchni)

Wygląda na to,że kocioł ma za mało powietrza do spalania.To jest konsekwencja montowania kotłów z otwartą komorą w mieszkaniu i nie zapewnienie mu nawiewu.
Jak jest za mało powietrza,to sobie gazem nadgoni.Trzeba rozszczelnić nieco okna,szczególnie w kuchni.Inaczej,będzie niebezpiecznie.Na razie czujnik działa.A jak nie zadziała?
Każdy sufit w mieszkaniu (z wyjątkiem kuchni i pokoju gościnnego) jest obniżony do poziomu 2,7 metra

mieszkanie 54 metry kwadratowe

Można sobie wyliczyć kubaturę.To będzie jakieś 150m3,bo niektóre pomieszczenia są wyższe.Potrzeba tam więc max. 5kW.To tak bardzo orientacyjnie.
Wg.mnie jednak te rachunki są za wysokie.Mały,stary domek,80m2,ocieplony 5cm i koszt na miesiąc to ok. 250zł.To u moich rodziców.
Ja bym jeszcze skupił się na podanych przez pana temperaturach w mieszkaniu.Radził bym obniżyć dzienną do 21st,a nocną na 17 albo nawet 16.To na pewno przyniesie efekty.Chyba taniej jest założyć ciepły polar i skarpety,niż płacić takie rachunki.
Podwyższenie temp. o 1 stopień podnosi koszty ogrzewania o min. 6%.Resztę można sobie wyliczyć.
Oszczędności są głównie w sterowaniu.
adam

w84u
Aktywny
Aktywny
Posty: 145
Rejestracja: 12 lis 2006, 11:06

autor: w84u » 19 gru 2007, 6:54

Rzeczywiście, nie dostrzegłem parametrów pomieszczenia, dla 54 m2 to zdecydowanie za dużo. Kocioł dość porządnie przewymiarowany, prawdopodobnie bardziej przyczyniasz się do ogrzewania klimatu aniżeli swojej chałupy :)

Krzysztof Z.
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 18 gru 2007, 18:36

autor: Krzysztof Z. » 19 gru 2007, 19:22

dziękuję za odpowiedzi.

Czyli mam rozumieć że kupiłem za duży kocioł? Taki doradził mi fachowiec. Sam mi poradził piec i grzejniki. Piec zamontował fachowiec, grzejniki założyłem sam, jako że to nie jest wielka filozofia.

Jeżeli jest to wina zbyt dużego pieca to go wymienię - ten jest jeszcze na gwarancji i myślę że nie będzie problemu.

Czy brak odpowiedniej wentylacji w kuchni gdzie jest kocioł może mieć również wpływ na spalanie?

W tej chwili zrezygnowałem z termostatu pokojowego. Ustawiłem temperaturę na piecu 48 stopni (jak przymrozi to 50 stopni) i na razie w domu jest ciepło (20,5 do 21 stopni w dzień). Na noc nieco przykręcam grzejniki - mam regulatory termostatyczne. Może to pomoże.

Może ktoś mi jeszcze doradzi co w tej sytuacji powinienem jeszcze zrobić. Obniżenie tak radykalne temperatury w nocy raczej nie wchodzi w grę. Gaz jest drogi ale leki jeszcze droższe...

jaros
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 30 lis 2007, 12:29

autor: jaros » 19 gru 2007, 23:15

W kwestii wielkości kotła ,nie doczytałem czy to kocioł 2-funkcyjny,jeśli tak to nie miałeś innej alternatywy/moc na cwu/. Pewnym rozwiązaniem /droższym/ byłby kocioł kondensacyjny,który oprócz wyższej sprawności może zmodulować moc do niższej wartości.

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 19 gru 2007, 23:33

Czy brak odpowiedniej wentylacji w kuchni gdzie jest kocioł może mieć również wpływ na spalanie?

Nie tyle wentylacji,co nawiewu.
Pytałem dzisiaj jednego z moich klientów o zużycie gazu.Nowy dom,220m2.Rekordowe spalanie dwie zimy temu to 450m3/m-c.Przeciętnie 300m3.
adam

w84u
Aktywny
Aktywny
Posty: 145
Rejestracja: 12 lis 2006, 11:06

autor: w84u » 19 gru 2007, 23:57

jaros pisze:W kwestii wielkości kotła ,nie doczytałem czy to kocioł 2-funkcyjny,jeśli tak to nie miałeś innej alternatywy/moc na cwu/.
Miał, tylko nie wiedział: pierwszy lepszy sklep.prometeusz.net/index.php?cPath=21_28][color=red ... Vaillant i Beretta. :wink:

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 20 gru 2007, 15:42

No,nie wiem,czy na takie małe parametry coś łatwo jest znaleźć.Minimalna moc tego kotła to 9,3kW.To dwa razy za dużo.Microterm z Termetu ma min. 4,5kW.
adam

Krzysztof Z.
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 18 gru 2007, 18:36

autor: Krzysztof Z. » 20 gru 2007, 22:24

Adamis, mógłbyś mi wyjaśnić coś więcej na temat nawiewu? Mam zamontować jakiś wentylator? Nikt nie mówił mi wcześniej nic na temat nawiewów. Zainteresowało mnie to.

Co do kotłów, to byłem w innym sklepie i powiedzieli, że wprawdzie mógłbym kupić piec o mniejszej mocy ale wtedy pracował by on wtedy przez cały czas na pełnych obrotach i to wcale nie oznacza większych oszczędności. Taki to już metraż mieszkania, że nie można dobrać odpowiedniego kotła. Jeden za duży, drugi za mały. Z drugiej strony powiedział, że jak mieskzanie jest całe ocieplone (nowe okna, styropian na zewnątrz i wełna mineralna pod sufitem prawie w całym mieszkaniu) to ten mniejszy piec dałby radę ogrzać to mieszkanie.
Przy obecnych temperaturach na zewnątrz (-2 w dzień, w nocy trochę mniej ale nie sprawdzałem) na piecu 48 stopni a w mieszkaniu 21 stopni równa temperatura wszędzie (w mniejszym pokoju jest chyba z 24 stopnie ale tam przykręcam grzejnik). Przy takich obrotach (wywaliłem termostat pokojowy) zużycie dobowe gazu to 6-7 metrów sześciennych. Niewiele mniej ale zawsze. Czyli problemem był termostat pokojowy. Zbyt dużo gazu szło na rozgrzanie grzejników (choć przy nowych grzejnikach trwało to może z 5 minut).

Co do pieca, to tak to piec dwufunkcyjny. Trochę w międzyczasie poczytałem na temat kotłów z zamkniętą komorą spalania. Teraz trochę żałuję, że takiego nie zakupiłem. Nie mówię o piecach kondensacyjnych - bo one zdają egzamin z tego co przeczytałem tu na forum - jedynie w większych metrażach. Szkoda że wcześniej nikt mi nie dał alternatywy: zamknięta, otwarta czy jakaś inna komora. Dopiero po fakcie się o tym dowiaduję.

W dalszym ciągu zastanawiam się nad zmianą oryginalnych ustawień kotła. Aby to zrobić muszę zawołać tego fachowca który mi piec zakładał (ale on ma termin dopiero na luty). Ech i co robić?

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 20 gru 2007, 22:45

Kocioł z otwartą komorą spalania musi mieć skąd brać do spalania powietrze.Jeśli okna i drzwi są szczelne,kiedy zapali się płomień palnika,kocioł zassie sobie powietrze przez kratkę wentylacyjną.Tak nie powinno być.To samo dotyczy również kominków i pieców węglowych.
Montując taki kocioł powinno się zapewnić mu dopływ powietrza z zewnątrz.Robi się to poprzez wykonanie otworu nawiewowego wykuwając go w ścianie (wystarczy fi10cm).W ten sposób kocioł ma powietrze a my mamy wyziębione pomieszczenie.Dlatego zwalczam montowanie takich kotłów poza piwnicami czy garażami.Dziwię się,że są jeszcze fachowcy,którzy potrafią taki kocioł zainstalować w kuchni,czy łazience.
Do mieszkań,których nie chcemy wyziębiać nawiewem montuje się kotły zamkniętą komorą spalania,które pobierają sobie powietrze oddzielną rurą doprowadzającą powietrze z zewnątrz bezpośrednio do kotła.
Kiedy kocioł nie ma odpowiedniej ilości powietrza (poprzez szczelność pomieszczeń) nadgoni sobie gazem.To tak samo jak w gaźniku,jak za mało powietrza,to przepala benzynę.
Czy po pierwszym uruchomieniu kotła był serwisant i poustawiał wszystko w nim jak należy?Może się rozregulował?
Wg.mnie ten kocioł powinien dać się opanować,a i sterownik pokojowy nie powinien tu być problemem.Naprawdę,zalecał bym ustawienie na nim nocnej temperatury na 16st i zużycie gazu spadnie.To w końcu ponad spora część doby.
Trochę dziwne te wywody sklepu o małym kotle chodzącym non-stop.Chyba,żeby miał np. 2kW :wink:
adam

w84u
Aktywny
Aktywny
Posty: 145
Rejestracja: 12 lis 2006, 11:06

autor: w84u » 20 gru 2007, 23:59

[quote="adamis"
Kiedy kocioł nie ma odpowiedniej ilości powietrza (poprzez szczelność pomieszczeń) nadgoni sobie gazem.To tak samo jak w gaźniku,jak za mało powietrza,to przepala benzynę.
[/quote]
To nie całkiem tak adamis z tym gaźnikiem, w klasycznym gaźniku paliwo jest zasysane przez podciśnienie wywołane pracą tłoka w cyklu ssania. W sieci gaz ma nadciśnienie i odpowiedniejsze byłoby porównanie do wtrysku ;) . Innymi słowy kocioł nic nie zasysa z palnika więcej, natomiast pogarsza się efektywność spalania, gaz jest niedopalpny, w spalinach jest więcej metanu, tlenku węgla i tlenku azotu.No i pali się dłużej aby osiągnąć zadaną temperaturę. I tu są straty. Przewymiarowany kocioł niesie za sobą kolejne straty ciepła, jeżeli instalacja nie jest w stanie odebrać ciepła (nie nadąża) reszta idzie w komin. Powoduje szybkie zagrzanie wody, zredukowanie mocy (przy modulacyjnych) i wyłączenie. Ciepło pulsuje w instalacji, a grzejniki są najczęściej chłodne na dole, bo gorąca woda dopływa krótkimi porcjami, a grzejnik szybciej oddaje ciepło niż ono dopływa. Kocioł ma największą sprawność gdy pracuje z pełną mocą , rzadko się włącza i pracuje w długich cyklach.
[quote="adamis"
Trochę dziwne te wywody sklepu o małym kotle chodzącym non-stop.[/quote] nawet nie trochę, ale bardzo. Nawet tak "oszczędnie" wyliczony kocioł jak sugerowany przez ciebie miałby tylko parę dni w roku, że musiałby popracować ciężej. Ja sugerowałbym o jakieś 3-4 kW mocniejszy. Zawuważ, że ściany (na dwie cegły) mają sporą akumulację i trochę trwa zanim się rozgrzeje.

Krzysztof Z.
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 18 gru 2007, 18:36

autor: Krzysztof Z. » 23 gru 2007, 18:07

Bardzo dziękuję wszystkim za udzielone porady.
Wniosek z tego jeden: jest za duży kocioł i do tego z otwartą komorą spalania zamiast z zamkniętą.

Jednak ja również uważam, że piec powininen dać się mimo wszystko opanować. Regulator pokojowy wrócił do łask. Piec ustawiłem na 65 stopni - czyli więcej niż poprzednio (było 60 stopni). Fachowiec zmienił ustawiania regulacji czasowej zapłonów o co go sam osobiście poprosiłem - z 3 min na 1 minutę (albo nawet na pół - już sam nie pamiętam). Na termostacie pokojowym 21 stopni w dzień i 18 stopni w nocy - nikt mnie nie namówi na mniej bo marznę). Na dworze obecnie od -4 w dzień do -9 w nocy - wszystko działa bez zarzutu - a nawet zauważyłem że sprawność jakość wzrosła. Jak na dworze było +6 czy +8 stopni to w domu było jakoś chłodno. A teraz przy takim mrozie wydaje się znacznie cieplej. Może to tylko takie wrażenie.

Zmiany fachowiec dokonał w sobotę rano - na moją osobistą prośbę (powiedziałem że jak nie przyjedzie to go obciąże za gaz bo obiecal że będzie taniej a nie jest). Od soboty - od godziny 16.00 do niedzieli do godziny 15.00 spalania gazu wyniosło 4,7 metra sześciennego. Na razie zatem działa!! 4,7 x 30 dni daje 141 metrów sześciennych miesięcznie. Na razie mnie satysfakcjonuje.

Jeszcze raz dziekuję wszystkim za porady. Jak będę budował dom to wiedza tu zdobyta z penowścią przyczyni się do lepszego dobrania odpowiedniego kotła i nie zdawania się wyłącznie na opinie fachowców ze sklepu.


Wróć do „Instalacje gazowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości

Gotowe projekty domów